Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lis 12, 2018 14:07 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

Chyba miał na myśli Żelazową Wolę :wink:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Pon lis 12, 2018 15:13 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

magdalena99 pisze:Chyba miał na myśli Żelazową Wolę :wink:

Na pewno :D Spotykałam się już wiele razy z tym. Było też, aha, wiem, wiem, Fryderyk Chopin :mrgreen:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 12, 2018 15:57 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

A tak jeszcze co do nieporozumień :wink:
ewar pisze:O, proszę :lol: W kotku zakochały się też dwa fajne domki, spełniające w sumie wszystkie wymagania, ale jeden w Kaliszu, a drugi w Białymstoku. Zupełnie nie po drodze.
......

Czy chodzi o Kalisz Pomorski? Bo to rzeczywiście byłby drugi koniec Polski i to po skosie. Ale jeśli chodzi o ten "właściwy" Kalisz w Wielkopolsce, to od Łodzi nie jest tak daleko - trochę ponad 100 km. I mieszkają tam znane forumowiczki.
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Pon lis 12, 2018 16:23 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

Właściwy Kalisz. A 100 km to dwie godziny jazdy dodatkowo, o ile oczywiście udałoby się transport z łodzi do Kalisza zorganizować.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 12, 2018 18:08 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

magdalena99 pisze:Chyba miał na myśli Żelazową Wolę :wink:

No właśnie, dziś przyznał, że mu się pomyliło :wink:
Eee, to ja mam do Ciebie tylko 4 godz. :wink: Tyle to jestem w stanie przejechać.
Jak znasz kogoś tu z terenu, to przysyłaj na pa, a jak nie to poczekam co mi Beatka odpisze, ale jak przejrzałam wątek katowickich kotów, to dużo ich mają, tylko nie wiadomo jakie do adopcji.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lis 12, 2018 19:58 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

https://www.olx.pl/oferta/rudzik-slodki ... vPha0.html

To ogłoszenie Teosia, szuka domu w bloku z drugim młodym kotem, warunkiem adopcji jest też osiatkowany balkon/okna.
W innym wątku pisałaś, że nie spełniasz warunku domu zabezpieczonego i niewychodzącego, czy coś pomyliłam? :)

Arcana

 
Posty: 5668
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 14 >>

Post » Pon lis 12, 2018 21:32 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

Bo ja mam dom z ogródkiem, a koty generalnie siedzą w domu. Pako jak chce wyjść to drapie w drzwi na taras i wychodzi na ogrodzony ogródek bez dostępu do drogi, po czym wraca i drapie w drzwi. Normalne dla mnie jest nie wypuszczanie kota, który nie zna domu i ludzi, a co dopiero terenu. Pako jest mądrym kotem i przychodzi nawet na zawołanie. Też już gdzieś pisałam, że nowy kot jak będzie gotowy i zaznajomiony dobrze z nami i z domem, może pod kontrolą, np. na smyczy, wyjść na ogród, ale to dopiero np. na wiosnę. Wiem, że zdrowy kot może przejść przez ogrodzenie. Wiem, wiem, wiem, wszystko wiem :wink:
Beatka napisała mi, że nie ma teraz tymczasów, ale mam określić jakiego chcę kota i mi pomoże takiego znaleźć. Jej nie muszę niczego udowadniać, bo kot, którego powierzyła mojej opiece, ma się świetnie już 8 lat.
Nie będę po raz kolejny udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Koty mają się u mnie dobrze, przyjedź i sprawdź, bardzo proszę.
Teoś, jak widać na zdjęciach, wychodzi na niezabezpieczony parapet. Mi na taki widok serce staje. Ale ktoś mu i jego opiekunce jednak zaufał. Więc może po prostu trochę zaufania, a nie skreślanie domu, którego się nawet nie widziało.
Ewar, Twoja decyzja, ja się nie pcham jak to się u nas mówi "na chama". Ale jak ktoś pisze: szukam domu dla kota, to chyba faktycznie szuka, a nie tylko pisze. Jestem domem sprawdzonym, forumowym, sama miałam tymczasa. Jak to ma być faktycznie blok i tylko blok, i okna z siatką, to napisz i odpuszczam.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lis 12, 2018 22:18 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

