byłam wczoraj po południu.
zamontowałam u lei wentylator - jest na właczniku czasowym,.
w szpitalu tez założyłam włącznik czasowy.
Musimy cos wykombinować bo tam sie żle dzieje na tym ogólnym.
Bambo wczoraj strasznie ganiał lukasa i zapędzał go w kozi róg, az ten syczał i walił łapami.
W poniedziałek (zapomniałam o tym) dyzio zaczepiał Fantę, a własciwie Fanty nogi wystające spod palety.
Jak ona ma się socjalizować?
Nie mówi juz o Kubie.
wczoraj wyszedł z za kanapy, zjał ładnie z Colą na spółkę. Podchodził też Spite i było ok, ale jak tylko pojawiał sie Lukas to Kuba syczał i sie wycofywał.
Potem karmiłam trochę towarzystwo smaczkami, Bambo odganiał wszystkich i warczał.
Trzeba mu pisac ogłoszenie syzbko.
Ja dzisiaj napisze Kubie, wreszcie udało mi sie zrobic mu kilka adopcyjnych zdjęć.
Linieje mu juz głównie ogon tylko, na grzbiecie juz prawie wszystko wyszło co miało wyjść.
Lei sypnęłam purizona bo miała pustki.
a ja byłam przekonana że Kasia juz było.
tola tez dostał i Kubanka.
Musimy bardzo promować adopcje naszych kotów, gdyby stasiek poszedł, strachulce mógłby zamieszkać w pokoiku.
Wg mnie Stasiek nie jest jedynakiem tak do końca, jego agresja wynika w tej chwili z ogromnej frustracji jaką przeżywa zamknięty sam 24h
Uważajcie zeby Wam nie uciekał z pokoju. Jesli ucieknie, łapcie za karczycho, drugą ręką pod dupkę i do pokoju.
ja tak zawsze robie i jest bez problemu.