Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lip 06, 2018 9:26 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

8O :lol: Poprawiłam Mike=Staś
Ja fotek Staśka nie mam :|
Andrzejek =^..^= Ela =^..^= Szarak =^..^= Szajba =^..^= Józefina =^..^= Piegus =^..^=

Kociambra1989

Avatar użytkownika
 
Posty: 1006
Od: Pt paź 20, 2017 17:57

Post » Pt lip 06, 2018 9:52 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Zdjęcia z wczoraj mam, wyrzucę później. Stasia niestety nie mam :( On mnie zawsze gryzie to nie chcialam drażnić.
Mika, Korek, Florka, szczurka Mysia, Mysza, Misiek (Kicek), Dziubek, Koszmi (Kotuś), Dora, Filipek, Cinek, Maciuś, Frodzik, Szpinerek, Inusia, Kubuś, Swietka... jeśli raj istnieje, to w moim jest już tłok :(

alicjab

 
Posty: 110
Od: Pon gru 25, 2017 20:18

Post » Pt lip 06, 2018 9:55 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Staska ciężko sfocic, ja na przykład zawsze mu sprzątam z nim na kolanach bo się ładuje i nie chce zejść i wije się prosząc o głaskanie tak, że wszystkie zdjęcia mam zawsze poruszone...
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16490
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 06, 2018 10:35 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Oczko Ptysia wczoraj było lekko szkliste, ale suche. Nie łzawiło.

danulka

 
Posty: 63
Od: Pt lis 18, 2016 21:26

Post » Pt lip 06, 2018 14:45 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

dyżur 6.07
Lea się ślicznie przytulała. Wpakowała się na kolana i na brzuch, domagała się głasków i nie chciała zejść :1luvu: rana na karku sucha, nic się nie sączyło. Ładnie zjadła encortolon, pół apoquela i dwa kalmvety. zylkene na suchym. Pod koniec dyżuru już jej nastrój na mizianie przeszedł, więc dalej jej nie męczyłam. Pozamiatałam u niej, w kuwecie komplet całkiem przyzwoity.

Szpital
Bambo dał się trochę pogłaskać, ale za sprzątanie kuwety strzelił focha. Miał tam komplet, większość mokrego zjedzone. Dostał felixa z immunitem.
Lukas się drze jak stare prześcieradło, został wymiziany i ładnie wsunął mokre. W kuwecie komplet. Dopiero teraz skojarzyłam, że ktoś wcześniej pisał, żeby go w piątek wypuścić. Mogę dziś jeszcze podjechać i zapoznać go z ogólnym, co wy na to?
Tola ma średni apetyt, dostała pół puszki z lodówki z wczoraj (z renagelem, omegą i genomune (?) - tym co na tablicy ma rozpisane), trochę skubnęła i położyła się na klatce. Może ta temperatura tak na nią działa? W kuwecie ładnie, przytulanie owszem, bardzo chętnie, tylko ten apetyt słabo.

Stasiek w kuwetach komplety, trochę się pomizialiśmy i wsunął na dwa razy całą puchę. Podłoga pozamiatana.

Na ogólnym dostały kitekata, musiałam pilnować, żeby Tukuś wszystkim misek nie wyczyścił. Dostał coś na A do jedzenia - to z tablicy. Attapectin? Ostatnia połówka z opakowania, zostało jeszcze jedno całe na pralce. Samba pod paletą, nie chciała wyjść przez 3 godziny. Nasypałam jej suchego whiskasa i zostawiłam pod paletą, bo przez cały dyżur nic nie ruszyła, a pod paletę może ten pulpet się nie zmieści, żeby jej wyjeść. Dosypałam troszkę do karmników, ale nie za dużo, żeby Tukuś nie wciągnął wszystkiego od razu. Fanta dalej pod kanapą, Sprite ładnie daje się głaskać w domku.
Wszędzie pozamiatane, pranie poskładałam i schowałam do składziku - jedna poducha została, bo wydawało mi się, ze jest ciut wilgotna.

W weekend nie ma mnie w Łodzi, więc w niedzielę nie mogę wziąć dyżuru :c ale poproszę pechowy piątek 13.07 :D
Jechać dziś jeszcze wypuścić Lukasa na ogólny?

dominika.zuza

 
Posty: 621
Od: Sob paź 28, 2017 18:45

Post » Pt lip 06, 2018 14:51 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dominika jak Ci się chce, jeśli masz czas i chęci... ;)
Przy okazji skorzystają Staś i Tola bo by dostały jeść :twisted:

Kurde martwi mnie ta Tola :(
Jakby ktoś znalazł chwilę by ją zabrać na krew to byłabym mega wdzieczna. Ja jej teraz nie mogę dotykać :placz:
Przydałoby jej się zbadać mocznik czy spadł, bo miała lekko podwyższony.
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5243
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 06, 2018 14:54 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dominika jak Ci się chce to podjedz, jeśli nie to ja go jutro wypuszcze, będę rano.
Ola, ja nie dam rady jutro z Tola, załatwię dyżur i jedziemy z K robić akcję przewiezienia dzieci od jednych dziadków do drugich. Jeśli nikt wczesniej nie da rady mogę ją zabrać na krew we wtorek.
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16490
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 06, 2018 15:57 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Ja niestety też nie pomogę w zawiezieniu Toli ze względu na maluchy :(
I pamiętajcie, że Seidl w łikendy nieczynny, a w tygodniu od 11 do 19

Pietraszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 8577
Od: Nie lis 23, 2014 15:40

Post » Pt lip 06, 2018 17:05 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Pietraszka pisze:Ja niestety też nie pomogę w zawiezieniu Toli ze względu na maluchy :(
I pamiętajcie, że Seidl w łikendy nieczynny, a w tygodniu od 11 do 19

Ja mam najbliższy wtorek wolny więc mogę ją zawieźć o każdej porze.
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16490
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 06, 2018 17:50 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

kasik30 pisze:
Pietraszka pisze:Ja niestety też nie pomogę w zawiezieniu Toli ze względu na maluchy :(
I pamiętajcie, że Seidl w łikendy nieczynny, a w tygodniu od 11 do 19

Ja mam najbliższy wtorek wolny więc mogę ją zawieźć o każdej porze.


:201494
Obrazek

olala1

Avatar użytkownika
 
Posty: 5243
Od: Czw sty 07, 2016 14:09
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 06, 2018 19:06 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

kasik30 pisze:Dominika jak Ci się chce to podjedz, jeśli nie to ja go jutro wypuszcze, będę rano.
Ola, ja nie dam rady jutro z Tola, załatwię dyżur i jedziemy z K robić akcję przewiezienia dzieci od jednych dziadków do drugich. Jeśli nikt wczesniej nie da rady mogę ją zabrać na krew we wtorek.

Kurcze, jednak dziś nie dam rady :c Kasiu, wypuść go jutro i przeproś ode mnie, że musiał czekać dodatkowy dzień :D

dominika.zuza

 
Posty: 621
Od: Sob paź 28, 2017 18:45

Post » Pt lip 06, 2018 19:20 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

dominika.zuza pisze:
kasik30 pisze:Dominika jak Ci się chce to podjedz, jeśli nie to ja go jutro wypuszcze, będę rano.
Ola, ja nie dam rady jutro z Tola, załatwię dyżur i jedziemy z K robić akcję przewiezienia dzieci od jednych dziadków do drugich. Jeśli nikt wczesniej nie da rady mogę ją zabrać na krew we wtorek.

Kurcze, jednak dziś nie dam rady :c Kasiu, wypuść go jutro i przeproś ode mnie, że musiał czekać dodatkowy dzień :D

Jasne :D
Myślę, że Ci wybaczy :wink:
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16490
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 07, 2018 13:48 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dyżur sobotni.
Dużo czasu spędziłam u Lei. Dwa razy do niej wchodziłam, oba razy po paredziesiat minut spędziła na moich kolanach. Wtulala się we mnie tak, że zdjęcie jej z kolan i wyjście było niemożliwe. Za drugim razem jak już NAPRAWDĘ musiałam iść zdejmowalam ją, a ona ładowala się znów. Niestety rana powiększa się, zaczęła się rozlizywac poza opatrunkiem :cry:
Ładnie zjadła kalmvety i zylkene w odrobinie mokrego, suche z wczoraj nie zjedzone. W kuwecie ok. Mialam jej wymienić tą dużą kuwete bo jest strasznie brudna, ale już nie zdążyłam, wolałam ją dłużej miziac...

Stasiek dziś był poszkodowany bo nie miałam czasu dla niego... Kuweta ok, dostał Maca i troche suchego od Lei.

Szpital. Tola wytulona, wczorajsze jedzenie niezjedzone do końca. Przy mnie zjadła 3/4 puszki, dolozylam jej jeszcze pół. Dwa pawie nieduże ze śliny. Bambo faktycznie nie jest dziki :1luvu: Figury wyczynial niemożliwe żeby tylko głaskać i ugniatal poduche :) Fajny kocio z niego będzie. Zjadł felixa. Z wczoraj zjedzone wszystko, w kuwecie ok.
Lukasa wypuściłam, klatkę jeszcze zostawiłam bo trochę się boję czy go tam zaakceptuja, śpiewa bowiem tak jak w klatce i wnerwia tym wszystkich, zwlaszcza Kazika i Jenka. Słyszał ktoś kiedyś jak Jenek miauczy? Ja dziś po raz pierwszy...

Ogólny ok, nawet wyglodnialy Sprite wyszedł na jedzenie. Samba nie bardzo je. Kuwety ok. Wypralam ten biało zielony tunel bo wydawało mi się, że zalany. Leżał w kałuży. Potem się okazało, że to woda była, obok stała pusta miska.. :roll: No ale tunel wyprany, wisi w łazience.

W szpitalu zepsuło się okno, nie dało się uchylić, zostalo zamknięte :roll: Oraz roleta spada.
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16490
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 08, 2018 17:17 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Dzisiaj dyżur dość szybki - wspólny z Izą <3
Iza ogarniała ogólny i Stasia, ja szpitalik i Leę
W kuwetach ok, poza Leą, u której nie było nic :roll:
Jedzenie też nie zjedzone :(
Przy mnie zjadła całą saszetkę winstona sterile, suchego nie chciała.
Dostała swoje leki

W szpitaliku komplety, Tola dziś jadła całkiem ładnie ;)
Bambo zjedzonego nie miał niestety

Zrobiłąm kilka fotek, kilka dosłownie, jeśli uda mi się do nich usiąść i pozmniejszać to może coś wstawię wieczorem

Nie wiem, co się działo jak nas nie było, ale trochę się koty pochowałły, potem przynajmniej Samba się odstresowała

Stasiek nabuzowany - złapał mnie zębami jak się z nim chciałąm wędką pobawić i brałłam ją w rękę, Izę też dziabnął - mocniej nić mnie

Sprite dziś pod paletą.
Niestety - chyba Lucas trochę ich gania. Raczej nie w celach morderczych, ale jednak nie wszystkim to pasuje...

No i Tukuś też chyba nie jest takim aniołkiem jakby się po jego maślanych oczkach wydawało ;)
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23754
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 08, 2018 18:07 Re: Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

Duszek686 pisze:No i Tukuś też chyba nie jest takim aniołkiem jakby się po jego maślanych oczkach wydawało ;)

Ależ co też mówisz, jak to nie jest, toż to ciamajdowaty miś w czystej postaci, tak szkalowac biednego kotecka no. Pffff.... foch.
ObrazekObrazek Tosia(*) Figusia (*), Lubo i... mała Figurka :)

kasik30

 
Posty: 16490
Od: Pt lut 18, 2005 16:32
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości