A u nas dalsza ekspansja terytorialna łaciatego stwora.
Ulubiony koszyczek. Kotka generalnie beztresowo podchodzi do przeprowadzek, bardzo się z tego cieszę bo jeżeli się u mnie zasiedzi to trochę będzie musiała podróżować. Zrobiłam ogłoszenia ale nikt nie zadzwonił także ze stoickim spokojem przyjmuję do wiadomości, że będziemy musiały przeczekać sezon kociakowy. Na razie badanie kupy nie wykazało żadnego dziadostwa dodatkowego. Jeszcze podajemy antybiotyk i probiotyk bo kupki raz lepsze raz gorsze. I trzymamy reżim dietetyczny, jeden rodzaj karmy i nie przekarmiamy!!! No ale jak nie nakarmić kotka, który tak pięknie prosi? Dziś już po 4 mini sniadaniach.