Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Małe wciąż próbują ssać Motkę, ale ona jest w fartuszku. Poza tym ma smarowany brzuszek jodyną, to też chyba trochę odstrasza. Słowo daję, widziałam jak jedno wtuliło się w Piksela i w desperacji chyba próbowało go ssać Piksel był mocno zdezorientowany, ale nie zareagował nerwowo, tylko zaczął to małe myć po główce, po uszkach. Dobry z niego kotek, cały miot zresztą to takie koty o dobrych serduszkach.
milva b pisze:Przy moich 13 małych trubodoładowanych demonach z piekła rodem, nie zauważę, gwarantuję
Latają tabunem, zawsze minimum 8 kociąt plus ze 4 dorosłe i tak na zmiany, jedni ciut odpoczywają, drudzy latają
Jedna mała zawzięta próbuje z górnych szafek w kuchni skoczyć na żyrandol, kiedyś na pewno jej się uda
ewar pisze:Fajnie się taki coś pisze, jeszcze fajniej czyta, ale ja już za stara chyba jestem na takie kocie brewerie. Z jednej strony to się cieszę, bo zdrowe są, wesołe, ale dają nieźle popalić. Starsze koty są cudowne, spokojne, grzeczne, nie boję się wychodzić z domu. Przy kociakach zawsze otwieram drzwi z niepokojem, co tym razem zmajstrowały. Wodę zakręcam, bo mam tzw.baterię mieszaną, małe mogą bez trudu podnieść uchwyt i powódź gotowa, chociażby.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 43 gości