Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

[ewar]

Nareszcie się wypogodziło, pojechałam pod hutę z zapasem dobrego jedzenia, ale przyszło tylko płochliwe. Mogę do niego podejść blisko, dokładać do miski i w ogóle nie ucieka, ale to dopiero, kiedy przyniosę miski i zacznie jeść. Do misek podchodzi czołgając się jakby, szoruje brzuchem po ziemi.Kot dostał dużo jedzenia, ale nie czekałam aż skończy, bo je bardzo długo, a ja czekam na kuriera, powinnam być w domu. Alibaby nie ma już bardzo długo, nie wiem co o tym myśleć. Jutro też podjadę, w niedzielę chyba nie, ma lać cały dzień.

[ewar]

Rudy Teoś jest przesympatyczny. Od razu wychodzi na parapet, kiedy podchodzę pod okno p.Izy. Siedzi sobie spokojniutko, nie ma wcale ochoty wyskakiwać. Taki wtedy rudy pomniczek z niego. Ostatnio obaj z Tino polubili spanie w łóżku p.Izy. Fajnie Teosiowi bardzo smakuje surowe żółtko jaja, zaniosłam mu takie ekologiczne. Niech je na zdrowie, to przecież bomba witaminowa. Kotek już dawno powinien być w swoim domku, to koci ideał, naprawdę. Uroda i charakter rewelacyjne, lubi ludzi, dorosłych i dzieci, psów się nie boi, musi mieć jednak kota do towarzystwa. Rozruszał trochę Tino, ganiają wieczorem po mieszkaniu i p.Iza cieszy się wtedy, że mieszka na parterze

[ewar]

NITKA/KARINKA, dziękuję za pomoc

[ewar]

Dzisiaj jest wyjątkowo piękny, ciepły dzień. Koty pod hutą się zjawiły, chociaż na Jadzię musiałam trochę poczekać. Alibaba przyszedł, rzuci się do misek, ale zjadł niedużo i sobie poszedł. Jadzia też zjadła niewiele, chociaż miałam naprawdę dobre rzeczy. Płochliwe natomiast zjadło sporo, najbardziej smakował rosół, gotowane mięso już nie tak bardzo. Wciąż nie chce pokazać , co ma pod ogonkiem

[mir.ka]

Dzisiaj jest wyjątkowo piękny, ciepły dzień. Koty pod hutą się zjawiły, chociaż na Jadzię musiałam trochę poczekać. Alibaba przyszedł, rzuci się do misek, ale zjadł niedużo i sobie poszedł. Jadzia też zjadła niewiele, chociaż miałam naprawdę dobre rzeczy. Płochliwe natomiast zjadło sporo, najbardziej smakował rosół, gotowane mięso już nie tak bardzo. Wciąż nie chce pokazać , co ma pod ogonkiem

jak dobrze, ze Alibaba przypomniał sobie gdzie dobrze jeść dają

[ewar]

Owszem Bardzo ucieszyłam się na jego widok, w końcu się pojawił. To są wszystko dzikuski i nie próbuję ich dotykać, jakoś to zrozumiały i pozwalają mi podejść bliziutko. Nakładam do misek w trakcie jedzenia nawet i nie uciekają, ale mam nadzieję, że są nieufne w stosunku do obcych.

[Cindy]

Moze Alibaba znalazl jeszcze inna stolowke

[ewar]

Tego nie wykluczam.

[ewar]

Ale ciepło Jutro ma być ponad 20 stopni. Byłam pod hutą, akurat przyjechał traktor i kilku mężczyzn grabiło trawnik skoszony w zeszłym tygodniu. Byli grzeczni, Jadzia tak bardzo się ich nie bała, jadła, nawet sporo tym razem. Płochliwe pojawiło się, kiedy już traktor odjechał i jadło łapczywie. Już sama nie wiem, czy to przypadkiem nie jest kotka. Łapać trzeba będzie , nie będzie wyjścia. Alibaby nie było.

[Gosiagosia]

W Warszawie szaro i wcale nie jest ciepło, siapi deszczyk.

[ewar]

Jutro i w Warszawie będzie ciepło, u nas zapowiadają powyżej 20 stopni.

[ewar]

Kocham to zdjęcie Kotka nie należy do łagodnych, niektóre psy się jej boją, potrafi zadrapać, ugryźć, ale małą Dużą kocha jak własne dziecko.

[Cindy]

Kocham to zdjęcie Kotka nie należy do łagodnych, niektóre psy się jej boją, potrafi zadrapać, ugryźć, ale małą Dużą kocha jak własne dziecko.

Prawdziwy koci aniol stroz

[ewar]

Ta dziewczynka to Agatka, spotkałam ją dzisiaj w kolejce w sklepie mięsnym. Śliczna istotka, naprawdę. Kotka nie da się wyrzucić z jej łóżeczka

[ewar]

Zaraz ruszam pod hutę, chyba w sandałach i w koszulce z krótkim rękawem Wręcz upalnie dzisiaj. Mam nadzieję, że koty będą w komplecie.
waanka, dziękuję bardzo za pomoc