Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 15, 2018 17:07 Re: Huciane koty cz.V.

Chmurek na balkonie
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 15, 2018 18:02 Re: Huciane koty cz.V.

Chyba założymy fanklub Wojtusia z filmiku z pieskiem :D Powysyłałam linki znajomym i jest "łojezu, jakie to słodkie " :lol:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 17, 2018 15:24 Re: Huciane koty cz.V.

Spotkałam dzisiaj i wymiziałam czarnego, długowłosego, zadredzonego kocurka. Dredy nadal ma, ale jakby nieco mniej. Podobno nie jest łatwy w obsłudze, oferowałam pomoc, ale pani nie zadzwoniła. Mówiła, że wycina mu kołtuny na śnie.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 20, 2018 7:15 Re: Huciane koty cz.V.

Chmurek jest jedynym chyba kotem, który nie ma szacunku dla Pusi :mrgreen: Ona dostaje jeść na stole, jest tam podkładka i zawsze dostaje jedzonko na płaskiej miseczce. Koty rozumieją, że dla nich jedzenie jest gdzie indziej , a to Pusi i nawet nie powąchają. Chmurek wczoraj zaczął Pusi wyjadać, a jej mina była bezcenna. Zgłupiała, ale nie zaatakowała go. Lucy natomiast jest bardzo asertywna. Jej miska, nie wolno się zbliżyć. Podobnie z przestrzenią wokół, ceni sobie prywatność. Śpi ze mną, calutką noc, nie rusza się z poduszki, dopiero rano. W dzień natomiast leży na balkonie. Protestuje, kiedy ją zabieram, bo na przykład muszę wyjść, a otwartego balkonu nie zostawię. Jest dobrze osiatkowany, ale strzeżonego...

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 20, 2018 7:26 Re: Huciane koty cz.V.

Brawo Chmurek :P widać że już jest bardzo zadomowiony. Może Pusie przekona do siebie. Persy są samotnikami tzn mój Thomas też nie lubił Hugonka choć nigdy agresji nie było. Była zazdrość.
:201461 :201461
Pisanie mi dziś idzie nie składnie. Nie wyspałam się :mrgreen:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 20, 2018 15:42 Re: Huciane koty cz.V.

Gosiagosia pisze: Nie wyspałam się :mrgreen:

Żartujesz? W sanatorium? 8O
A Pusia niech będzie taka jak jest, więcej nie oczekuję. Ona nie jest kłopotliwa, słowo daję. Gdybym miała tylko Pusię i Gucię to nawet nie odczuwałabym obecności kotów.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 21, 2018 9:30 Re: Huciane koty cz.V.

Chmurek ma szczęście, że trafił na moje koty. Z niego jest niezły łobuziak. Do ludzi cudowny, nie ma fajniejszego kota, ale zadziora z niego. Dzisiaj widziałam jak zaczepiał spokojną Gucię. Nie umiem określić, czy to była zachęta do zabawy, ale Guci się nie podobało. Nie odpowiedziała agresją, po prostu uciekła. Gdybym miała jakieś mniej łagodne koty to Chmurek mógłby mieć problemy.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob kwi 21, 2018 12:02 Re: Huciane koty cz.V.

Chmurek śpi na fotelu, Gucia ma spokój, śpi na balkonie. Już słońce nie tak bardzo grzeje, przeszło na drugą stronę.
Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 22, 2018 6:39 Re: Huciane koty cz.V.

Chmurek jest takim ładnym kotkiem, w dodatku to megamiziak, po fullserwisie, a nikt się nim nie interesuje. Arcana zrobiła mu ogłoszenia, dziękuję :1luvu: , ale cisza. Zero telefonów. Oczywiście nic na siłę, Chmurek nie mieszka pod chmurką :mrgreen: , ale taki cudowny kotek powinien szybko znaleźć domek. Chyba jednak jest zastój w adopcjach.
Dzisiaj ma być piękny dzień, już jest słonecznie, chociaż nie upalnie. Wybieramy się z siostrą pod hutę na kolejny rekonesans.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 22, 2018 6:47 Re: Huciane koty cz.V.

Ciekawe czy spotkanie jakieś kotki, długo już ich nie widać a przyzwyczaiłam się czytać co tam u nich.

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie kwi 22, 2018 6:59 Re: Huciane koty cz.V.

A wiesz jak chętnie ja bym o nich pisała, wklejała zdjęcia? Jeżdżę tam z ciężkim sercem, a z jeszcze cięższym wracam. Było tam mnóstwo kotów, o psach nawet nie wspomnę. Łapanki, sterylki, codzienna jazda w każdą pogodę, kiedy bagażnik mi się urywał, bo przecież jedzenia musiałam wozić mnóstwo były uciążliwe, ale wracałam zadowolona, żyć mi się chciało, bo wiedziałam, że zwierzaczki nakarmione, tłuściutkie, zdrowe. Stopniowo znikały, nigdy się nie dowiem, co się z nimi stało. Bohun [*], Bartuś i Jimi tak, one zostały stamtąd zabrane, ale reszta? :( Były i takie, które pojawiały się kilka razy, a potem ich już nie widziałam, ale Jadzia i Sowa były tam od zawsze.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 22, 2018 7:37 Re: Huciane koty cz.V.

Najgorsza jest ta niewiedza co się stało z kotem, czy żyje, czy zmienił stołówke :placz:
Mam nadzieję że kiedyś wrócą. :ok:
Kciuki też trzymam za udana adopcję Chmurka. :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 22, 2018 8:07 Re: Huciane koty cz.V.

Dzięki :1luvu:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 22, 2018 8:20 Re: Huciane koty cz.V.

http://stalowemiasto.pl/artykuly/artyku ... z&id=44071
Komentarze pod artykułem świadczą o poziomie niektórych mieszkańców drugiego co do wielkości miasta na Podkarpaciu. Trawnik wokół bloku p.Izy składa się głównie z psich odchodów. Po swoich pieskach sprzątają głównie starsze panie. Do pojemników na odzież używaną wrzucane są worki ze śmieciami, a w nich resztki jedzenia, obierki, plastiki...itd. Kiedy jeździłam pod hutę to sprzątałam tam, gdzie karmiłam koty. Było w miarę czysto, teraz jest okropnie. A pamiętam, że dyrektor pobliskiego ambulatorium( nienawidzi obsesyjnie kotów) walczył bardzo z karmicielkami, bo brud, bo smród..itd. No to teraz ma czyściutko :wink:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie kwi 22, 2018 8:27 Re: Huciane koty cz.V.

ewar pisze:http://stalowemiasto.pl/artykuly/artykuly.php?mode=pokaz&id=44071
Komentarze pod artykułem świadczą o poziomie niektórych mieszkańców drugiego co do wielkości miasta na Podkarpaciu. Trawnik wokół bloku p.Izy składa się głównie z psich odchodów. Po swoich pieskach sprzątają głównie starsze panie. Do pojemników na odzież używaną wrzucane są worki ze śmieciami, a w nich resztki jedzenia, obierki, plastiki...itd. Kiedy jeździłam pod hutę to sprzątałam tam, gdzie karmiłam koty. Było w miarę czysto, teraz jest okropnie. A pamiętam, że dyrektor pobliskiego ambulatorium( nienawidzi obsesyjnie kotów) walczył bardzo z karmicielkami, bo brud, bo smród..itd. No to teraz ma czyściutko :wink:



Mojej sąsiadce to kotkę wrzucili do pojemnika na odzież uzywaną, siedziała tam chyba dwa dni biedna :( Przez przypadek dostała uratowana, bo usłyszała w poblizu głos swojej pani , zaczęła się rzucać w tym pojemniku i mauczeć.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 71 gości