Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

Nie

ewar pisze:Nie

jeszcze wszystko przed Tobą :wink:

przynajmniej przez jakiś czas wygodniej się wyśpisz

u mnie dwie kocice śpią z nami w łóżku, niby małe ale duzo miejsca zajmują

Nie do wiary, ale w nocy do łóżka przyszła ...Pusia

ewar pisze:Nie do wiary, ale w nocy do łóżka przyszła ...Pusia

długo spała?

Nie za długo, ale potem leżała na nie pościelonym jeszcze łóżku.

Same dobre wieści z domku Fendiego i Teosia :dance:

Chłopcy zadomowieni, miziaści do bólu, bawią się, biegają, pięknie korzystają z kuwety. Nawet Teoś nauczył się wreszcie korzystać z drapaka. Kocham tych ludzi, naprawdę. Moje koty długo czekają na domki, ale jak już jakiś znajdą to jest to domek ze snów. I niech tak będzie dalej :ok:

Zdjęcia potem.

ewar pisze:Same dobre wieści z domku Fendiego i Teosia Chłopcy zadomowieni, miziaści do bólu, bawią się, biegają, pięknie korzystają z kuwety. Nawet Teoś nauczył się wreszcie korzystać z drapaka. Kocham tych ludzi, naprawdę. Moje koty długo czekają na domki, ale jak już jakiś znajdą to jest to domek ze snów. I niech tak będzie dalej
Zdjęcia potem.

bo zawsze musi być ten właściwy :ok:

ewar pisze:Same dobre wieści z domku Fendiego i Teosia Chłopcy zadomowieni, miziaści do bólu, bawią się, biegają, pięknie korzystają z kuwety. Nawet Teoś nauczył się wreszcie korzystać z drapaka. Kocham tych ludzi, naprawdę. Moje koty długo czekają na domki, ale jak już jakiś znajdą to jest to domek ze snów. I niech tak będzie dalej
Zdjęcia potem.

Cudowne wieści :201461

ty masz dobrą rękę do adopcji. :ok:

Każdy ma dobrą rękę, to kwestia wymagań. Moje koty długo siedzą u mnie, Arcana odbiera mnóstwo telefonów, ale na kilkadziesiąt beznadziejnych domków trafi się jeden, ten właściwy. W zamian domek dostaje kota obrobionego, dobrze poznanego, korzyść obopólna.

ewar pisze:Każdy ma dobrą rękę, to kwestia wymagań. Moje koty długo siedzą u mnie, Arcana odbiera mnóstwo telefonów, ale na kilkadziesiąt beznadziejnych domków trafi się jeden, ten właściwy. W zamian domek dostaje kota obrobionego, dobrze poznanego, korzyść obopólna.

ile jeszcze masz do adopcji?

Jeszcze kilka :wink:

Pod hutą znowu nie było żadnego kota. Jutro pojadę znowu, ale chyba nie mam co liczyć, że któreś się pojawi

Trochę zmniejszyla się u mnie liczna kotów i to widać i czuć. Wczoraj był taki miły wieczór. Pusia i Gucia leżały sobie spokojnie, a pozostałe koty bawiły się ze mną. Nawet Lucy skakała do wędki jak kociak. Wymiziałam wszystkie koty, wyprzytulałam, a w nocy miałam Lucy obok siebie, na kołdrze w nogach zaś Stellę. Słodka istotka z niej.

ewar pisze:Jeszcze kilka
Pod hutą znowu nie było żadnego kota. Jutro pojadę znowu, ale chyba nie mam co liczyć, że któreś się pojawi

niech któreś przyjdzie :ok:

Może się pojawią, szkoda kotków takie zadbane, ładne. Pamiętam jeszcze Sowę a tu już od dawna słuch o niej zaginął :placz:

Chciałabym, aby nadal były, ale na to nie mam wpływu. Bardzo byłam dumna, jak ktoś podchodził do mnie i zachwycał się kotkami. Sowa była prześliczna, zawsze taka czyściutka, puchata. Wydawało się, że ona jest w bardzo bezpiecznym miejscu, nie musiała przechodzić przez ulicę, teren szkoły ogromny. Tam nikt jej nie przeganiał. Co się stało? Pojęcia nie mam.

Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

Kto przegląda forum