» Pt cze 22, 2018 21:43
Re: Koci ideał szuka kochającego domu
Ona w rodzinie jest od dawna często do niej mówię "Moje ty moje" niech się przyzwyczaja, że zawsze będzie kogoś. Zobaczymy jak to będzie jedno jest pewne, że kotka ma u nas bezpieczny, bezterminowy dom.
Ostatnio byłyśmy u naszej Wetki i pobiłam chyba wszelkie rekordy nadopiekuńczości. Łacia u weterynarza potrafi zawyć tak rozpaczliwym głosem, że zatrzymuje mi się krążenie. Tak mnie tym wyciem terroryzuje, że próbowałam negocjować zmierzenie temperatury, no bo Łacia nie lubi. I dowiedziałam się, że jestem zwyczajnie zmanipulowana przez kota, kotu nie dzieje się krzywda, wyje, bo wie, że zaraz przybiegnę na ratunek. Chodzę na smyczy u kota. Hmm ja muszę sobie parę spraw przemyśleć