Trzy czarne puchatki.Stella wróciła.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lis 18, 2018 14:00 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Dzisiaj się uparłam i próbowałam podciąć diabełkom pazurki. Fendi nie miał na to ochoty, ale nie bardzo protestował, poszło szybko. Dziewczyny jednak są pod tym względem okropne. Heidi darła się wniebogłosy, wierciła, musiałam wziąć kocyk i poszło jakoś. Stelli zostało do podcięcia kilka jeszcze, nie ma przeproś, zrobię to.

ewar

 
Posty: 54968
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 20, 2018 10:17 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Umówiłam się na kastrację Fendiego za tydzień. Chłopak już dojrzewa, a kastracja jest mniej inwazyjnym zabiegiem niż sterylka. Dziewczyny chwilę poczekają, a ja nie chcę być kocią babcią. Wychodzi na to, że listopad jest pod znakiem lecznicy, przynajmniej dwa razy w tygodniu tam jestem. Naprawdę mam dosyć. To się przecież musi kiedyś skończyć, prawda?

ewar

 
Posty: 54968
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 20, 2018 10:28 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

ewar pisze:Umówiłam się na kastrację Fendiego za tydzień. Chłopak już dojrzewa, a kastracja jest mniej inwazyjnym zabiegiem niż sterylka. Dziewczyny chwilę poczekają, a ja nie chcę być kocią babcią. Wychodzi na to, że listopad jest pod znakiem lecznicy, przynajmniej dwa razy w tygodniu tam jestem. Naprawdę mam dosyć. To się przecież musi kiedyś skończyć, prawda?


powinno :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72717
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lis 20, 2018 23:10 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Niech się skończy, bo stanowczo za dużo tego... :ok: :ok: :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 21, 2018 15:40 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Prawda? Ale już jest mi trochę lżej, bo weszłam w rytm, a i z optymizmem patrzę w przyszłość. Kotki nie wymiotują, co jest chyba dobrym znakiem, może udało się pozbyć robali.Grzyba też już chyba nie ma. Piszę "chyba", bo na pewno nie da się powiedzieć. Kotki są miłe, mruczą, bawią się, przychodzą na mizianki, ale nie lubią siedzieć na kolanach. Myślę, że to za nudne przy ich temperamentach.

ewar

 
Posty: 54968
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 21, 2018 17:07 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Pewnie, takie siedzenie na kolanach - nudy! :wink:
A można broić, chlapać wodę, zrzucać wszystko co stoi, leży, wisi na drodze, drzeć, drapać, łapać, bo zabawa to jest to! :kotek: :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 21, 2018 18:17 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Grzyba może nie być widać ale może być niedoleczony i rozsiewać zarodniki. Pod lampą Wooda świeca na zielono i trzeba kontynuować leczenie nadal. Także uważaj z tym. U nas trwało to 4 miesiące.

aga66

 
Posty: 6126
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto lis 27, 2018 9:40 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Kciuki za Fendiego, bezproblemową kastrację :ok:

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 15 >>

Post » Wto lis 27, 2018 18:03 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Chyba kastracja przebiegła bezproblemowo, Fendi całą drogę darł się, bo nie podobało mu się siedzenie w torbie. Teraz podjadł sobie, bawi się tak jakby zabiegu nie było. Waży 3,1 kg.

ewar

 
Posty: 54968
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 27, 2018 19:02 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Ładna waga!

aga66

 
Posty: 6126
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto lis 27, 2018 19:05 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Mam duże koty, więc te czarne diabełki wydają mi się małe. Aha, zapłaciłam 130 zł. Straszny miesiąc dla mnie, jeszcze czekają mnie dwie sterylki, badania Beni i mam nadzieję, że na jakiś czas będzie koniec.

ewar

 
Posty: 54968
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 29, 2018 8:06 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Dzisiaj dziewczyny będą odrobaczane powtórnie, Fendi poczeka dwa dni dla bezpieczeństwa, ale on świetnie się czuje. Parę zdjęć, ale coś mi kiepskie wychodzą :(
Trzy koty, od prawej Gabryś, Mimek i chyba Heidi.
Obrazek
Mimek i Heidi
Obrazek
Stella
Obrazek
Piksel i Fendi
Obrazek
Kociaki robią się coraz fajniejsze. Mniej rozrabiają, ale nadal do najspokojniejszych nie należą. To będą cudowne kotki.

ewar

 
Posty: 54968
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 30, 2018 20:16 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Dzisiaj kocie dziewczynki zostały odrobaczone, Fendi jutro. Dobrze to zniosły, a ja naprawdę mam nadzieję, że to wreszcie koniec z robalami. We wtorek sterylka Heidi, potem Stella będzie ciachana. Na raz nie dam rady, trudno. Kotki ( obym nie zapeszyła) zrobiły się o wiele fajniejsze. Mniej rozrabiają, co nie znaczy, że są ospałe. Są przemiłe, kochane, rozmruczane. Pięknie integrują się ze stadem, Fendi najczęściej szuka kontaktu z Mimkiem, ale wszystkie w sumie się lubią.

ewar

 
Posty: 54968
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 01, 2018 7:40 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Ogłaszasz je do adopcji?

aga66

 
Posty: 6126
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob gru 01, 2018 7:43 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Oczywiście.

ewar

 
Posty: 54968
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości