On zyskuje przy bliższym poznaniu. Jest przeuroczy, cudownie potrafi okazywać miłość człowiekowi. On ma naprawdę same zalety.Chyba trochę boi się psów. W bloku gdzie mieszkał było kilka, w tym parę świrniętych i na pewno go obszczekiwały. Był wczoraj na balkonie, gdzieś na ulicy zaszczekał pies. Pozostałe koty nie zareagowały, Chmurek natomiast uciekł.
Oba koty z tego wątku są przekochane. Naprawdę trudno znaleźć milsze, bardziej proludzkie. I Chmurek i Lucy cały czas szukają kontaktu z człowiekiem. Chmurek teraz śpi w nogach łóżka, a Lucy jak zawsze wtulona we mnie. One zniewalają do kochania. Chmurek jednak to okaz zdrowia, Lucy ma zaś chore oczka
Nie tracę nadziei, że da się coś z tym zrobić, bo nic poza tym jej nie dolega. Chmurek ma takie dość szorstkie futerko, chociaż to może niezbyt precyzyjne określenie, ale nie umiem inaczej. Lucy natomiast ma futerko jak norka, jedwabiste i mięciutkie. Uwielbiam te koty, jak zresztą wszystkie mieszkające u mnie. Każdy kot jest inny, ale każdy bardzo kochany.