Miau.PL

Nie dziękuję, ale o kciuki proszę. Arcana będzie przy odbiorze kotki, pozna ją osobiście

Mocia już pewno dojeżdża do swojego domku. Podobno w drodze była bardzo grzeczna. Czekamy na wieści z domku.

Czekamy

Ja też z ciekawością czekam na wieści z domku. Byłam przy odbiorze, ale pogoda paskudna, więc kicia migiem pojechała z Panciem do domu. Trafiła do bardzo fajnej rodziny, wszyscy z przejęciem na nią czekali, musi być dobrze

Ooo miau Moteczko trzymaj się dzielnie! A ja trzymam kciuki za twoje trzymanie!

No tak, fajnie, że znalazła dom, a jednak rozumiem chyba ten smuteczek...

Miau

Mocia jest zestresowana, trochę chodzi po salonie, bo ten na razie jej udostępniono, ale chowa się też za kanapę. Z kuwety jeszcze nie skorzystała. Często podchodzi do drzwi balkonowych. Daje się brać na ręce, nawet dostałam zdjęcie małej Dużej z Motką na kolanach. Nie wkleję, nie pytałam o pozwolenie. Domek jest super, ciepły i miły, dwie dziewczynki marzyły o czarnej kotce, są przygotowane, starsza nawet deklaruje obsługę kotki, czyli karmienie, sprzątanie kuwety ...itd. Tak trochę mi serce się ścisnęło, kiedy dawałam kotom kolację i nie nałożyłam do miseczki Motki, takiej porcelanowej w kwiatki.Nie, idiotką jeszcze nie jestem. Nie zapewniłabym Motce tego, co oferuje jej domek. Będzie miała lepiej niż u mnie i o to chodzi.

Za aklimatyzację Motki!

Badz szczesliwa koteczko do konca swoich dni

ewar pisze:Mocia jest zestresowana, trochę chodzi po salonie, bo ten na razie jej udostępniono, ale chowa się też za kanapę. Z kuwety jeszcze nie skorzystała. Często podchodzi do drzwi balkonowych. Daje się brać na ręce, nawet dostałam zdjęcie małej Dużej z Motką na kolanach. Nie wkleję, nie pytałam o pozwolenie. Domek jest super, ciepły i miły, dwie dziewczynki marzyły o czarnej kotce, są przygotowane, starsza nawet deklaruje obsługę kotki, czyli karmienie, sprzątanie kuwety ...itd. Tak trochę mi serce się ścisnęło, kiedy dawałam kotom kolację i nie nałożyłam do miseczki Motki, takiej porcelanowej w kwiatki.Nie, idiotką jeszcze nie jestem. Nie zapewniłabym Motce tego, co oferuje jej domek. Będzie miała lepiej niż u mnie i o to chodzi.

Motce na pewno brak maluszków, tak im z miłością matkowała.
Będzie dobrze tylko czasu troszeczkę potrzeba.

Nie wiem jak dzisiaj, ale wczoraj Motka chowała się za kanapą. Dawała się jednak brać na kolana, mruczała przy tym.

Motka tak spędziła noc.W łóżku Dużych, sama tam wskoczyła.

Mądra kicia

Było siusiu w kuwecie