Trzy czarne puchatki.Stella wróciła.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 16, 2018 15:15 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Tak, na trzy, ale one są duże i musiały dostać już po całej tabletce. Tym razem cestal, jest w nim pyrantelum, czy coś podobnego.
mir.ka, one były odrobaczane juź trzy, czy cztery razy, pogubiłam się :oops: Nie mogę wytłuc tych glist. Możliwe, że Twoje też są zarobaczone, tego nie wiem. Moje miały badany kał i nic nie wyszło, a dwa razy znalazłam w wymiocinach glisty.

ewar

 
Posty: 54957
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 16, 2018 19:38 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Glisty sa trudne do wytłuczenia. Biedne kotki, że takie robale w nich siedzą. To obrzydliwe co napisze ale jak wzieliśmy nasza sunię ze strasznie złych warunków to jak po odrobaczeniu zrobiła kupę to było kłębowisko czegoś co wyglądało jak spaghetti w ogromnej ilości. Generalnie się nie brzydzę ale to był hardkor to sprzątać.

aga66

 
Posty: 6121
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt lis 16, 2018 20:21 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

My mamy ten sam problem, kotka Milusia (i reszta stada) odrobaczona, był badany jej kał ('nic niepokojącego', tja!), a kota robi mi kupki z krwią. I dzisiaj wreszcie dowód - w kale glisty. Tym razem oprócz tabletki mam zamiar dać jej trochę naparu z czarnych jagód przez kilka dni, kupiłam jagody (borówkę brusznicę Herbapolu) w aptece. Kiedyś któraś weterynarz poleciła. Może z tym naparem się uda... Rzeczywiście serce się kraje, że trzeba podać truciznę, no ale co robić... ?

Zilvana

 
Posty: 364
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt lis 16, 2018 20:46 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Z mojego doświadczenia wynika, że może się nie udać wymordowanie glist przy pomocy jednorazowego podania tabletki.
Nawet powtórzonym po 2 tygodniach.
W Warszawie była kiedyś taka wetka, która zajmowała się przede wszystkim odrobaczaniem.
Zawsze zalecała kurację co najmniej 3 dni albo 5 (ale to w zależności od kota) a potem powtórzenie za 11 dni, a gdyby po 11 dniach jeszcze były kupy z glistami, to kolejne 11 i trzecia seria.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14223
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lis 16, 2018 20:49 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Robale to straszne dziadostwo i najgorsze jest to, że praktycznie nie ma jak sprawdzić, czy są w kocie. Dwa razy była badana kupa i nic nie było, dopiero jak znalazłam w wymiocinach glisty to się wyjaśniło, dlaczego Stella choruje. A ja mam przecież stado kotów i muszę truć wszystkie. To znaczy, tym razem wetka poleciła odrobaczyć tylko małe czarne. Zobaczymy, czy tym razem się uda.
mimbla64, kiedyś kot miał tasiemca i całe stado tak właśnie było odrobaczane. Trzy dni tabletki, a potem powtórka za jakiś czas, ale wtedy tylko raz. Udało się.

ewar

 
Posty: 54957
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 16, 2018 21:00 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Mimbla, ale jakim środkiem zalecano to odrobaczanie przez 3 / 5 dni? Znasz nazwę albo składnik? Chyba jakimś łagodniejszym od tych normalnie przepisywanych? (U nas dawaliby ciągle jeden rodzaj tabletki (np. milprazon), powtórka po 3 tyg., ale jak widać to chyba nieskuteczne)

Zilvana

 
Posty: 364
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt lis 16, 2018 21:07 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Mnie wetka powiedziała, że dobrze jest zmienić preparat. Wcześniej były pasty, potem aniprazol, a teraz cestal. Chyba nie chodzi tak o preparat jak o częstotliwość podawania. Czasem jest informacja na ulotce, że środek zabija i osobniki dorosłe i larwy, ale ja to chyba między bajki włożę.

ewar

 
Posty: 54957
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lis 16, 2018 21:33 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

też uważam, że trzeba zmieniać środek. jeszcze nadzieja w tym naparze jagodowym :) tak mi kotki żal. i ciebie, ewar, i walczących z tym świństwem. o bosz, i te kuwety trzeba wyparzać, no straszna walka

Zilvana

 
Posty: 364
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt lis 16, 2018 21:37 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Mogę przytoczyć wszystkie zasady, o których mówiła ta pani doktor.
Mam do niej zaufanie, bo koleżance odrobaczyła domowe stado (6 sztuk), którego wcześniej jej weci przez dwa lata nie mogli odrobaczyć.
Glisty cały czas powracały.
Stosowała różne środki w zależności od kota, ale mówiła, że im bardziej uniwersalny środek na wszystkie typy pasożytów, to tym mniejsza szansa, że zadziała.
Ona zaczynała od trucia obleńców, a dopiero po takim odrobaczeniu stosowała środki na robaki płaskie.
Mówiła, że może się tak zdarzyć, że pasożyty będą na jakiś preparat odporne.
Na pewno mogą być odporne na preparaty często stosowane.
Więc warto używać wtedy takich rzadziej stosowanych.
A już na pewno warto stosować preparaty celowane.
Jeśli kot ma glisty, to środek, który działa tylko na glisty.
No i jak wcześniej pisałam podawanie zawsze trwało co najmniej trzy dni.
A przerwa była 11 dni, a nie dwa tygodnie lub trzy tygodnie.
Szczególnie te trzy tygodnie, z tego co wiem o cyklu rozwojowym pasożytów, to jest za długo.
Różne kociaki i dorosłe koty zgarnięte z ulicy, więc na bank mocno zarobaczone, odrobaczałam też u innej sensownej wetki, Kaczmarskiej.
Odrobaczanie aniprazolem lub cestalem, bo najczęściej te tabletki zalecała, też trwało 3-5 dni w jednej serii.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14223
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lis 17, 2018 7:43 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

mimbla64 pisze: im bardziej uniwersalny środek na wszystkie typy pasożytów, to tym mniejsza szansa, że zadziała.

To logiczne i dlatego średnio ufam na przykład spot-onom. Prawda jest i taka, że odrobaczanie to nie podawanie witaminek. Można kotu zaszkodzić. Mnie tylko frustruje to, że praktycznie nie ma możliwości sprawdzić, czy robale są w kocie.

ewar

 
Posty: 54957
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 17, 2018 7:53 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

ewar pisze:
mimbla64 pisze: im bardziej uniwersalny środek na wszystkie typy pasożytów, to tym mniejsza szansa, że zadziała.

To logiczne i dlatego średnio ufam na przykład spot-onom. Prawda jest i taka, że odrobaczanie to nie podawanie witaminek. Można kotu zaszkodzić. Mnie tylko frustruje to, że praktycznie nie ma możliwości sprawdzić, czy robale są w kocie.


No nie tylko środki na kark są uniwersalne.
Cestal też jest środkiem uniwersalnym, na obleńce i robaki płaskie, bo ma pyrantelum i prazikwantel.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14223
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lis 17, 2018 8:04 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Ale spot-ony działają na pchły, świerzb..itd. Wcześniej odrobaczałam koty aniprazolem, cenowo wychodził nieźle, co przy tylu kotach jest dla mnie istotne. Działał. Pierwszy raz spotykam się z kotami, które tak ciężko jest odrobaczyć. Mam nadzieję, że cestal jednak zadziała.

ewar

 
Posty: 54957
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 17, 2018 8:06 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Odrobaczacz każdy to trucizna też dla kota. Ale robaki też kota zatruwają więc co zrobić.

aga66

 
Posty: 6121
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob lis 17, 2018 11:24 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Wiele razy już pisałam, że pozbycie się robaków to podstawowa sprawa. Robaczyca daje czasami objawy groźnych chorób. Stella była w szpitalu, miała robione różne badania, weci szukali przyczyn i rozkładali ręce. Kał też miała badany, nic w nim nie było. Przez wymioty uszkodziła sobie przełyk ( była endoskopowana). Okazało się, że to wszystko z powodu robaków.

ewar

 
Posty: 54957
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 18, 2018 9:56 Re: Trzy czarne puchatki.Motka w domku.Robale...

Fendi wymiotuje :( Dalam mu już mleczko osłonowo na przełyk, ale w poniedziałek będę w lecznicy popytam, co z tym zrobić.

ewar

 
Posty: 54957
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości