Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Dopiero teraz wróciłam spod huty z powodu pogody, ale o tym piszę na wątku kociaków. Otóż Jadzia i to chude czarne czekały na mnie. Jadzia wybiegła mi na spotkanie jak za dawnych czasów, małe coś musiało pomyśleć, czy może zaryzykować podejście bliżej. Dzisiaj miałam dla nich wieprzową nerkę do spółki, sporo mokrej karmy i suchą też, ale tej Jadzia nie chciała. Małe coś owszem, jadło wszystko ze smakiem. Czaki był u siebie, dostał 400g puszkę dla psów, ale bardzo łapczywie nie jadł, widocznie dostał dzisiaj śniadanie.
ewar pisze:Dzisiaj podjechałam wcześniej pod hutę, okna pozamykałam, balkon uprzątnęłam Zaczęło padać, kiedy już wracałam, ale nie była to ulewa.
Jadzia jak dawniej znowu do mnie wybiegła Dostała serca drobiowe, mokrą karmę z puszki i śmietanę. Nie była bardzo głodna, szybko odeszła, ale wróciła, kiedy zjawiło się małe czarne. Temu nałożyłam wcześniej, żebym nie musiała dokładać i go płoszyć. On dostaje w kącie, krzaki go osłaniają i czuje się bezpieczniej za siatką. Chyba już będzie stołownikiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości