Miau.PL

Znowu nic Podjadę w środę.

ewar pisze:Znowu nic Podjadę w środę.

Ooo, nie zaglądałam kilka dni, a tu taaakie wieści o nowym domku Teosia i Fendiego! Świetnie, że się kotełkom spodobało i że dokazują i miziają I miło, że Pusia taka miła Jeszcze żeby huciane tałatajstwo zawitało na posiłki...

Miau!

Pojechałam, było bardzo nieprzyjemnie, wiatr i śnieg, ale ubrałam się ciepło. Niestety, kotów ani śladu Podjadę znowu w niedzielę, ale już powoli nadzieję tracę. Nawet ciężko mi się cieszyć z powodu Fendiego i Teosia.

ewar pisze:Pojechałam, było bardzo nieprzyjemnie, wiatr i śnieg, ale ubrałam się ciepło. Niestety, kotów ani śladu Podjadę znowu w niedzielę, ale już powoli nadzieję tracę. Nawet ciężko mi się cieszyć z powodu Fendiego i Teosia.

a co u nich?

Wszystko w porządku. Szaleją razem, wychodzą sobie na balkon, mają tam drapak. Dużych kochają, przychodzą na mizianki. Fendi ( teraz Proper) trochę grymasi przy jedzeniu, stosunkowo mało je, zwłaszcza w porównaniu do Teosia ( Shiru) , ale nie ma dramatu. Duzi bardzo się przejmują. Obaj koci chłopcy odwiedzają świnki morskie, pod nadzorem oczywiście i podobno specjalnie podekscytowane nie są. Ot, powąchają dziwne stwory przez pręty klatki i odchodzą. To naprawdę fajny domek.

Tak z ciekawości spytam - bo co i raz widze na forum, że kotek w nowym domu ma nowe imię: czy to, że Bajka została bajką, to jaki∑ wyjątek? Tak na oko, to częściej ludzie kotom dają wybrane przez siebie imiona, czy zostają przy poprzednich?

Ja w sumie zmieniłam Feliksowi (w schronisku był Burasem), no ale to było po schronisku... gdybym wzięła tego, po którego pierwtonie tam pojechałam, byłby Dymek, taka jak mu tam na imię dali...

W sumie jak zwał, tak zwał, byle kotki były zdrowe Miau

Bardzo rzadko moje koty mają zmienione imiona, ale w kilku przypadkach tak się zdarzyło.

moje tymczasy w większości zostają przy imionach , które im nadałam

U mnie na grubo ponad setkę wyadoptowanych zaledwie kilka ma zmienione imiona.Ja jednak posługuję się starymi, ciężko mi się przestawić. Ale nie jest to dla mnie problem, każdy ma prawo zmienić kotu imię.
Wieści z domku Teosia i Fendiego są super, mam dostać nowe zdjęcia.

ewar pisze:U mnie na grubo ponad setkę wyadoptowanych zaledwie kilka ma zmienione imiona.Ja jednak posługuję się starymi, ciężko mi się przestawić. Ale nie jest to dla mnie problem, każdy ma prawo zmienić kotu imię.
Wieści z domku Teosia i Fendiego są super, mam dostać nowe zdjęcia.

ja zmieniłam Tofikowi bo miał na imię Rudzik, a ja źle wymawiam "r"
Rudzi trochę zmodyfikowałam, bo w domu gdzie się urodziła mówili na nią Rudzina, nie bardzo mi się podobało
no i Jake, on miał na imię Gogo

Wszystkiego najkociego z okazji Światowego Dnia Kota dla Beni ,Guci , Pusieńki Gabrysia ( nie wiem, czy już Rezydenta ?), Lucy ,dla
Tymczasków , dla nich najlepszych na świecie domów stałych
Cały czas wierzę,że w końcu pojawi się też zdrowa i w dobrej kondycji Jadzia ,Alibaba i Małe Płochliwe .I za to najmocniejsze

Dziękuję Lucy nawet nie ogłaszam. Ona nigdy już nie będzie zdrowa. To cudowna kotka, skrzywdzona przez los.