Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw cze 14, 2018 15:19 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Udało mi się jakoś podjechać, kiedy tylko trochę mżyło. Jadzi nie było :( Znowu zrobiła sobie przerwę? Nie wiem, co o tym myśleć. Czaki był, bardzo jest grzeczny, nie szczeka, siedzi na podwórku. Znowu dostał saszetkę, to dla niego żaden posiłek, ale cieszył się, że go pogłaskałam i że dostał obryweczkę. To taki miły pies, szkoda, że nie ma prawdziwego domu.
Motka śpi w łazience, nie przejmuje się, że drzwi są otwarte i koty tam wchodzą. Ależ są zaciekawione nowym nabytkiem :D Może nauczą ją jak fajnie jest się bawić? Ona nie umie, widocznie nigdy nikt się nią nie zajmował, zabawek nie miała żadnych.


może Jadzia nie chciała chodzić po deszczu :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 14, 2018 15:44 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Może. Ale wcześniej jej też nie było, a nie padało. Dlaczego ona mi to robi? :(

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 14, 2018 16:59 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Pierwszy raz w życiu złapałam kleszcza :evil: Był na łydce. Miałam na sobie dżinsy, skarpetki i adidasy. Szukałam Jadzi i weszłam w wysoką trawę.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw cze 14, 2018 17:21 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Pierwszy raz w życiu złapałam kleszcza :evil: Był na łydce. Miałam na sobie dżinsy, skarpetki i adidasy. Szukałam Jadzi i weszłam w wysoką trawę.

:strach: :strach:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 14, 2018 18:32 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Zwykle jeżdżę w powiniętych spodniach i sandałach i żaden wstręciuch się do mnie nie przyczepił. Dzisiaj teoretycznie byłam dobrze zabezpieczona i ...Mam nadzieję, że to był taki nieszkodliwy.
A Motka to kot idealny. Grzeczna, rozmruczana, słodka. Kolację zjadła, miseczkę wylizała, potem jeszcze popiła śmietanki i poszła spać. Musi się jeszcze przestawić na tryb dzienny, jak pozostałe koty. Teraz jeszcze czeka ją nieprzyjemny zabieg-grzebanie w uszkach. Ma prawo denerwować się, bo tego świństwa ma w uszkach mnóstwo.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 15, 2018 12:31 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

No i znowu Jadzi nie było :( To już czwarty dzień. Ostatnio była w poniedziałek.Nie wiem, co o tym myśleć.
Motka cały czas leży w łazience na swoim posłanku. Mogłaby wyjść, drzwi są otwarte. Apetyt ma, dostała już dzisiaj dwa razy jedzonko i wylizała miseczki. Brzuszek wygląda ładnie.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 15, 2018 13:04 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Jadzia nie rób numerów- wracaj !!!

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 15, 2018 13:20 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Trochę siada mi już psychika. Jadzi nie ma, Motka nie chce wychodzić z łazienki, a ja mam ślad po kleszczu. Wszystko na raz :(

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 15, 2018 15:33 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

No faktycznie - zebrało się :roll:
Motce trzeba dać jeszcze trochę czasu, Jadzia to niewiadoma - ostatnio toto-lotek :(
Pilna sprawa to Twoja noga- ślad jest duży?

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 15, 2018 15:52 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Trochę siada mi już psychika. Jadzi nie ma, Motka nie chce wychodzić z łazienki, a ja mam ślad po kleszczu. Wszystko na raz :(



masz rumień po kleszczu? może byłby potrzebny antybiotyk
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 15, 2018 16:09 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Trochę siada mi już psychika. Jadzi nie ma, Motka nie chce wychodzić z łazienki, a ja mam ślad po kleszczu. Wszystko na raz :(


Ewar ale czemu się martwisz, że Motka nie chce wychodzić.
To przecież w sumie normalne.
Ja mam takie doświadczenie z domowymi kotami zgarniętymi z ulicy, że one przez jakieś dwa tygodnie to tylko chcą jeść, myć się i spać.
Jeszcze do niedawna miałam tylko łazienkę do izolacji i naprawdę nie miałam problemu, żeby kot chciał wychodzić.
Po prostu sobie odsypiał poniewierkę i stres z dworu.
A potem się zaczynał inaczej zachowywać.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt cze 15, 2018 16:29 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Motka wcześniej chciała wychodzić, nawet tłukła się w drzwi, była na drapaku na balkonie, a teraz jakoś chce tylko w łazience siedzieć. Wyniosłam ją na rękach i położyłam na kanapie. Cały czas tam teraz leży, blisko Gabryś. Benia próbowała się z Motką zapoznać, obwąchały się i każda poszła w swoją stronę. Nawet Lucy jest przyjaźnie do kotki nastawiona, ale Motka boi się kotów. Nie ma paniki, ale wolałabym, aby zaczęła już normalnie funkcjonować w stadzie.
Jadzia już miała taki tydzień wolnego :wink: , nie przychodziła, a potem znowu codziennie. Żeby te koty potrafiły mówić.
Mam ślad po ukąszeniu, ale to wygląda na siniak. Podobno rumień jest biały w środku, a ma czerwone brzegi. U mnie jest cały czerwony. Zaznaczyłam długopisem, żeby zobaczyć czy się zwiększa/zmniejsza. Jeśli do poniedziałku nie będzie mniejszy to idę do lekarza.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 16, 2018 8:06 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Motka mnie martwi. Niby wszystko jest w porządku, je, chociaż dzisiaj już na śniadanie dużo nie zjadła. No, ale ona cały czas leży. Teraz na kanapie, bo tam ją położyłam i się nie rusza. Nie mruczy i nie ugniata już na mój widok. Brzuszek wygląda ładnie. Nie mam pojęcia, o co chodzi. Antybiotyk dostaje, ostatnia tabletka dziś wieczorem. Przeciwbólowych już nie. Było lepiej, a jest gorzej. O co chodzi???? Przez weekend musi wytrzymać, jeśli nie będzie poprawy to w poniedziałek do weta. Kotka kotów się boi, ale one naprawdę jej nie zaczepiają, widzą, że się boi to jakby to rozumiały. Nic, trzeba zrobić weekendowe zakupy, jechać pod hutę i potem ogarnąć mieszkanie. Dobrze, że chociaż pogoda ładna.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob cze 16, 2018 8:48 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Motka mnie martwi. Niby wszystko jest w porządku, je, chociaż dzisiaj już na śniadanie dużo nie zjadła. No, ale ona cały czas leży. Teraz na kanapie, bo tam ją położyłam i się nie rusza. Nie mruczy i nie ugniata już na mój widok. Brzuszek wygląda ładnie. Nie mam pojęcia, o co chodzi. Antybiotyk dostaje, ostatnia tabletka dziś wieczorem. Przeciwbólowych już nie. Było lepiej, a jest gorzej. O co chodzi???? Przez weekend musi wytrzymać, jeśli nie będzie poprawy to w poniedziałek do weta. Kotka kotów się boi, ale one naprawdę jej nie zaczepiają, widzą, że się boi to jakby to rozumiały. Nic, trzeba zrobić weekendowe zakupy, jechać pod hutę i potem ogarnąć mieszkanie. Dobrze, że chociaż pogoda ładna.


może to nie kwestie zdrowotne i oby tak było, moze to wynika z jej niepewności co będzie dalej jak wyzdrowieje całkiem
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob cze 16, 2018 8:57 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

A może jednak coś ją boli?

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości