Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś
Napisane: Nie sty 06, 2019 8:55
No właśnie, dobrze, że koty pojadły. Kazda pora ma swoje wątpliwe uroki. Jak jest ciepło i leje deszcz to ręki brak co by parasol trzymać i człowiek cały mokry.
Koty kotki koteczki forum
https://forum.miau.pl/
ewar pisze:Dokładnie. Na mieście jakoś jeszcze jest w miarę, bo ludzie śnieg rozdepczą, główne ulice też bez zasp, ale te prowadzące pod hutę to dramat. Śnieg dziewiczy, pełno go. Spodnie miałam kapiące od wody, tak do kolan. Ale nie chcę marudzić, najważniejsze, że koty nakarmione, że w ogóle są i ładnie wyglądają
ewar pisze:Właściciel psa odnaleziony
ewar pisze:Mnie aż wyrzuciło z krzesła przy komputerze jak z katapulty Dawno nic mnie tak nie ucieszyło. To taki miły psiak, cały czas mnie zapraszał do zabawy. Dlaczego ludzie nie zakładają psom obroży z adresówką? Kilka psów w ten sposób szybko wróciło do domu, naprawdę. Zadzwoniłam i po niedługim czasie zjawiał się opiekun.
ewar pisze:Czipy jak najbardziej. Była już akcja darmowego czipowania i tak wiele osób wcale nie skorzystało Dla mnie lepsza byłaby adresówka, od razu mogę ustalić opiekuna. Nie mam czytnika, oczywiście, nawet nie wiem, czy policja go ma. U nas nie ma straży miejskiej. Czipy są dowodem ( chyba?) w razie porzucenia zwierzęcia, co jest karalne. Może dlatego niektórzy nie chcą tego?