Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Podjechałam pod hutę, z daleka zobaczyłam dwa czarne koty na murku. Aha, Jadzia i to małe czarne. A nie, to było małe czarne, ale z jakimś nowym czarnym, który uciekł. Jadzia przyszła spokojnie z drugiej strony. Nałożyłam do misek, Jadzia i małe czarne jadły spokojnie, drugie czarne się nie pokazało więcej. Zjawił się natomiast młodziutki chyba burasek, też nieco wystraszony. Jedzenia zostawiłam dla dwóch płochliwców. Tym sposobem stado mi się powiększyło do czterech. To by było na tyle.
Po drodze zobaczyłam rowerzystę, taki w rowerowym rynsztunku, wiózł w ręce olbrzymiego, pięknego prawdziwka. Mówił, że znalazł po drodze, wcale do lasu nie wstępował. Jęknęłam z zachwytu, grzyb jak z elementarza dla dzieci.
mir.ka pisze:ewar pisze:Podjechałam pod hutę, z daleka zobaczyłam dwa czarne koty na murku. Aha, Jadzia i to małe czarne. A nie, to było małe czarne, ale z jakimś nowym czarnym, który uciekł. Jadzia przyszła spokojnie z drugiej strony. Nałożyłam do misek, Jadzia i małe czarne jadły spokojnie, drugie czarne się nie pokazało więcej. Zjawił się natomiast młodziutki chyba burasek, też nieco wystraszony. Jedzenia zostawiłam dla dwóch płochliwców. Tym sposobem stado mi się powiększyło do czterech. To by było na tyle.
Po drodze zobaczyłam rowerzystę, taki w rowerowym rynsztunku, wiózł w ręce olbrzymiego, pięknego prawdziwka. Mówił, że znalazł po drodze, wcale do lasu nie wstępował. Jęknęłam z zachwytu, grzyb jak z elementarza dla dzieci.
koty dowiedziały sie gdzie dobrze karmią?
ewar pisze:No i znowu pogoda przeciwko mnie Trochę pada i zanosi się na burzę..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 129 gości