Arcana pisze:W innym wątku pisałaś, że nie spełniasz warunku domu zabezpieczonego i niewychodzącego, czy coś pomyliłam? :)

Owszem, chodziło o koty z Cypru. Tam od pięciu dni nie ma info co dalej z kotami, a tak strasznie potrzebne były chociaż dt.
Dlatego piszę, że skoro jest taki warunek, to trudno, nie spełniam go i tego nie ukrywam.
Po przeprowadzce widzę jaki Pako jest szczęśliwy. Może polazic po powierzchni większej niż balkon, podrapac drzewa i się na nich uwiesic czterema łapkami (nie wchodzi na drzewo tylko tak się właśnie wbija na wysokości ok. metra), biega jak szalony gdy dostaje glupawki. Nie podejrzewalam tego kota nigdy wcześniej o takie zachowanie.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lis 13, 2018 7:12 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

Koki-99, dziękuję za propozycję :1luvu: Tu jest treść ogłoszenia Teosia
https://www.olx.pl/oferta/rudzik-slodki ... vPha0.html
Nie zdecyduję się jednak na domek wychodzący.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 13, 2018 8:56 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

Spoko, jak pisałam wcześniej, niech się Teosiowi znajdzie najlepszy dom :ok:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lis 13, 2018 10:40 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

Dzięki :1luvu: I ja też potrzymam :ok: :ok: :ok: , żeby jakiś fajny kot Ci się trafił, a on będzie miał fajny domek.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 13, 2018 15:43 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

Dzisiaj jeszcze było w miarę ciepło, pod hutę podjechałam i od razu przybiegła Jadzia. Muszę kupić jej tacki Winstona, bo okazuje się, że to jej przysmak. Oprócz tego były serca drobiowe, nerki, słonina, do wyboru. Płochliwe pojawiło się późno, dopiero jak Jadzia skończyła jeść. Chwilę pokucałam sobie przy kocie, próbowałam dotknąć, ale to był błąd.Za wcześnie na to, płochliwe uciekło kawałek, ale z powrotem przyszło do miski. Zostawiłam więc ją/go w spokoju i odjechałam. Alibaby nie było.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 14, 2018 7:30 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

P.Iza ma zwyczaj brać poranny prysznic. Nie ma kabiny, więc wchodzi do wanny i na kolanach, żeby nie nachapać tak się myje. Zazwyczaj Teoś obserwował ją trzymając łapki na brzegu wanny. Wczoraj tego nie robił. P.Iza zorientowała się, że Teoś siedzi w wannie za jej plecami 8O Zupełnie nie przeszkadzała mu lecąca woda. Rozumiem, że on jest bardzo proludzki, że musi być blisko człowieka, ale żeby towarzyszyć mu nawet pod prysznicem? :mrgreen:
Dzisiaj już jesiennie, chłodno, ponuro, wilgotno. Pod hutę nie jadę, dopiero jutro. Zapowiadają deszcz i jutro, ale i tak aura w tym roku łaskawa.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 15, 2018 15:05 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

Pod hutą byłam i nawet udało mi się "wstrzelić" między jednym deszczem a drugim. Tylko Jadzia była, jadła ze smakiem, bo miałam to , co lubi najbardziej. Niestety, podjechał samochód, chyba do bankomatu. W środku był york, zaszczekał i Jadzia w panice uciekła :evil: Zdążyła jednak się najeść, nie powinna być głodna. Na resztki już czekały sroki.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lis 15, 2018 16:43 Re: Huciane koty cz.V. Rudy Teoś

ewar pisze:Pod hutą byłam i nawet udało mi się "wstrzelić" między jednym deszczem a drugim. Tylko Jadzia była, jadła ze smakiem, bo miałam to , co lubi najbardziej. Niestety, podjechał samochód, chyba do bankomatu. W środku był york, zaszczekał i Jadzia w panice uciekła :evil: Zdążyła jednak się najeść, nie powinna być głodna. Na resztki już czekały sroki.


to chyba juz ostatni ładny dzień, bo zapowiadają ochłodzenie :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości