Miau.PL

Ja to wszystko wiem. Rozmawiałam z Wetką, ze nie chcę żeby RC było docelową karmą. Sytuacja jest taka, że kotka ma bardzo wrażliwy układ pokarmowy, biegunki były od samego początku. Opanowałyśmy ją ale zaczęłam kotce urozmaicać menu wołowiną, żóltkiem jajka, no i powoli znowu się kupa rozjechała. Teraz od 3 tygodni jest spokój. Będę zmieniać karmę ale bardzo ostrożnie i zgodnie ze wskazówkami weterynarza.

Gdy wet wciska RC zmienić trzeba weta Nie wiem co dokładnie dolega Twojej kotce, enig, jaka była diagnoza i jakie badania.
Ale na pewno RC Gastro nic tutaj nie leczy. Kotka miała testy na pierwotniaki i inne robactwo?

Podsumuję:

Podejrzenie IBD (zapalenie jelit)

Kotka ma rozpisany plan terapii (lekarstwa i badania wykluczające albo potwierdzające inne schorzenia) do końca miesiąca.

Robale wykluczone już dawno (zrobione badanie kału na wszystkie pasożyty (lamblie pierwotniaki obleńce)

Jest poprawa od trzech tygodni kupa normalna co dwa, trzy dni.

Wet nie upiera się przy RC natomiast teraz zmiana karmy nie jest zalecana.

Mój system żywienia docelowy jest zbliżony do sposobu jaki używa Ewar albo Alienor. Wszystkie karmy gotowe nie obraźcie się to według mnie lepszy lub gorszy szajs. Na razie biegunka jest opanowana, te biedne jelitka, wreszcie zaczęły normalnie pracować. Ale będę wprowadzać nowe karmy bardzo ostrożnie i powoli.

Zastanawia mnie to, że ostatnimi czasy co i rusz pojawia się diagnoza IBD. Ciekawe z czym to ma związek
W każdym razie co tam u Was dobrego?

No to taka diagnoza jak FIP. Nie wiadomo z czego to zapalenie jelit się bierze. Może z przetworzonego pokarmu właśnie? Na razie z Katiuszą jest super kupki jak marzenie ale jeszcze leki działają. Wetka mówiła o zapaleniu jelit, wyczytałam na wątku MonikiMróz że jej kotka ma IBD ale tam problemem są wymioty bodajże. Może ja coś pokręciłam może u mojej nie IBD ale zapalenie jelit? Łacia nie wymiotuje.

Z tego co czytam IBD ma różny przebieg, z wymiotami lub bez. U Nas nigdy to określenie nie padło, ale w zasadzie Krowa pasowałby idealnie.
Ale czy to właśnie nie taka diagnoza na zbycie, "ogólne objawy, nie wiadomo skąd się biorące" ?
Tak, moje myśli krążą wokół przetworzonego pożywienia.. Trochę to martwi.
Bo żeby jelita były aż tak wrażliwe 15-20 lat temu dawało się (w teorii) gorszy syf, a problemów kuwetowych nie było.
Temat do uważniejszego przyjrzenia się.

Badania jakie mamy to tzw wykluczające inne przypadłości. Mój plan żywieniowy to dobra karma mokra urozmaicana mięsem, rybami, jogurtem, żółtkiem jajka. W sumie normalka. Najważniejsze, że te biegunki minęły taka ulga! Katerina pulchniutka, nie odwodniona.

Bardzo ładne imię dla Łaci . A ja bym jeszcze dodała:
Ekaterina. Bo ona taka królewsko-carska na tych wszystkich tronach . Poza tym to może być też
E-Katerina jako kotka graficzki komputerowej . Coś jak
E-Mail

KociaMama44 pisze:Bardzo ładne imię dla Łaci . A ja bym jeszcze dodała:
Ekaterina. Bo ona taka królewsko-carska na tych wszystkich tronach . Poza tym to może być też
E-Katerina jako kotka graficzki komputerowej . Coś jak
E-Mail

Jak może być komputerowa myszka, to może być komputerowa kotka Porównanie do rodziny carskiej bardziej mi się podoba !
Słyszał może ktoś o królu, lub cesarzu Dropsie?
Drops.

e-katerina podoba mi się! Albo </e-katerina>. Byłyśmy dziś u gwiazdy weterynarii polskiej dra Marcińskiego sprawdzić bebechy, trzustka jest w bardzo dobrym stanie a walniętej trzustki obawiałam się najbardziej. Nie ma też poważniejszych schorzeń typu chłoniak. Dr Marciński tak wpłynął kojąco na e-katerinę, wybitną aktorkę dramatyczną, wyposażoną w sopran koloraturowy, że badanie przebiegło w spokojnej i miłej atmosferze. Jeszcze parę badań nas czeka, na razie biegunek nie ma.

Dropsie przecież ty Drops Frywolny jesteś, le roi de France!

A jak e-katerina znosi upały?

O tak znosi upały. Kołami do góry i kocią dupką bezceremonialnie wystawioną do publiczności tzn do mnie. Pewnie za karę, że koci odwłok i jego prawidłowe funkcjonowanie jest od dłuższego czasu tematem mojej szczególnej troski.

W Gdyni upały jak w Warszawie także Katerina upalne lato przesypia





Sraka nie wróciła. Co za ulga! Zaczęłam też dodawać inną karmę bo na RC Gastro Katerina już patrzeć nie może. Zaryzykowałam z Hills wątrobowym, dodawałam po troszeczku i nic niepokojącego się nie zadziało. Gdzieś mi się przeczytało o Kattovit Gastro z duszą na ramieniu wprowadziłam i tą karmę. Także jedziemy teraz na trzech rodzajach karmy, kupy produkowane są w idealnym kształcie, pojawiają się średnio co trzy dni. No i znowu rozpisałam się w gównianym temacie. Nie chcę zapeszać ale chyba jelitka Kateriny wróciły na właściwe tory.

A tu wieczorem po przyjeździe ciężko obrażona na mnie jednak po pół godzinie zmiana klimatu i szok tlenowy zmorzyło kocicę i przysnęła sobie