Dziś zastałam niezły sajgon
Drapak przewrócony, zabawki w koszyku wywalone, karmniki poprzewracane, posłanka, poduszki powywracane na podłogę i dwa duże pawie z chrupek na dokładkę
Podejrzani to Bambo, Dyzio i ...Sprite, tak Sprite, cała trójca urządzała sobie niezłe gonitwy po ogólnym
Lukas mocno dziś spragniony człowieka, pomizialiśmy się długo, posiedział trochę u mnie na kolanach i w pewnym momencie taki rozmiziany zaczął sobie ciumkać poduszkę tylniej łapy
.Widziałam koty ciumkające człowieka w różnych miejscach, ale kota który ciumka samego siebie jeszcze nie.
Poza tym na ogólnym w kuwetach ok i bez spięć.
W sziptaliku dzikusek wszystko zjadł, w kuwecie rozwolnienie i mocno syczał na mnie.
Porcelanka początkowo bardzo otwarta ale po zakraplanie oczu mocno się wycofała, siedziała w kuwecie i kuliła się przy dotyku, w kuwecie komplet.
Kubanka w kuwecie komplet, ładnie zjedzone. Wypuściłysmy ją z Anetą na chwilę na ogólny. W sumie nie wiem dlaczego założyliśmy z góry, że się nie dogada nie sprawdzając tego. Była wystraszona ale grzeczna, nikogo nie zaczepiała, dlatego wypuszczajmy ją na ogólny podczas dyżuru, ale pod nadzorem, bo banda samców czaiła się na nią
Lea grzeczna i smutna, jak ona spragniona człowieka
Na szczęście Aneta dziś z nią długo poleżała
Stasiu w kuwecie komplet, wydaje mi się być trochę spokojniejszy.
Spędziłam 5 godzin i zostawiłam błysk, ciekawe jak będzie jutro
Zrobiłam dwa prania i pomyłam wszystkie podłogi.
Cały żwir został przez Aneta przesypany do wiader, także nic luzem nie ma.
Pamiętajcie o myciu fontanny.