Anka60 pisze:To jest dom, w którym jest tyle miłości do kotów, że więcej być nie może. Obecnie ten dom jest w żałobie po śmierci persika. W żałobie są ludzie, ale i kot, który pozostał. Dlatego kolejna adopcja musi być dobrze przemyślana. Nie jestem pewna, czy to już ten czas.
To oczywiste o czym piszesz.
Dwie dziewczynki, którym ostatnio szukałam domu, a które zamieszkały razem, trafiły do rodziny, która od paru miesięcy przeżywała załobę po pożegnaniu z persiczką. Potrzebowali czasu, żeby sobie wszystko poukładać i w końcu stwierdzili, że już czas. Kotki są tam od pół roku, byłam je odwiedzić we wtorek i było mi baaaardzo ciepło na sercu, jak zobaczyłam jakie są zadbane i kochane
Kilka słów o "nowych" - kocurek 3 lata, kotka 3 lata i ich synek 7 miesiecy. Będą odebrane interwencyjnie, są wygolone, zanim trafią do nowych domów muszą przejść zabiegi kastracji. Starszy kocurek jest spokojny i ma miły charakter. Kotka trochę trudniejsza - potrzebuje domu spokojnego i cierpliwego, który nauczy ją od nowa pielęgnacji futerka. O kociaku nie wiem nic wiecej.
Kocurek starszy - rudy point, młody - seal point. Kotka jeszcze nie wiem, ale pewnie też point - czyli cała trójka niebieskooka.
Kocurek starszy powinien pójść sam, kotka z kociakiem mogą pójść razem do nowego domu, ale mogą też isć do dwóch domów (co będzie lepsze dla kotki)
Oczywiście wskazane domy, które mają doswiadczenie w opiece nad persem. Domy niewychodzące. Najlepiej bez małych dzieci.