 
  
 
 
  
 

 
 
 
   
   Bawią się pięknie, nawet jedno już załapało, o co chodzi z torem z piłeczką
 Bawią się pięknie, nawet jedno już załapało, o co chodzi z torem z piłeczką   Łazienka jest malutka
 Łazienka jest malutka   , a ja jeszcze zostawiłam im transporterek, aby miały schowanko. Ruszyć się nie ma jak, zdjęcia też nie za bardzo wychodzą. Moje koty bardzo chcą się do nich dostać, Piksel oczywiście, ale Motka najwyraźniej się ośmieliła i czuję, że chciałaby im matkować. Weszła do nich, wcale się nie bała, wręcz przeciwnie.Obecność kociaków jakoś też spowodowała, że zaczęła swobodniej poruszać się po mieszkaniu, nawet wskoczyła mi na kolana, kiedy siedziałam przy komputerze.Oj, małe mogą mieć kilka kocich niań
 , a ja jeszcze zostawiłam im transporterek, aby miały schowanko. Ruszyć się nie ma jak, zdjęcia też nie za bardzo wychodzą. Moje koty bardzo chcą się do nich dostać, Piksel oczywiście, ale Motka najwyraźniej się ośmieliła i czuję, że chciałaby im matkować. Weszła do nich, wcale się nie bała, wręcz przeciwnie.Obecność kociaków jakoś też spowodowała, że zaczęła swobodniej poruszać się po mieszkaniu, nawet wskoczyła mi na kolana, kiedy siedziałam przy komputerze.Oj, małe mogą mieć kilka kocich niań   
  
  
  
  
  
  
  
  
  
 
waanka pisze:Ewar, jesteś konsekwentna - black is black
Cudne puchatki
 A one są przecudne, naprawdę. Wywalają brzuszki do miziania, od małego miały kontakt z człowiekiem i są bardzo proludzkie.
 A one są przecudne, naprawdę. Wywalają brzuszki do miziania, od małego miały kontakt z człowiekiem i są bardzo proludzkie.Muireade pisze:Jezu ale piekne
 Nic, trzeba szykować bazarek.
 Nic, trzeba szykować bazarek. Takie cudne maleństwa można podziwiać i mietosic non stop.
 Takie cudne maleństwa można podziwiać i mietosic non stop. 
 Potraktowałam je resztką fiprexu, jaki mi został, podłogę popsikałam flee. Zabieram je dzisiaj do weta, ale na razie leje jak z cebra, muszę poczekać.
 Potraktowałam je resztką fiprexu, jaki mi został, podłogę popsikałam flee. Zabieram je dzisiaj do weta, ale na razie leje jak z cebra, muszę poczekać. Wcześniej wiosłowało łapkami w misce. Któreś miałam na kolanach, leżało na grzbiecie, a przednimi łapkami zakrywało sobie oczka, od czasu do czasu odsłaniając kokieteryjnie jedno. One są do zjedzenia
 Wcześniej wiosłowało łapkami w misce. Któreś miałam na kolanach, leżało na grzbiecie, a przednimi łapkami zakrywało sobie oczka, od czasu do czasu odsłaniając kokieteryjnie jedno. One są do zjedzenia  
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości