Tola
uśmiecha się, wiec zadowolona jest.
Dyżur
U Kasi żółty sik z furaginy. Potem przy mnie dwa małe. Wiec nadal kłopot. Dalam jej cwiartke furaginy. Leki główne dostała w kulce z cf, a pozostałe w jedzeniu. Przy mnie nie chciała jeść. Mam nadzieję, ze ruszy. Pare razy wyglądała przez okno, a na koniec poszla do nowej budki jaką jej postawiłam.
Lucek posrany na nogach, Mike też chyba ma kłopot, bo wyszedł z posprzatanej kuwety i zostawił cos smierdzacego. Co prawda bylo siku i kupa wiec 100% nie jestem pewna, ze to on. Lucek i Mike dostali attapectin. Na koniec dyżuru ktoś się zerzygal i to byl chyba Lucek, bo drugiej tury jedzenia juz nie chciał a potem miał atak pawika ale nie dokończył. Zgezialy siedział.
Klatka Kasi posprzatana, tylko kuwete zapomniałam umyć, moczy się.
Fajny dyżur, miałam czas pobawić się z chętnymi do zabawy
Czy mamy jeszcze attapectin, bo zostały 2 tabletki.
Kasia, w lodówce jest puszka Toli.