Rozdzielone rodzenstwo

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 19, 2018 18:21 Re: Rozdzielone rodzenstwo

co to za fundacja?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw lip 19, 2018 18:25 Re: Rozdzielone rodzenstwo

dodatkowo pani owa z fundacji może sobie ten rachunek wsadzić w .... będzie wyższa
na podstawie czego go wystawi?
albo nie, niech go wystawi, najlepiej z odsetkami za lata minione i dokładną liczbą kotów, za które go wystawia
a dla lepszej dokładności z imionami i nr czipa kolejnych futer
a potem,
a potem będzie wesoło :twisted:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw lip 19, 2018 18:28 Re: Rozdzielone rodzenstwo

dziekuje Ci Kiniu za slowa otuchy. Rachunek mam w nosie, chce zeby koty byly razem, juz niech bracia zostana u mnie na zawsze jak sie da...rozprawa sadowa to kawal zycia kota...kobieta, ktora adoptowala nie odda, bo ma umowe adopcyjna.

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10

Post » Czw lip 19, 2018 18:30 Re: Rozdzielone rodzenstwo

Ktos tam pisze:rozmawialam z niby nowa wlascicielka, nie chce oddac kota, mowi ze ma wszystkie dokumenty

Dla kobiety to też trudna sytuacja. Trzeba delikatnie inaczej utniesz wieści o kocie. Może podjąć należy próby namowienia jej by drugiego wzięła? Tłumaczyć jakie to ważne dla obu?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw lip 19, 2018 18:32 Re: Rozdzielone rodzenstwo

Probowalam bardzo grzecznie i milo. jest dosc opryskliwa i nie chce o niczym slyszec

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10

Post » Czw lip 19, 2018 18:32 Re: Rozdzielone rodzenstwo

nie, to nie tak

niech wystawi ten rachunek, tylko niech będzie on szczegółowy

osoba kóra adopowała kota odda go, gdy załapie, że sprawa może iśc do sądu - ludzie nie lubią takich rzeczy
albo złapie, że będzie "ciągana" po urzedach

można zapowiedzieć takie kroki i dac alternatywę
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw lip 19, 2018 18:35 Re: Rozdzielone rodzenstwo

A będą jakieś konkrety?
Jaka to fundacja? Gdzie?

ToLudzie je fizycz.ie ogladali? Wogole nie bywalas na pa?
Dlaczego koty gdzies jeździły na adopcje? Byly gdzies wystawiane? Gdzie ?
Dlaczego wzzystko szlo bez umow?

Koty byly oddawane jako twoje czy fundacji?
Kim jestes dla fundacji? Prawnie

Napisz to jakos porządnie.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 19, 2018 18:44 Re: Rozdzielone rodzenstwo

Schronisko czy fundacja? Wozilas domowe koty do schroniska, zeby se ludzie ogladali, bez pa ?

I jak teraz jestes na wakacjach daleko, to gdzie jest ten drugi kot? ,dalej w schronisku?

To byla twoja stodoła?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 19, 2018 18:48 Re: Rozdzielone rodzenstwo

tak, wozilam koty do schroniska. W soboty byly urzadzane adopcje w centrum handlowym i tam na 3h zabierano koty, w Warszawie, gdzie pilnowaly panie z fundacji. Potem wieczorem je odbieralam do domu i mieszkaly dalej u mnie. Wczoraj dowiedzialam sie, ze drugi kot jest w schronisku.
Prawnie dla fundacji jestem nikim, milosniczka kotow. W gminie jestem zarejestrowana jako karmicielka kotow wolnozyjacych.

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10

Post » Czw lip 19, 2018 18:51 Re: Rozdzielone rodzenstwo

Jakaś kobieta poszła w sobotę do schroniska, i adoptowala sobie kota.
Zgodnie z prawem.
Zabrala go do domu, ma umowe ze schroniskiem, a teraz ty ja chcesz straszyć sadem czy prawnikiem ?
I

Jak dajesz swoje koty na adopcje w centrum handlowym i jedziesz sobie na wakacje
To mnie to przekracza jednak

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 19, 2018 19:01 Re: Rozdzielone rodzenstwo

Jest coś takiego jak przyzwoitość. Ktos tam prosiła, aby koty były razem. Z jej postów wynika, że pomagała i to bardzo, została źle potraktowana i w dodatku stosuje się wobec niej szantaż, rzecz wyjątkowo obrzydliwą. Nie wiem jak to rozwiązać, nie znam się na kwestiach prawnych. Czy to jest jakaś tajemnica, czy można poznać nazwę owej fundacji?

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 19, 2018 19:36 Re: Rozdzielone rodzenstwo

Pomagalam w Kocim Azylu. Czasem na prosbe fundacji bralam do siebie do domu i wychowywalam oseski lub oswajalam dzikie koty, ponad 20 sztuk bylo, potem zostaly adoptowane, w kilku przypadkach dostalam kontakt do noowych wlascicieli. W zamian dostalam czasem troche karmy dla moich dzikusow. Schronisko przyjelo tez pare kotow, ktore zablakalay sie w moje okolice. Zaden z tych kotow nie byl moj i nie zostawilam go sobie. Te akurat kotki znalazlam sama, ponioslam wszystkie koszty wychowania, leczenia. Mam klopoty rodzinne i nie moge spedzic calej soboty w schronisku rozmawiajac z kandydatami, liczylam na uczciwosc i tyle...

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10


Post » Czw lip 19, 2018 23:17 Re: Rozdzielone rodzenstwo

Koci Azyl w Konstancinie?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt lip 20, 2018 13:52 Re: Rozdzielone rodzenstwo

Dzis usunieto wszystkie moje komentarze na facebooku. Oraz te ogloszenia kotow, gdzie bylo wyraznie napisane, ze maja byc adoptowane razem

Ktos tam

 
Posty: 23
Od: Wto paź 17, 2017 9:10

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości