Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Przyjechałam spod huty totalnie zdołowana Jadzia przybiegła, ale nic prawie nie zjadła. Jest bardzo chuda. Chciała jeść, była chyba głodna, ale nie wiem, czemu nie jadła. Miała wprawdzie tylko gotową karmę i trochę gotowanego kurczaka. Przestraszona uciekła, za chwilę ją przywabiłam dzwonkiem, skubnęła może łyżeczkę od kawy i uciekła w popłochu. Nie było psa, nikogo w pobliżu. Dwa razy jeszcze z Dorotą tam podjeżdżałyśmy, nie przyszła. Szukałyśmy ją w kierunku skąd przychodzi, bezskutecznie. Nie wiem, co jej jest
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 164 gości