Strona 2 z 44

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 9:24
przez Arcana
Świetne cudaczki - puchatki :1luvu:

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 9:34
przez ewar
Teraz śpią w kocim pontonie. Jedno na drugim, lizały się przed zaśnięciem po główkach, rokosz na nie patrzeć. Była trzecia kupka w kuwecie :ok: Wyczesałam je grzebieniem na wszy, znalazłam pchle odchody i martwe pchły. Żywej nie znalazłam ani jednej, może preparaty podziałały? Wyniosę je w transporterku na pół godziny, umyję podłogę, spryskam ją jeszcze flee, tak na wszelki wypadek. Posłanka zmienię, wszystko upiorę. Do weta zaniosę malce jak wrócę spod huty, teraz już nie zdążę. Tyle lat miałam bezdomne koty na tymczasie i nie miały pcheł, a teraz plaga :(

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 14:11
przez ewar
Jesteśmy po wizycie w lecznicy. Pani ze sklepu zrobiła kotkom zdjęcia, może pojawią się na stronie ? Ale po kolei. Jedno na bank to kocurek, drugie kotka, a trzecie chyba kotka. Mają jakieś 6-7 tygodni, na pewno nie więcej. Zostały zbadane, temperatury nie mają.Mają za to świerzb, a o pchłach mówiłam, więc nie było nawet sensu sprawdzać. Dostały stronghold, ma wytłuc świerzb,pchły i nicienie. Za dwa tygodnie szczepienie, ale nie wiem, czy nie należałby je jeszcze raz odrobaczyć. Za tydzień będę w lecznicy, wraca moja wetka, zapytam, co o tym myśli. Wetka mówiła, że mają przedłużony włos, bardzo długowłose mogą nie być, ale puchate będą na pewno. Zapłaciłam 111 zł :( Cóż, obrobienie kociaków kosztuje, ale tak trzeba, nie da się oszczędzić.

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 15:34
przez ani_
Takie ślicznosci na pewno nie będą długo czekały na domki :kotek:

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 16:32
przez ewar
Jeden już w lecznicy był gotowy wziąć jakiegoś, ale poczekamy, aż je wstępnie obrobię.
Jak one pięknie się bawią , nie chce mi się wychodzić z łazienki. Krówki i Motka też pakują się tam na siłę, Motka by im matkowała, a krówki by się bawiły z nimi.

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 18:20
przez ani_
Uważaj, bo pokochasz i trudno będzie oddać :mrgreen: Już widać pierwsze objawy, u kotów także..

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 18:49
przez ewar
O, na pewno nie. Kocham wszystkie koty, naprawdę. Doszło już do tego, że jak tylko dotknę kota, albo nawet tylko zobaczę to już jest mój. Właśnie dlatego jestem tak zakocona, ale szukam im domów, bo je kocham. One są młode, a ja stara, muszę o nich myśleć, nie o sobie. Mają mieć lepiej niż u mnie, o to w tym wszystkim chodzi. Oddam, ale nie byle komu, najwyżej szukanie domku będzie trwało. Oddaję koty po fullserwisie, zdrowe, przetestowane i zadbane, mogę więc wymagać od domku, aby spełnił określone warunki, prawda? Coś za coś.
A kociaki są cudowne. Teraz jedzą kurczaka w rosole, pomyślałam, że coś tłustego dobrze im zrobi, są po odrobaczeniu. Kupki robią jak dżdżownice :mrgreen: One bawią się, mogłabym na nie patrzeć godzinami, ale w którymś momencie jakby miały przycisk on/off kładą się i zasypiają. Nie na długo i znowu są gotowe na szaleństwa. Bardzo chcą wyjść z łazienki, ale jeszcze chwilę muszą poczekać. Będą wtedy bardzo szczęśliwe, a pozostałe koty ( oprócz Guci i Pusi) również. Małe nauczą się korzystania z drapaka, będą mogły wychodzić na balkon, zabawek też będą miały więcej.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 18:52
przez ani_
Sąsiad wiedział co robi przynosząć Ci pudełko z niespodzianką :D

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 19:03
przez ewar
To nie sąsiad, p.Dariusz mieszka poza Stalową Wolą. O kotkach wiedziałam już wcześniej, ale sugerowałam, że muszą być z matką. Ona je karmiła, ale jakiś czas temu zniknęła, wszelki słuch o niej zaginął. Ma być wysterylizowana, jeśli się pojawi. A sąsiedzi podrzucali mi koty. Głównie w weekendy, po powrocie ze wsi. Zawsze było pytanie, czy to nie mój kotek pod balkonem, albo w piwnicy. Nie, nie był mój, ale brałam. Teraz się nie ośmielą tego zrobić, jest monitoring, a ja dość głośno informuję sąsiadów o prawie, jakie obowiązuje. Wiedzą, że nie odpuściłabym.

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Wto cze 26, 2018 23:18
przez ani_
Masz czułe serduszko, ewar :ok:

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Śro cze 27, 2018 7:46
przez ewar
Kociaki wciąż w łazience. Mają tam malutko miejsca, ale bawią się pięknie. Bardzo smakował im wczorajszy rosół, mięso trochę mniej, ale i tak sporo zjadły. Dzisiaj pójdą na balkon w transporterku, a ja posprzątam łazienkę, chociaż przez chwilę będzie tam trochę czyściej. Wieczorem siedziałam sobie z nimi i nie mogłam się napatrzeć. Udawały, że się atakują i kotłowały się takie dwie czarne kule, czasem i trzecia dołączyła :lol: Tor z piłeczką opanowany, zabawa przednia. Mają też taką zabawkę, którą dawno temu kupiłam. To filcowy liść, a pod nim na sznureczkach wiszą leciutkie filcowe stworki, ważka, biedronka, pszczółka...itd. Leciuteńkie to, krzywdy sobie nie zrobią, a te dyndadełka je fascynują. Bawią się też w polowanie, przysiadają na ziemi, a potem startują do zabawki, jak do myszki, matka chyba uczyła je trochę polować. Malutkie ładnie jedzą, muszę zrobić zamówienie w Zooplusie, nie mam karmy dla kociąt, a w sklepie mały wybór. Serek bieluch w ogóle ich nie zainteresował, surowa wołowina też nie. Powolutku może się przekonają.

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Śro cze 27, 2018 12:45
przez ewar
Malce na razie śpią. Teraz sama coś zjem, a potem się zabieram za sprzątanie łazienki. Nie chcielibyście widzieć, jak wygląda :oops:
Ale maluchy są cudowne :1luvu:
Obrazek

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Śro cze 27, 2018 14:57
przez ewar
Posprzątałam łazienkę, włączyłam pranie, a kociaki "na pokojach". Tego nie da się opisać :lol: One są zupełnie bez kompleksów. Pokazały kotom, że są duże, czyli nastroszyły się, wygięły grzbiet, a ogon postawiły pod katem prostym i osiągnęły chyba cel :mrgreen: Koty się ich boją :ryk: Motka chciała uciec do kanapy. Tylko krówki za nimi łażą, reszta ma darmowe kino, tylko Pusia śpi snem sprawiedliwego. Kociaki rozchlapały wodę z fontanny, wypróbowały wszystkie zabawki, ale najfajniejszy jest drapak. To Olga, z takim wysokim słupkiem. Trudno uwierzyć, ale śmigają po tym jak wiewiórki, gonią się , skaczą na oparcie fotela, no po prostu szał. Parę zdjęć zrobiłam, ale to takie ruchliwe, że nie wiem, co wyszło.

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Śro cze 27, 2018 15:21
przez ewar
Zdjęcia
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Trzy czarne maleństwa

PostNapisane: Śro cze 27, 2018 16:06
przez noel 1
Oglądam Twoje maleństwa i mam wrażenie ,że mój Kubuś wrócił w ich futerku.