Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob sie 25, 2018 15:35 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Nawet nie ma komu oddawać, bo tam w domu nikogo nie ma. Nie jestem też pewna, że to ich kot, bo od tygodnia koczował pod blokiem tak ponad kilometr dalej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 26, 2018 8:43 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Trochę pada, ma padać bardziej, chyba muszę pod hutę iść na piechotę. To ok.6 kilometrów w obie strony, ale zobaczę, czy na rowerze by się jednak nie dało.
Rudasek jest kochany. Wczoraj tak się najadł, że wszystko zwymiotował. Biedactwo głodowało i jadł na zapas. P.Iza mówi, że on jest taki parterowy. Nie włazi wysoko, nie zrzuca niczego. Bawi się bez entuzjazmu, nie jest chyba przyzwyczajony. Z Tino się dogadują, miłości nie ma, ale jest spokój, jeden kot drugiemu w drogę nie wchodzi. P.Iza twierdzi, że rudasek jest bardziej proludzki niż prokoci, ale to trudno powiedzieć, bo Tino jest specyficznym kotem. Rudas na wolności przyjaźnił się z wychodzącą niebieską brytyjką. Zawsze byli razem, więc kto wie?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 26, 2018 12:18 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Podjechałam na rowerze, bo chwilowo nie padało. Jadzia czekała, ale ledwo nałożyłam do miski zaczęło padać :( Na szczęście nie za bardzo, ale Alibaba nie przyszedł. Przybiegło jednak małe, chude płochliwe coś. Jadło łapczywie, przeniosłam jedzenie do bramy, tam sucho, mam nadzieję, że się najadło. Miałam sporo mięsa, podzieliłam między małe chude a Jadzię, dodałam mokrej karmy i pojechałam do domu. Oczywiście lunęło, takie mam szczęście. Wyschnę, nic mi się stanie, ale jest mi lżej na sercu, bo koty nie będą głodne, zwłaszcza to małe chude czarne, bardzo płochliwe.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 26, 2018 20:18 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Szkoda małego chudego, serce pęka....

aga66

 
Posty: 6155
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon sie 27, 2018 5:42 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

To dzikusek, jeżeli będzie przychodził regularnie to jeść dostanie zawsze. Koty huciane mają mnóstwo miejsc, gdzie mogą się schronić, chociaż tyle.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 27, 2018 11:44 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Małego czarnego dzisiaj nie było, w ogóle bałam się, że żaden kot się nie pojawi, bo na terenie ambulatorium pracowała kopara, hałas był okrutny. Jadzia przybiegła, a Alibaba był na terenie straży pożarnej. Oboje się najedli, zostało jedzenia dla czarnego, gdyby się pojawił.
Spotkałam tam jakiegoś pana w roboczym ubraniu. Zaczepił mnie, mówił, że też karmi kilka kotów na wydziale. Nawet myślał, że Jadzia to ten przez niego podkarmiany. Zapytał, czy jestem z fundacji :wink: Oczywiście, że nie. Usłyszałam, że "szacunek" dla mnie za to, co robię. Jakoś często mężczyźni podkarmiają koty, wiem to również z rozmów z siostrą. Dziwne, prawda?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 27, 2018 17:47 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Dziwne, ale to bardzo pozytywna „dziwność” :)

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 28, 2018 6:27 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

A jakże :D
waanka, dziękuję bardzo za wsparcie :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 28, 2018 13:23 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Dzisiaj tylko Alibaba się pojawił. Najadł się jak cysorz i poszedł chyba polować. Jedzenia zostało, gdyby Jadzia albo chude czarne się pojawiło to coś tam zje. Nadal trwają prace przy ambulatorium, jest huk, koty się boją. Dałam jeść Czakiemu, chyba był głodny. Tak się cieszył na mój widok, to naprawdę miłe psisko.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 28, 2018 16:00 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Rudas jest przekochany :1luvu: P.Iza od zawsze miała do czynienia z kotami, jej rodzice przygarniali rożne biedy, ale mówi, że takiego jeszcze nie spotkała. On jest grzeczny do bólu. W dodatku czyściutki i tu jest mały problem- ma opory jeżeli chodzi o załatwienie się do kuwety, która nie jest posprzątana. Wtedy siada przed drzwiami dając do zrozumienia, że chce wyjść. Wystarczy usunąć zużyty żwirek i kot grzecznie idzie do kuwety. Je absolutnie wszystko, uwielbia surowe mięso, suchą karmę, mokrą zjada do spodu. Nie jest gruby, ale waży sporo. Prawdopodobnie nie miał nigdy zabawek, nie umie się bawić. Woreczkiem z kocimiętką się zainteresował, wymemłał dokładnie, ale na razie torem z piłeczką, który mu zaniosłam nie wie, co robić. Chyba miałby ochotę wychodzić, robi to Tino, ale rudasek się nie awanturuje. To skarb, nie kot.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 29, 2018 9:56 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

NITKA/KARINKA, dziękuję bardzo za wsparcie :1luvu:
Rudas jutro umówiony na zabieg. Przy okazji oczywiście będzie przegląd. Potem odrobaczenie i zobaczymy, co jeszcze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 29, 2018 13:45 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Jadzi nie ma już drugi dzień :( Biedna boi się, bo kopią rowy, coś betonują pod hutą, hałas jest okropny. Alibabie chyba średnio przeszkadza, bo pojawił się i najadł do syta. Dałam mu surowe mięso, porcję Jadzi również i wszystko zjadł. Poprawił saszetką i sobie poszedł. Płochliwe czarne się pojawiło. Miałam już tylko puszkę, ale dałam w złym miejscu i się bało. Przeniosłam, dodałam jeszcze Winstona w sosie śmietanowym, który kotom bardzo smakuje i odjechałam. Zobaczymy, co będzie jutro. Może dopiero w weekend Jadzia przyjdzie? Nic nie poradzę. Teraz koty jedzą sporo, nabierają ciałka na zimę. Potem już nie będą tak się objadać i będę jeździła co drugi dzień i w weekendy.
Dzisiaj była promocja w Biedronce, 2 puszki Kitty i dostawało się dwie za darmo. Puszka 415g wychodzi po mniej niż złotówkę. Zrobiłam sobie zapas :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 30, 2018 11:55 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Nie wyrabiam :evil: Rudasa rano zaniosłam na zabieg i podstawowe badania, odbiorę około 17-ej. Kot ma około 8 miesięcy, najwyżej rok, nie ma świerzbu, ząbki i dziąsła śliczne. Resztę napiszę wieczorem.
Jadzia była pod hutą, wyczuła, że mam jej ulubione serca drobiowe :D Prawda jest i taka, że robotnicy mieli chyba przerwę i było cicho. Alibaba się nie pojawił, ale to chude czarne owszem. Szorowało brzuszkiem po ziemi, tak się biedactwo bało, ale wyczuło jedzenie. Będzie dostawało pod płotem strażaków, tak będzie najlepiej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55047
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 30, 2018 12:04 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

Za Rudasa :ok:
I dla Ciebie ewar :ok:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 30, 2018 12:43 Re: Huciane koty cz.V.t Nowy kot-rudas.

I za chude czarne też :ok:
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2263
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości