Trzy czarne puchatki.Stella wróciła.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lip 23, 2018 7:25 Re: Trzy czarne maleństwa.

Maluchy nie mogły dzisiaj doczekać się śniadania, były takie głodne :( Oczywiście zaprosiłam je do łazienki i tam spokojnie (?) jadły. Dużo jedzą, to dobrze, rosną przecież. Heidi w poprzednim wcieleniu była hydraulikiem :mrgreen: Bardzo interesuje ją wanna, szczególnie otwór odpływowy. Natychmiast do wanny wskakuje, jak tylko ma okazję. W łazience teraz tylko jedzą, przebywają na zewnątrz, głownie na balkonie. Próbują wspinać się po ścianie, ale już średnio to im wychodzi :ok: Dupki za ciężkie? :lol: Fendi sypia albo w pontonie Beni, albo obok i ma zwyczaj znosić myszki, piłeczki do środka. Łupy wojenne ? On jest najbardziej rozmruczany z całej trójki, ale wszystkie są miziakami. Motkę traktują jak mamę i chociaż są bardzo samodzielne, potrafią sobie świetnie radzić, są bardzo inteligentne to potrzebują też czułości, jak to kocie dzieci i Motka im to daje. Chciałabym, aby znalazła dom z którymś z malców, ale czy to realne?
Drapak i leżaczek na balkonie opanowane
Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 24, 2018 6:35 Re: Trzy czarne maleństwa.

Motka i kociaki na balkonie, oddają się toalecie po śniadaniu.
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 24, 2018 7:45 Re: Trzy czarne maleństwa.

Zdjecia i modele są cudne, takie słodkie puchate czarnidelka. :1luvu:
Może marzenie się spełni i Motka znajdzie domek z maluszkiem. :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25554
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 24, 2018 10:00 Re: Trzy czarne maleństwa.

Bardzo bym chciała. Motka zaczyna troszeczkę przyzwyczajać się do obecności kotów. Wczoraj późnym wieczorem czytałam książkę w łóżku, obok mnie była Lucy, a zaraz obok niej Motka. Trochę czuła się niepewnie, ale zdecydowała, że ze strony Lucy nic jej nie grozi i obie kotki spokojnie leżały obok siebie. A gdzie maluchy w nocy śpią? W kanapie :wink: W dzień tam nie wchodzą, ale w nocy owszem. Trudno, może się odzwyczają. Apetyt im dopisuje, wyglądają na bardzo zdrowe ( odpukać!!!). Ja jestem nimi zachwycona. Są wyjątkowo mądre, uczą się wszystkiego błyskawicznie. Potrafią wyciagać przysmaczki z wańki-wstańki, opanowały też dość skomplikowaną miskę spowalniającą jedzenie. Nie wszystkie koty radzą sobie z wyciąganiem stamtąd chrupek, one zaś bezbłędnie. Oczywiście najbardziej związane są z Motką, ale bardzo lubią Mimka i Piksela, Benię, co jest typowe. Gucię, Pusię i Lucy ignorują, bo one ani do zabawy, ani do karesów się nie nadają.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 25, 2018 6:24 Re: Trzy czarne maleństwa.

Wszystkie koty nakarmione, większość odpoczywa po posiłku, tylko maluchy szaleją na balkonie. Drapak i leżaczek to ich ulubione miejsca. Czasu dużo nie mają dzisiaj, bo znowu zapowiadane są opady i burze. Parę zdjęć
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 25, 2018 10:25 Re: Trzy czarne maleństwa.

Ładnie ci rosną te maluchy. :D :ok:

Wawe

 
Posty: 9319
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lip 25, 2018 12:40 Re: Trzy czarne maleństwa.

A mnie się wydaje, że nie rosną, są takie malutkie. Wróciłam spod huty, a na kanapie Motka, Benia, a miedzy nimi Heidi :lol: Może Motka wreszcie się przekona do kotów? Ujęła mnie też dzisiaj Gucia, kotka mało wylewna, stroniąca od innych kotów.Otóż, podeszła do niej Daszka, a Gucia zaczęła ją czule lizać po główce :lol: Jakie to było ładne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 26, 2018 6:26 Re: Trzy czarne maleństwa.

Jakość zdjęć taka sobie, ale chcę pokazać jak to jest
Obrazek Obrazek
Koty nakarmione, kuwety posprzątane, chociaż akurat sprzątanie kuwet to u mnie neverending story. . Mogę wypić kawę i coś napisać.
Kociaki rano biegną do łazienki i tam dostają śniadanie. Motka w kuchni koło zlewu, jakoś tak się przyjęło. Pozostałe koty jedzą w pokojach. Potem małe idą na balkon i tam chwilę się pobawią, a potem drzemią na drapaku. Zauważyłam dopiero wczoraj, że Heidi ma złamany ogonek. Nie wiem, czy tak zawsze miała, czy coś się u mnie wydarzyło. Sama końcówka ogonka jest zagięta i w tym miejscu jest zgrubienie. Pokażę wetce w przyszłym tygodniu, kiedy zaniosę kociaki na ostatnie już odrobaczenie. Nie zauważyłam, aby ją to bolało.
Kociaki mają energii za kilkanaście kotów :lol: Opiszę, co się stało wczoraj wieczorem. Otóż, wszystkie szalały, polowały na myszki i inne zabawki. Piksel stanął sobie bez ruchu, czemuś się przyglądał. Stella potoczyła zabawkę pod jego brzuchem, sama zrobiła wślizg jak zawodowy piłkarz i przejechała pod brzuchem Piksela nawet o niego się nie ocierając. Piksel ani drgnął :lol:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 26, 2018 10:13 Re: Trzy czarne maleństwa.

[quote="ewar"]Jakość zdjęć taka sobie, ale chcę pokazać jak to jest
Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/60225216a98c.jpg.html]Obrazek[/
Rozczuliły mnie te zdjęcia.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25554
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2018 11:42 Re: Trzy czarne maleństwa.

Tyle tylko, że kłąb czarnych kotów często jest na kanapie i zdjęcia są do wyrzucenia. Ale kociaki są super. Lubią podchodzić do sąsiadki, łapią ją za palce, wspinają się po siatce, ale już nie dają rady wysoko. Po ścianie też nie i dobrze, bo się trochę denerwowałam. We wtorek idą na odrobaczenie, wetka je zważy, dowiem się ile przybrały na wadze. Sąsiadka mówi, że bardzo urosły, ja tego jakoś nie zauważam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lip 26, 2018 11:54 Re: Trzy czarne maleństwa.

Bo jesteś z nimi na codzien. Ja po zdjęciach widzę jak urosły. :)

Wawe

 
Posty: 9319
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 26, 2018 16:55 Re: Trzy czarne maleństwa.

Sąsiadka też tak twierdzi. Najważniejsze, że wydają się zdrowe, kłopoty z brzuszkami się skończyły. Są słodkie, jak to kociaki, ale najbardziej zdumiewa mnie ich inteligencja. To naprawdę wyjątkowo bystre koty. To, że żyją w stadzie, że uczą się wszystkiego od dorosłych kotów to jedno, ale od początku były bardzo samodzielne, musiały takie być, bo przecież w sumie były bezdomne. Miały schronienie, miały co jeść, ale łaziły po ulicy. Zapędzały się ponoć do pobliskiego muzeum. Potrzeba obcowania z kulturą? :mrgreen:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 27, 2018 7:44 Re: Trzy czarne maleństwa.

Motka
Obrazek Obrazek
Motka jest śliczną, kochaną kotką, bardzo miziastą. Ona śpi ze mną w łóżku, wczoraj dołączyły maluchy, a i Lucy miałam obok siebie, wtuliła się we mnie. Wygodnie mi nie było, ale to miłe, prawda? Motka jednak trochę terroryzuje mi koty :evil: Dzisiaj zaatakowała Daszkę. Krówki też jej przeszkadzają i myślę, że to posikiwanie to problem behawioralny. Motka zaakceptowała obecność Lucy, Beni, chociaż nie jest to przyjaźń. Szkoda mi kotów, szkoda mi Motki, bo przecież nie jest agresywna, po prostu się boi. Ona musi mieć złe wspomnienia, nawet gruba blizna na uchu o tym może świadczyć.
A kociaki są fantastyczne, takie małe brykadełka. Wczoraj jedno było w dużej, krytej kuwecie. Motka podeszła, wsadziła głowę do środka i zaczęła lizać małe po główce 8O Ona naprawdę uwierzyła, że to są jej dzieci.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 27, 2018 13:51 Re: Trzy czarne maleństwa.

Rano wcześnie wstałam, sprawdziłam prognozę pogody, miało być cały dzień słonecznie, upalnie. OK, zrobiłam pranie, powiesiłam na balkonie, wyłożyłam pościel do wietrzenia. Koty po śniadaniu ułożyły się wygodnie i smacznie spały. Pomyślałam, że wychodzę na jakieś pół godziny to zostawię i balkon i okno otwarte, właśnie dlatego, że koty spały. Nigdy więcej takich pomysłów :evil: To, co się lało z nieba, kiedy już miałam wracać ze sklepu to były hektolitry wody na centymetr kwadratowy, w dodatku zaczęło grzmieć. Biegłam do domu ociekając wodą, ale to akurat pikuś. Na balkonie sucho 8O , ale drugi pokój mi totalnie zalało. Nawet kanapa, która jest 1,5 metra od okna była mokra z jednej strony. Podłoga zalana, zasłona również, no masakra. Nie wiedziałam co robić najpierw. W końcu zdjęłam wszystko z balkonu, zamknęłam go i poszłam dalej działać. Okazało się, że zamknęłam Stellę na balkonie, biedna waliła łapkami w balkonowe drzwi, bo lało i grzmiało. Przysięgam, sprawdzałam, czy żaden kot tam nie został. Musiała się przemknąć pod nogami. Na szczęście była to może minuta, nie dłużej, ale kotka byłą wystraszona. Lało potem jeszcze długo, pod hutę mogłam pojechać dopiero po pierwszej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55009
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 27, 2018 13:55 Re: Trzy czarne maleństwa.

ewar pisze:Rano wcześnie wstałam, sprawdziłam prognozę pogody, miało być cały dzień słonecznie, upalnie. OK, zrobiłam pranie, powiesiłam na balkonie, wyłożyłam pościel do wietrzenia. Koty po śniadaniu ułożyły się wygodnie i smacznie spały. Pomyślałam, że wychodzę na jakieś pół godziny to zostawię i balkon i okno otwarte, właśnie dlatego, że koty spały. Nigdy więcej takich pomysłów :evil: To, co się lało z nieba, kiedy już miałam wracać ze sklepu to były hektolitry wody na centymetr kwadratowy, w dodatku zaczęło grzmieć. Biegłam do domu ociekając wodą, ale to akurat pikuś. Na balkonie sucho 8O , ale drugi pokój mi totalnie zalało. Nawet kanapa, która jest 1,5 metra od okna była mokra z jednej strony. Podłoga zalana, zasłona również, no masakra. Nie wiedziałam co robić najpierw. W końcu zdjęłam wszystko z balkonu, zamknęłam go i poszłam dalej działać. Okazało się, że zamknęłam Stellę na balkonie, biedna waliła łapkami w balkonowe drzwi, bo lało i grzmiało. Przysięgam, sprawdzałam, czy żaden kot tam nie został. Musiała się przemknąć pod nogami. Na szczęście była to może minuta, nie dłużej, ale kotka byłą wystraszona. Lało potem jeszcze długo, pod hutę mogłam pojechać dopiero po pierwszej.


ale przeżycia :strach: :strach:
ta pogoda teraz jest okropna, u mnie od 2 godzin burza krąży, nawet z pieskiem wyszłam wcześniej na spacer bo obawiałam sie , ze zaraz lunie , a tu nic, obchodzi gdzieś bokiem, choć ok 12.00 świeciło mocne słońce i padał deszcz 8O 8O
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72800
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 167 gości