Koci Ideał zagnieżdżony

Ale mam nadzieję, że u Was nie będzie tak źle.
Kiedyś za to spotkałam małżeństwo podróżujące pociągiem z kotem, ależ on był i grzeczny i tak jakby "wyłączony", wstawał tylko do kuwety (była w przedziale) i napić się wody. A resztę podróży spał.

enig, nie wypuszczaj kotki z transportera w pociągu.

Nie nie!! nie zamierzam ryzykować absolutnie! Pewnie takie koty się zdarzają jakie bea3 opisała ale to zwierzaki podróżujące ze swoją rodziną a my z Łaciatką znamy się raptem 2 miesiące. Gretta też u Ciebie kocię z czarną bródką widzę w avatarze.

To Fela

I co słychać u ślicznotki? Czy już po podróży i jak kotek sprawował się w drodze?

Właśnie przyjechałyśmy. Bardzo fajnie się z kicią podróżuje bez miauków, wrzasków i innych ekscesów. Kulturalny kotek. Mam taki transporter z przezroczystym dachem obawiałam się, że za dużo widoków może ją bardziej stresować ale nie. Była tak zaabsorbowana obserwowaniem że zapominała o proteście. Teraz jest wykończona psychicznie i fizycznie bo jeszcze nowe mieszkanie, ale pomimo stresu zlokalizowała najładniejszą poduszkę żeby się na niej zagnieździć. Generalnie ludzie bardzo przyjaźnie są nastawieni do podróżujących kotów. W autobusie mi ustąpiono miejsce :lol:

W McDonalds pan sprzedający zapytał jakie menu dla kota, a w pociągu musiałam podążyć do toalety, w tym czasie konduktor sprawdzał bilety i z pasażerem obok ponabijali się z kocicy że tak samotnie podróżuje.

A to bystre oko podróżniczki.

Dzielna dziewczynka.

i śliczna! :1luvu:

Byłyśmy na wizycie u naszej vet i ogólny stan kotki jest niezły. Sterylizowana raczej nie jest bo nie ma blizny i coś tak wygląda, że zaczyna się rujka. Na szczęście nie jest w ciąży a to mi sen spędzało z powiek, że zamiast jednego kotka mam np. 6 nowych kotków.Teraz leczymy kupę bo za luźna. Prawdopodobnie trzeba dotłuc robale. Pobranie krwi przy sterylce. A i nasza vet oceniła kotkę na góra dwa lata. I to jest bardziej prawdopodobne.

A u nas leniwa niedziela.

Kot Demotywator :mrgreen:

enig pisze:Kot Demotywator

Zwłaszcza wtedy gdy musisz już wstać, a kot właśnie przyjdzie się poprzytulać.

Dużo leniwych niedziel we własnym domku życzę. :ok:

Chyba zepsułam kotka pod względem dydaktyczno - wychowawczym. Upatrzyła sobie fotel przy komputerze i z lubością się tam zagnieżdża, jak ja zasiadam na JEJ fotelu miauczy głośno, z wyrzutem spogląda mi w oczy i wskakuje natychmiast żeby mnie z tego fotela wypchnąć. Wyciągnęłam puf, pokazałam kocicy "zobacz puf wygodniejszy dla kotka niż fotel komputerowy". Puf został zaakceptowany jednak jak siedzę na fotelu nerwowość u kota wzbudzam.

A tu ulubiona poduszka, kolejna miejscówka.

I już nie wiem co o tym myśleć albo kotka materialistka albo kompletuje meble do swojego nowego domu

Twarzowo jej w tym żółtym.

Koci Ideał zagnieżdżony

Kto przegląda forum