Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Donoszę, że rudasek ma dom. Byle jaki, jak się dowiedziałam, ale nie jest teoretycznie bezdomny. W domu jeszcze kotka, która kiedyś zaginęła, odnaleźli ją i teraz o nią bardziej dbają, o rudaska już nie bardzo. Tyle się dowiedziałam.
Pod hutą dzisiaj kosili trawę, ale jak przyjechałam to już było cicho. Była Jadzia i jednocześnie Alibaba, bo to chyba on. Jadzia je bardzo powolutku, co chwilę odchodzi, bo boi się os, których tam pełno. koty dostały serca drobiowe i mokrą karmę, chyba się najadły.
Jadzia. Ona ma obcięty koniuszek uszka. Charakterystyczny jest też ogonek, cienki jak sznurówka
Alibaba jest już grubszy, ładnie wygląda.
Po jedzeniu siedział przed krzaczkami i chyba na coś polował.
Już odjeżdżałam, kiedy od zachodu, czyli skąd przychodzi Jadzia pojawiło się coś czarnego, płochliwego. To chyba to trzecie, które widywałam na terenie straży pożarnej. Sama nie wiem , to wszystko czarne, trudno zwłaszcza z daleka rozróżnić.
mir.ka pisze:ale czarno
ewar pisze:mir.ka pisze:ale czarno
Prawda? W domu też dominuje ten kolor
ewar pisze:Żar się z nieba leje, ale koty tzn.Jadzia i Alibaba się zjawili. Jadzia jak zwykle powolutku jadła, nie za dużo, Alibaba z kolei łapczywie i dał radę zjeść trochę mięsa, 30 dkg karmy z puszki, a jak odjeżdżałam to wsuwał suchą karmę. Nieźle, naprawdę.
ewar pisze:No, tak. Alibaba już wygląda jak kocur, a nie deseczka.
Karmy idzie mi bardzo dużo, robię zakupy, wydaje mi się, że mam tego dużo, a tu po kilku dniach już pusto W domu dwanaście do nakarmienia, a bezdomniaków od dwóch do czterech, psów już nie liczę. Zmęczona jestem bardzo, nie mam czasu na nic dosłownie. Znajoma prawie się na mnie obraziła, bo wciąż odmawiam wstąpienia na kawę czy herbatę, ale nie daję rady. Jeżeli ktoś tak jak ja ma tyle tymczasów, karmi bezdomniaki i świetnie sobie z tym wszystkim radzi, to poproszę o podpowiedź jak to zrobić.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 159 gości