Trzy czarne puchatki.Stella wróciła.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lip 15, 2018 6:37 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Malce już po śniadaniu, ładnie zjadły, a teraz się bawią. Wydaje mi się, że tylko Fendi ma nadżerki. Nie wiem, co o tym myśleć. w przyszłym tygodniu zabiorę je do kontroli do lecznicy, może wetka zdecyduje, czy już zdrowe i czy można je powtórnie odrobaczyć. Wtedy już pójdzie całe stado, ale to zrobię w domu.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 15, 2018 7:11 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Jak ma nadżerki to czy to była łgodna forma kalici? Fajnie, że zdrowieją czarnuszki.

aga66

 
Posty: 6124
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie lip 15, 2018 11:29 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Chyba zdrowieją, naprawdę. Wróciłam z kościoła, koty się ucieszyły na mój widok, maluchy zaczęły zaglądać do łazienki. Zawołałam " kocicikici", a cała trójka biegusiem do łazienki :lol: Podjadły sobie zdrowo i teraz Fendi śpi przytulony do Beni, Heidi przy Motce, a Stella solo na fotelu. Fendi chyba będzie najbardziej puchaty z całej trójki, ma już coś w rodzaju bokobrodów :mrgreen:

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 15, 2018 14:38 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

:1luvu: :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 16, 2018 6:38 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Maluchy nie mogły już doczekać się śniadania, podjadły sobie i śpią smacznie. Najbardziej smakuje im mokra karma, ale taka średnia, dobra dla kociąt wchodzi tak sobie :( Jedzą jednak surowe mięso, wczoraj im ugotowałam kurczaka, dostały śmietankę, staram się im urozmaicać dietę. Świerzbu już nie mają ( wetka sprawdzała), ale uszy mają okropnie brudne :( Nie przepadają za czyszczeniem, ale tak trzeba. Poza tym chyba wszystko dobrze, ale z kociakami nigdy nic nie wiadomo. Ich oczka już nie są niebieskie, chyba będą zielone.
To są cudne kotki, wesołe, kochane, bardzo inteligentne. Pięknie korzystają z kuwetki, lubią najbardziej taką ogromną, krytą. Wszystkie na raz by się w niej zmieściły i jeszcze by zostało sporo miejsca :mrgreen: Drapaki też im się podobają. Motka wciąż im matkuje, ale Fendi coraz częściej śpi u boku Beni, a i Mimek też stara się opiekować którymś z malców. Koci chłopcy to jednak głównie kumple do zabawy. Fajnie to wygląda, bo różnica w gabarytach jest ogromna :D

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 16, 2018 6:51 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Bawiłam się kiedyś z kotami, powyciągałam wędki, dyndadełka i prawie całe stado się zjawiło na zabawę. Przeraziłam się, bo wtedy dopiero było widać ile tych kotów u mnie jest :oops: W ciągu dnia jakoś się rozmieszczają na balkonie, na parapetach, gdzieś na posłankach, ale tyle kotów na podłodze obok siebie robi wrażenie. Zdjęcia jednak nie zrobiłam.
Na kanapie od prawej Heidi, Motka, Stella i Gabryś
Obrazek
I Stella
Obrazek

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 16, 2018 8:38 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Stella prawdziwa gwiazda :love:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2397
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 16, 2018 10:29 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

:lol: Tak, jest śliczna, ale one są w sumie takie same. Tyle tylko, że czarne i trudno o dobre zdjęcia.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 16, 2018 19:15 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Fendi i Benia
Obrazek
Heidi
Obrazek
Dziewczynki mają już obróżki z pasków polaru. Lekkie i miękkie. Heidi agresywnie zieloną, Stella wściekle różową. Bardzo mi to pomaga.
Kotki są straszliwie zarobaczone :( Dzisiaj znalazłam w kupie małe, żywe glisty. Możliwe, że problemy zdrowotne były związane z robaczycą. Przypuszczam, że będą musiały być odrobaczone trzeci raz. I całe stado również, dwukrotnie, inaczej to bez sensu. Nie bardzo wierzę w spot-ony. Stronghold załatwił może pchły i świerzb, ale na robaki nie pomógł. Motka też go dostała, ale świerzb i tak leczyłam oridermylem.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 17, 2018 13:17 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Malce odwiedziły dzisiaj lecznicę, zostały odrobaczone pastą. Wetka powiedziała, że bardzo urosły, ja tego nie zauważam, ale faktycznie, wszystkie ważą już prawie kilogram. Dla pozostałych kotów kupiłam tabletki, dzisiaj im podam. Za dwa tygodnie powtórka. Być może maluchy też dostaną już tabletki, zależeć to będzie od ich wagi.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 17, 2018 14:33 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Cała trojeczka jest prześliczna i podobna do siebie jak kloniki, ale Stella najbardziej przypadła mi do gustu. :1luvu:

Wawe

 
Posty: 9317
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto lip 17, 2018 17:38 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

A ja ich nadal nie rozróżniam, tylko po obróżkach :oops:
Fendi upodobał sobie legowisko Beni i Mimka i tam się pakuje. Benia i Mimek to dwa największe koty, ona waży ponad 8kg, Mimek ponad 6 i jest im tam trochę ciasno.
Obrazek
Myślę, że wetka się nie pomyliła i koty dostały odrobaczacze, a nie dopalacze :mrgreen: Powiedziałabym, że są nadaktywne :wink: Wszystkie, nawet Pusia.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 17, 2018 18:47 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

ewar pisze:A ja ich nadal nie rozróżniam, tylko po obróżkach :oops:
Fendi upodobał sobie legowisko Beni i Mimka i tam się pakuje. Benia i Mimek to dwa największe koty, ona waży ponad 8kg, Mimek ponad 6 i jest im tam trochę ciasno.
Obrazek
Myślę, że wetka się nie pomyliła i koty dostały odrobaczacze, a nie dopalacze :mrgreen: Powiedziałabym, że są nadaktywne :wink: Wszystkie, nawet Pusia.



Faktycznie wylewają się z legowiska. Fajnie te twoje kotki zsocjalizowane są ze sobą. Miło popatrzeć.

aga66

 
Posty: 6124
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto lip 17, 2018 19:18 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Nie wszystkie, ale żyją obok siebie i nie ma agresji. Gucia, Pusia i Lucy jakoś nie wykazują chęci bratania się z innymi kotami. Pozostałe wręcz przeciwnie, nie ma mowy, aby były kocimi jedynakami. Bardzo lubię takie widoki, kiedy koty śpią przytulone do siebie.
Zawołałam "kicikici" i to trzeba było zobaczyć :lol: Małe tak biegły do łazienki, że na wirażu traciły przyczepność. Śmiałam się do siebie głośno.Zjadły pięknie kolację, zwłaszcza surowe mięsko im smakowało. Pozostałe koty również wymiotły miseczki, cieszę się, że mają apetyt. Potem była chwila zabawy i drzemka. Większość na balkonie, nareszcie nie pada, jest ciepło, ale nie nie ma waru, no i jest względny spokój.No i ja mam chwilę spokoju.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lip 17, 2018 19:54 Re: Trzy czarne maleństwa.Zdrowieją ?

Przeżyłam chwile grozy :evil: Siedzę przy komputerze, jest przy drzwiach balkonowych.Słyszę chrobot i widzę Fendi zasuwającego po chropowatej ścianie balkonu. Zdjęłam go jak był już pod sufitem. Nie, nie wypadłby, ale przecież mógł spaść.To wysoko. Od dzisiaj balkon w nocy zamknięty, trudno.

ewar

 
Posty: 54962
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości