wczoraj przywiozłam
Jadwinię. Jadwinia jest bardzo wystraszona ale dzisiaj rano już lepiej.
dostaje rano tolfedine 2 tabl
i relaxin ale jeszcze musimy dopytać czy aby na pewno 1 tabl.
ponadto:
zylkene
hepatiale
bioprotect
kontrolujemy czy sie załatwia!!!pi nocy nie było nic w kuwecie.
Po nocy zjadła troszkę greenwoowdsa, przy mnie zjadła trochę macsa.dołożyłam jej macsa i rc digestive.
zrobiłam jej taki namiocik - kryjówkę, ale dzisiaj była juz poza nią
bardzo płacze ale nie ma w niej agresji.
zjadła rano tabletki w mielonym indyku - jest w lodówce.
Stasio tez zjadł rano w indyku, rany zaopatrzone. suche i ładne dzisiaj były.
Stasio jest przepięknym kotem.
Na ogólnym porozwalana ziemia po całym pokoju.
trawa rozwleczona.
to chyba zwykła trawa? one ja jadły?
Wszyscy dostali saszetke winstona.
Lucek dostał swoje leki, dzisiaj rano tez dałam mu nifuroksazyd. Ola, jeśli możesz kup pod drodze, bo sie skończył. Chyba ze gdzieś jeszcze jest
on powinien dostać z tydzień ten nifuroksazyd, bo to tak jak antybiotyk.
u trójcy wszystko wyjedzone, komplety w kuwetach. Cola sama mi strzelala baranki przez koc, jadła przy mnie. pozostali nie chcieli.
nie uchyliłam rano okna, bo jakaś ta szpara jest duza przy tym zabezpieczeniu i jakos sie bałam. one takie wystraszone.
Kaśka ładnie zjadła wczoraj leki w mielonym indyku. najpierw trochę mi sie przyglądała i cos podejrzewałam ale potem pochłonęła i az z domu wyglądała po jeszcze. rano to samo.
topica wczoraj nie miala zjedzonego. zjadła za to ładnie greenwoodsa. dzisiaj rano etz jej dałam. suchego skubnęła po nocy trochę - exigenta.
Potem zastałam Kasie na domu
Kochani, pilnujcie tych posłanek, które maja zdejmowane poszewki - te szare - na zakładkę i różowe w paski - na suwak.
w pralce była wczoraj poszewka, ale nie znalazłam do niej wkładu.
no i przywiozłam jeszcze wczoraj po 22 nowego kota Józka
, który mi przylazł pod rzwi. młody, długowłosy rudzielec. bardzo wygłodniały - gryzł metalowy widelz którym wykładałam puszkę. straszne skołtuniony, mnóstwo kleszczy.
dostał felvox na kark, bo chciał te kleszcze trochę zeby odpadły, chociaż nie wiem czy fipronil jeszcze działa na kleszcze.
kleszcze chciałam usnąć, ale niestety wysiał prąd jak była i panowały egipskie ciemności
a dzisiaj rano juz nie miałam czasu na takie zabiegi.
nie wiem nawet jakiej płci, chociaż teoretycznie powinien to bcy kocur, ale ma tak skołtuniony tyłek ze nie mogłam nic w pojedynkę wymacać i jeszcze w ciemnościach
Rudy pochłoną wczoraj miskę suchego nim się obejrzałam.dzisiaj zrobił do samo. po nocy mial wielkie kupsko na wierzchu wiec sprzątnęłam.