Gosiagosia pisze:ewar pisze:mimbla64 pisze:Szkoda, że nie było izolacji.
Istniała szansa, że Boguś, gdyby dostał czas, to zaakceptowałby Stellę.
Właśnie, że była izolacja i jest do tej pory. Stella źle ją chyba znosi, bo jest cały czas w sypialni. Ona raczej z tych kotów, które muszą towarzyszyć człowiekowi nawet podczas kąpieli. Tak jest z Heidi, chociażby. Najlepiej będzie dla wszystkich jak Stella wróci. Duża jest znerwicowana, bo ona nie ma doświadczenia w ogóle. Stara się, ale chyba trochę boi się kotów, one to czują. Szkoda mi Stelli, bo to ufne, kochane, żywe sreberko, nie czuje się komfortowo. Boguś też nie, ja się martwię, nie ma sensu tego ciągnąć. Stella wraca do domu, który zna, do kotów, które lubi i które ją lubią, nie do schroniska.To żaden dramat, nie koniec świata. Nie ma w tym niczyjej winy, tak się po prostu złożyło.
Tak czasami bywa że koty się nie doguja i że że stresu chorują. I masz Ewuniu rację Stella wraca do domu gdzie była i jest kochana.
i gdzie poczeka na ten właściwy domek