Strona 64 z 107

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Czw wrz 20, 2018 22:17
przez Nul
To Płochliwe mi się momentami kojarzy z Bezią :)

A Bezia też chętnie wcina surowe mięsko - woli to niż karmę dla kociąt :)

Dobrze mają te kociska z Tobą :)

Miau :201461

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Pt wrz 21, 2018 13:07
przez ewar
No, to prawda, nie jest im źle. Dzisiaj cała trójka się zjawiła. Alibaba znowu zadowolił się mniejsza niż zazwyczaj porcją, Jadzia zjadła całkiem, całkiem, a ten płochliwy kotek był bardzo głodny. To jakieś młode musi być. Zdjęcia zrobiłam, wkleję jak będę miała trochę więcej czasu.
Jadzia
Obrazek
Płochliwe
Obrazek

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Pt wrz 21, 2018 18:17
przez Nul
Taaa... skąd ja znam widok miseczki pod samochodem... Bezia się kłania :)
Miau!

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Pt wrz 21, 2018 18:17
przez Nul
A czemuż mi się post zdublował??? Cos źle kliknęłam? no trudno, zmieniam go własnie.

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Pt wrz 21, 2018 18:50
przez Arcana
Można skasować swój post, dopóki jest ostatni, masz opcję z takim "x". Teraz już mój jest ostatni, więc masz tylko edycję ;)

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Pt wrz 21, 2018 19:20
przez Nul
Aa, dzięki, Arcana, teraz już będę mądrzejsza :)
Miau :)

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Sob wrz 22, 2018 5:48
przez ewar
Straszna pogoda dzisiaj :evil: Zimno i leje, jak jechać pod hutę?

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Sob wrz 22, 2018 7:36
przez aga66
Zgodnie z zapowiedziami, u nas też zimno ale na razie nie pada. Zima za pasem choć trudno w to uwierzyć....

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Sob wrz 22, 2018 10:04
przez ewar
Tak bardzo zimno chyba jeszcze nie jest, ale różnica ogromna i trudno się tak natychmiast przestawić. Padało wczesnym rankiem, teraz tak tylko siąpi, odpocznę chwilę i jadę do moich hucianych kotów.

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Sob wrz 22, 2018 10:06
przez mir.ka
ewar pisze:Tak bardzo zimno chyba jeszcze nie jest, ale różnica ogromna i trudno się tak natychmiast przestawić. Padało wczesnym rankiem, teraz tak tylko siąpi, odpocznę chwilę i jadę do moich hucianych kotów.



moze jeszcze się wypogodzi, bo u nas po nocnych i porannych opadach wychodzi nieśmiało słoneczko :)

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Sob wrz 22, 2018 12:25
przez ewar
U nas ponuro. Podjechałam pod hutę i oczywiście tam zaczęło padać :evil: Biedne płochliwe czekało zmoknięte i tylko ono się zjawiło. Głodne nie będzie, dostało porządną porcję surowego mięsa, trochę nerek, mokrą i suchą karmę. Najbardziej smakowało mięso i nerki. Po drodze spotkałam rudaska, o którym już wcześniej pisałam. Nakarmiłam i zrobiłam zdjęcia komórką, może uda mi się je wgrać, ale pewna nie jestem :oops: Znajoma mieszka w pobliżu, to kociara, zapytam ją o rudaska.

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Sob wrz 22, 2018 15:11
przez ewar
Pamiętacie Chmurka?
Wieści z domku, cytuję fragment maila
cyt." Chmurek wydaje się być szczęśliwym kotkiem, jest zawsze tam gdzie ja, codziennie biegamy z zabawkami a w nocy nauczył się spać jak człowiek- głowa na poduszce, tułów pod kołdra."
I zdjęcia
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Sob wrz 22, 2018 18:38
przez Arcana
Jak mu dobrze :mrgreen:

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Nie wrz 23, 2018 7:03
przez ewar

Re: Huciane koty cz.V.t Bezdomna szylcia

PostNapisane: Nie wrz 23, 2018 7:47
przez aga66
Widać, że rozpieszczony!