Kociarnia Kotyliona IX - dyżury, koty do adopcji

pyma pisze:Ja chyba ostatnio widziałam greenwoodsa w szpitaliku na stole przy drzwiach

Greenwoods stoi na górnej półce w kuchni.

Dyżury:

czwartek (22.11)-pyma
Piątek (23.11)-dominika.zuza/Adam
Sobota (24.11)-mgska
niedziela (25.11)-Pietraszka
poniedziałek (26.11)-
wtorek (27.11)-olala1
środa (28.11)-
czwartek (29.11)-
piatek (30.11)-
sobota (1.12) -kasik30
niedziela (2.12)-
poniedziałek (3.12)-
wtorek (4.12)-

Wieści z wczoraj

To co dzieje się na szpitalu to jakaś masakra :twisted:

wszystkie miski z woda powylewane, łaćznie z tą na parapecie - przy mnie wylali zawartość prosto w grzejnik - tak więc na parapecie nie stawiajmy wody. Grześ przechodzi samego siebie, diabeł wcielony z niego.
Mufinka zeschozowana, bidulka, do pyszczka podałam jej pół provery nie była zbyt szczęśliwa, posłanko miała zarzygane, więc jej wywaliłam wszystko z klatki. Bronek nie charczał bardziej, niż zwykle - a to dobrze, bo był po szczepieniu. Miski puste, głód straszliwy.

Lea michy puste, nie rozdrapana, nosek ma ładny, głodna była baaardzo, nie wkładajcie jej chrupek innych niż purina bo ona ich nie je (u niej w witrynce są jej chrupy).

Kubanki greenwoods w dużej ilości jest na drugiej półce w kuchni :ok:

Na ogólnym Ziutki bez stresowo zdaje się, ponieważ były puste karmniki, to nikt nie wybrzydzał :twisted:

nawet Ptyś ładnie zjadł swoje suplementy za pierwszym rzutem :ok:

W oba białe pojemniki Artur wysypał 15 kg suchej animndy, która była w kuchni.

edit: znalazłam jedne nożyczki -były w szufladzie przy wejściu tam gdzie książeczki - odłożyłam je do kuchni

Wczorajszy dyżur w skrócie.

Grzesiu cały dyżur spędził na ogólnym, nie wyglądał na nieszczęśliwego, nie domagał się tez powrotu, dlatego został. Kupa u niego pół na pół, początek ładny , końcówka luźniejsza.
Mamy nową kotkę Anię w klatce pod oknem, na razie wystraszona. Dajemy jej calmvet, zylkene, Vetomune. Przy mnie jeść nie chciała, ale U Ani W. jadła więc może zjadła w nocy.
Na ogólnym towarzystwo wyluzowane i w dobrych nastrojach. Kuba nie odstępował mnie na krok, miział się i bawił

Chce ktoś olej omega-3 lunderland? black friday 20% po 15,20 wychodzi za szt 90ml?
Do kociarni chłopakom na osłonę nerek tez by się przydało.

olala1 pisze:Chce ktoś olej omega-3 lunderland? black friday 20% po 15,20 wychodzi za szt 90ml?
Do kociarni chłopakom na osłonę nerek tez by się przydało.

Ola, ja wezmę, ale większy. pól litra jeśli jest.
a zrobisz mi to hokuspokus witaminą?

zamówmy tez do kociarni.

mgska pisze:
olala1 pisze:Chce ktoś olej omega-3 lunderland? black friday 20% po 15,20 wychodzi za szt 90ml?
Do kociarni chłopakom na osłonę nerek tez by się przydało.

Ola, ja wezmę, ale większy. pól litra jeśli jest.
a zrobisz mi to hokuspokus witaminą?
zamówmy tez do kociarni.

Ok, Marta, wezmę Ci większe - wyjdzie 47,99 zamiast 59,99 :ok:

Wit E nie mam aktualnie, spróbuj w aptece kupić Tokovit E 100 lub 200mg albo jak najbardziej naturalną.
Do kociarni to może te mniejsze by wziąć, bo jak ktoś zapomni schować do lodówki to straci na wartości. Dobrze myślę? Wzięłabym 2 szt, jak się nie przyjmą u chłopaków to odkupię najwyżej.

edit:
jak ktoś się jeszcze zgłosi nawet na coś innego, to będziemy mieć dostawę free.
https://www.lunderland.org/

Dyżur dzisiejszy (piątek).

Przede wszystkim dziękujemy Oli za posprzątanie kuwet na ogólnym :201494

Ferajna dostała Feringę, część puszki została w lodówce, do wykorzystania jutro. Panowie dostali swoje dodatki. Pozamiataliśmy i wymieniliśmy wody, podłoga była czysta, więc nie myliśmy. Grześ dobrze odnalazł się na ogólnym. Jest miziasty okropnie, nie pozwalał się zająć nikim innym. Raczej nie lubi się ze Sprite'em, syczeli na siebie, jeśli któryś podszedł zbyt blisko. Poza tym spokój, Ziutki zadomowione, ciekawskie i chętne do miziania (jeśli Grzesia nie ma w pobliżu

), Malunia trochę ucieka.

U Lei kuwety w porządku, ona sama względnie grzeczna. Raz nam uciekła na ogólny, ale szybko było spięcie i zrobiła odwrót. Dostała Vetomune, Zylkene pół tabletki na S. Kark posmarowany, nochal bez śladu rozdrapania, więc smarowaniem go już jej nie maltretowaliśmy.

Dominika była u Kubanki, dała jej Greenwoodsa z Zylkene i Kalmvetem, wymieniła wodę i pozamiatała. W kuwecie komplet. Pomiziały się trochę, miło było.

W szpitalu nie było bałaganu. Krótko po naszym przyjściu przyszedł nowy kitek. Z początku był dość mocno wystraszony, dostał jedzenie (chętniej jadł, jak Dominika go głaskała), kocyk, legowisko i kuwetę. Wielki pieszczoch z niego, uwielbia głaski. Tosia jak zwykle skora do baranków. Felek nie był chętny do kontaktu, za to Kalosz po chwili przekonywania rozmruczał się i przytulał. Ania siedziała w domku, ale dała się pogłaskać, Bronek barankował klatkę i dopominał się pieszczot. Oridermyl przyjął bez entuzjazmu, ale nawet spokojnie. Mufinka rozśpiewana, dostała pół Provery. W jednej kuwecie brzydka kupa, sprawca niezidentyfikowany. Wymieniliśmy wody i dosypaliśmy suchego. Dostali mokrą Feringę i każdy to, co miał rozpisane.

Okna zamknięte, światła zgaszone.
Zwracajmy uwagę na światło, bo w składziku znów było zostawione zapalone, jak przyszliśmy.

Ja dodam, że zylkene podzielone dostarczyłam, a w kuwetach na ogólnym dwie brzydkie kupy odnotowalam.

"w szpitalu nie było bałaganu" :strach:

czyli tą rozpierduchę urządzał Grześ w pojedynkę :strach:

dilah pisze:"w szpitalu nie było bałaganu" czyli tą rozpierduchę urządzał Grześ w pojedynkę

Eeee... Nie bądź surowa dla Grzesia, pewnie z Kaloszkiem urzadzali dzikie gonitwy, teraz Kaloszek nie ma z kim to i porządek jest :wink:

Dyżury:

niedziela (25.11)-Pietraszka
poniedziałek (26.11)-????????????????
wtorek (27.11)-olala1
środa (28.11)-
czwartek (29.11)-
piatek (30.11)-
sobota (1.12) -kasik30
niedziela (2.12)-
poniedziałek (3.12)-
wtorek (4.12)-
Środa (5.12)-
Czwartek (6.12)-
Piątek (7.12)-