Trzy czarne puchatki.Stella wróciła.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw paź 25, 2018 9:57 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w drodze do DS-u.

ewar pisze:Motka tak spędziła noc.W łóżku Dużych, sama tam wskoczyła.
Obrazek

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55358
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw paź 25, 2018 12:31 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w drodze do DS-u.

ewar pisze:Mocia jest zestresowana, trochę chodzi po salonie, bo ten na razie jej udostępniono, ale chowa się też za kanapę. Z kuwety jeszcze nie skorzystała. Często podchodzi do drzwi balkonowych. Daje się brać na ręce, nawet dostałam zdjęcie małej Dużej z Motką na kolanach. Nie wkleję, nie pytałam o pozwolenie. Domek jest super, ciepły i miły, dwie dziewczynki marzyły o czarnej kotce, są przygotowane, starsza nawet deklaruje obsługę kotki, czyli karmienie, sprzątanie kuwety ...itd. Tak trochę mi serce się ścisnęło, kiedy dawałam kotom kolację i nie nałożyłam do miseczki Motki, takiej porcelanowej w kwiatki.Nie, idiotką jeszcze nie jestem. Nie zapewniłabym Motce tego, co oferuje jej domek. Będzie miała lepiej niż u mnie i o to chodzi.


takie odczucia są normalne, jeszcze przez jakiś czas odruchowo chce sie nakładać jedzenie dla kociaka, który już poszedł do swojego domku
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72722
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw paź 25, 2018 13:10 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w drodze do DS-u.

Mądra kicia, wie, do czego służy łóżko! Mój pierwszy koteł też jakoś wiedział od pierwszego dnia :)

Niech Ci bedzie fajnie z małymi Dużymi i dużymi Dużymi, Moteczko! Miau :201461
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11222
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 25, 2018 14:25 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w drodze do DS-u.

Dzisiaj przechodziłam obok miejsca, gdzie koczowała Motka, zanim ją wzięłam. Kiedyś tam podjadę i zrobię zdjęcia. To, że tam była, że ludzie ją podkarmiali, głaskali spowodowało, że do każdego lgnie.

ewar

 
Posty: 54973
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 25, 2018 19:26 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

Motka już u siebie, je, korzysta z kuwety, chodzi po domu, śpi w łóżku, leży na kolanach małej Dużej i mruczy, jest naprawdę dobrze.Oby tak dalej :ok: Kilka godzin wystarczyło, aby kotka uwierzyła, że jest bezpieczna, że ma dobrze i po prostu się otworzyła.

ewar

 
Posty: 54973
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 26, 2018 7:05 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

Wstałam w nocy do łazienki, któreś małe niepostrzeżenie się tam wśliznęło, zamknęłam drzwi i małe spędziło w łazience kilka godzin. Nic mu się nie stało, ale ranek zaczęłam od sprzątania tamże :wink: Małe są kochane, ale to rozrabiaki. Muszę jakoś obciąć im pazurki, bo lubią wspinać się po mojej nodze. Spodnie nie chronią nic, przyjemne to nie jest. U Stelli grzybek jakoś przygasa, u Fendiego nie roznosi się na szczęście, Heidi nie złapała tego paskudztwa.

ewar

 
Posty: 54973
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 27, 2018 6:37 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

Renia jak zwykle przywiozła kotom mnóstwo prezentów, w tym banana wypełnionego jakąś niezwykłą kocimietką. Szał to za mało powiedziane :lol: Po kilku godzinach banan wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy, ale nadal jest atrakcyjny. Zrobiłam mnóstwo zdjęć, ale w większości ruszone. Było i tak, że kilka kotów na raz próbowało zaanektować zabawkę. Podobała się wszystkim.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54973
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 27, 2018 6:57 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

Masz w domu wszystkie kocie kolory choć nie widzę buraska żadnego.

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob paź 27, 2018 6:59 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

Nie, nie ma teraz żadnego buraska. Właściwie to dominuje kolor czarny. U mnie to się zmienia, niedawno było bardzo buro :D

ewar

 
Posty: 54973
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 01, 2018 6:46 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

Wydaje mi się, że wygrywamy z grzybem :ok: Nie przeniósł się na pozostałe koty i obym nie zapeszyła. Oczywiście nadal smaruję zmienione miejsca, tak trzeba, ale nie jest źle. Nadal nie rozróżniam kotów, mam na myśli wygląd, bo charaktery mają nieco inne. Najbardziej przytulaśna jest Heidi, Fendi też miziak, tylko Stella aż tak nie lgnie do człowieka. Nie lubią być na rękach, ale kładą się obok mnie, mruczą i domagają mizianek. Zawsze są głodne :mrgreen: Urosły, ale kluchami nie są, spalają wszystko, bo bez przerwy biegają, skaczą, wariują. Wejdą wszędzie, ciekawskie są bardzo.
Obrazek

ewar

 
Posty: 54973
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 01, 2018 7:06 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

ewar pisze:Nie, nie ma teraz żadnego buraska. Właściwie to dominuje kolor czarny. U mnie to się zmienia, niedawno było bardzo buro :D


Pamietam zaburaskowanie u Ciebie. A czarnuszki śliczne i rosną jak na drozdżach.

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw lis 01, 2018 7:57 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

Rosną, rosną :D , ale mnie się wydaje, że są małe, bo u mnie same potężne kociska.

ewar

 
Posty: 54973
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 01, 2018 8:23 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

Puchatki cudne- po raz -enty to piszę :1luvu:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 01, 2018 8:55 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

waanka pisze:Puchatki cudne- po raz -enty to piszę :1luvu:

Dziękuję :1luvu: One są jednak czarne , a kotom w tym kolorze trudno zrobić dobre zdjęcia. Dawno temu kupiłam taką zabawkę. Nie była długo używana, pożyczyłam ją kotce na DT, nie była nią szczególnie zainteresowana. Moje koty owszem, ale nie udało mi się zrobić zdjęcia, kiedy maluchy, Piksel, Mimek i Daszka próbowały się tym bawić jednocześnie :D
Obrazek

ewar

 
Posty: 54973
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 09, 2018 7:07 Re: Trzy czarne puchatki i Motka.Motka w domku.

Dobre wieści z domku Motki. Kotka odżyła, nieco schudła, więcej się bawi, sporo czasu spędza na balkonie, bo pogoda dopisuje. Kotka jest bardzo grzeczna, miła, myślę, że jest kochana w nowym domku.
Moje diabełki dają mi "popalić" :mrgreen: One w poprzednim wcieleniu były szopami praczami. Naprawdę. Starają się każdą zabawkę wykąpać w misce z wodą, w ogóle woda je fascynuje. Mnie nie jest do śmiechu, kiedy wciąż muszę coś zabierać do wysuszenia i ścierać podłogę. No cóż, są młode, pełne życia, trzeba poczekać aż dorosną. Są przy tym przesympatyczne, zwłaszcza Heidi. Przytulają się, mruczą, chociaż na rękach długo nie wytrzymują, jest to dla nich za nudne :mrgreen: Wszędzie wejdą, trzeba bardzo uważać. Wczoraj zamknęłam Stellę na balkonie :cry: Naprawdę uważam, sprawdzam, a tam nie ma zakamarków przecież, a jednak się jej udało. Wystarczy mała szparka i już się w nią wcisną. Otwarcie jakiejkolwiek szafki, szuflady skutkuje tym, że po kolei wyciągam kota stamtąd. Jednego wyjmę, już drugi tam jest i tak w kółko. Wtedy rzucam kulkę z folii i natychmiast za nią biegną. Koty urosły, są już na tyle duże, że umówię się na sterylkę. Najpierw Heidi, zwana Hajduczkiem, bo jest zdrowa. Stella jeszcze jest leczona z powodu grzyba, trochę chorowała, nie chcę jej jeszcze osłabiać. Fendi to kocurek, te kastruję w późniejszym wieku, tak więc zabiegi rozłożą mi się w czasie.

ewar

 
Posty: 54973
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości