Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon maja 21, 2018 11:11 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

kajtek56 pisze:"Rzeka ludzi, samochodów i rowerów trzy razy dziennie tamtędy płynęła. Do tej pory pozostał olbrzymi parking i wiaty dla autobusów, którymi dojeżdżali ludzie do pracy"

Ewar tak jest w całym kraju :placz: W Warszawie właściwie nie ma zakładów przemysłowych, jak jechałam do pracy to mijałam WZT /telewizory/, Zakłady Tłuszczowe lub ZWUT /zależy którędy jechałam/, przy samym Dworcu Ochota Express - drukarnia, Dom Słowa Polskiego, Centrala Kolportażu, Drukarnia Wojskowa, Zakłady Waryńskiego, POLAM, Róża Luksemburg, Zakłady Wklęsłodrukowe, Syrena /obuwie/. A FSO, Ursus, itp. Teść budował Dworzec Centralny, robotników werbowali kadrowi z dawnego woj. warszawskiego, dowozili autobusami na poniedziałek, odwozili na niedzielę, w tygodniu - hotele robotnicze. To dla np. mojej córki opowieści o żelaznym wilku, bo jakie zakłady, przecież tam "od zawsze" centrum handlowe. Moja mama zawsze mówiła Plac Bankowy, poprawiałam - Plac Dzierżyńskiego, później córka poprawiała mnie: mamo Bankowy :ryk:
Pewnie, że były zakłady, gdzie liczyła się tylko produkcja, a zdrowie i bezpieczeństwo było "mało ważne", np. Huta Aluminium w Koninie, tam trzydziestolatkowie odchodzili na renty z ogólnego stanu zdrowia, bo przecież o chorobach zawodowych nie było mowy :placz:
Cóż, w każdym razie przekształcenia dokonały się za naszego życia, historia też jest pisana na nowo...


Zgadza się, nic nie zostało....
Za to deweloperzy mają jak w raju.

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 21, 2018 12:08 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

Była Jadzia :ok: Malutka biegła w moją stronę, mało sobie nóżek nie połamała. Dzisiaj był dzień bezmięsny, ale Jadzia wsunęła dwie saszetki miamora i poprawiła tak 1/3 puszki smilli, powinna być najedzona. Jutro też podjadę.
Czakiego nie widziałam, ale rano biegał koło ronda, Dorota go znowu widziała z okien autobusu. Brak słów :(
Małe brudne się nie ujawniło. Podjechałam w oba miejsca, gdzie był karmiony, ale to jak szukanie igły w stogu siana.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 22, 2018 12:42 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

Dzisiaj Jadzia się nie pojawiła :(

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 22, 2018 15:00 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

Informacja dla wielbicieli łabądka :mrgreen: Ufff!!!!
https://www.stalowka.net/wiadomosci.php?dx=20416

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 22, 2018 15:28 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

„Nowe wdzianko” :ryk:
A Jadzia to w kulki sobie leci :evil:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 22, 2018 16:35 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

waanka pisze:A Jadzia to w kulki sobie leci :evil:

Dokładnie. Mogłaby chociaż kartkę napisać i przypiąć do drzewa ( jeszcze jedno jest), prawda? Krótko, na przykład "będę w piątek" :wink:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto maja 22, 2018 17:46 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

No niewdzięcznica z niej :D :wink:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 23, 2018 7:26 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

Nigdy nie przypuszczałam, że będę jeździć do jednego kota. Sześć kilometrów pedałowania, niby niedużo, ale mam taki "rozerwany" dzień. Niechby więc chociaż przychodziła.
Pogoda piękna, jest ciepło i słonecznie, koty nie mogą rano doczekać się śniadania, a w następnej kolejności wyjścia na balkon. Długo na nim nie siedzą, jest im za ciepło. Wieczorem natomiast nie chcą z niego schodzić.
Wczoraj dałam kotom jeść, był szwedzki stół, wybierały sobie to, co lubią. Zostały resztki podeschniętych serc drobiowych, mokra smilla, też taka kilkugodzinna. Pomyślałam, że trudno, wyrzucę. Rano miski wylizane 8O Czyli w nocy smakuje najlepiej :wink: Zjedzą nawet to, co już świeżością nie pachnie :wink:
Wklejam historyczne zdjęcie Chmurka z Mimkiem.
Obrazek
Nie, ze strony Chmurka potrzeby przytulenia się do drugiego kota nie ma. To jest jego fotel, zajął go wcześniej Mimek, Chmurek go nie przegonił, ale położył się obok. Różnica pomiędzy Chmurkiem a pozostałą młodzieżą jest ogromna. On jest proludzki, wciąż się przymila, mruczy, słodki kotek po prostu. O swoje potrafi jednak walczyć. Sprawdzi każdą miskę, wędką się nie podzieli. Zawsze bierze ją w pyszczek i zanosi na posłanko. Kiedy wezmę drugą to jest to samo. Koty zdziwione, bo one pięknie się razem bawią. Jedynie kulka z folii się sprawdza. Wszystkie koty biegną za nią, jej Chmurek nie zabiera. Gucia wciąż zestresowana, bo skubaniec ją zaczepia. Wie, że robi źle, wystarczy, że powiem "Chmurek", a odchodzi, ale wciąż próbuje. Ekscytuje go jej strach, czy niechęć. Puśka sobie poradziła, Gucia nie potrafi zawalczyć.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro maja 23, 2018 12:11 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

Wróciłam, "klamkę pocałowałam ", bo Jadzi znowu nie było. Co ona sobie myśli? :evil:

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw maja 24, 2018 14:32 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

No i znowu Jadzia się nie pojawiła :(
Radna, którą poprosiłam o pomoc w sprawie Czakiego dzwoniła do pani od priorytetów. Usłyszała, że to niemożliwe, aby Czaki się włóczył, tam wszystko ogrodzone. Zdjęcia chyba fotoszopowane ? :wink: Radna powiedziała, że nie ma wyjścia i następnym razem dzwoni na policję. Sama już nie wiem. Taki fajny pies, taki miły, mógłby mieć dom z prawdziwego zdarzenia.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw maja 24, 2018 14:34 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

ewar pisze:No i znowu Jadzia się nie pojawiła :(
Radna, którą poprosiłam o pomoc w sprawie Czakiego dzwoniła do pani od priorytetów. Usłyszała, że to niemożliwe, aby Czaki się włóczył, tam wszystko ogrodzone. Zdjęcia chyba fotoszopowane ? :wink: Radna powiedziała, że nie ma wyjścia i następnym razem dzwoni na policję. Sama już nie wiem. Taki fajny pies, taki miły, mógłby mieć dom z prawdziwego zdarzenia.



może dlatego Jadzia się nie pojawia bo się go boi jak biega luzem
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw maja 24, 2018 14:46 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

Oj smutne to wszystko. Jadzia teraz ma powycinane krzaki, drzewa i zewsząd pewnie widoczna, brak miejsc skąd mogłaby bezpiecznie obserwować swój dotychczasowy teren :cry: Czaki zawadiacki łazik, może się go boi, możliwe, że to on ją skrzywdził :?:

kajtek56

 
Posty: 362
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Czw maja 24, 2018 16:24 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

Na żadne z pytań nie znam odpowiedzi :oops: Widziałam jak Czaki zaatakował Jadzię, wtedy uciekła i nie pojawiała się pół roku. Czakiego odgoniłam, ale gdyby mnie wtedy nie było to nie wiem jak by się to skończyło. Mógł skrzywdzić Sowę. Wprawdzie ona była bardzo ostrożna, ale była już nieco głuchawa.To tylko domysły. Pies nie może biegać luzem. Tam są lasy, może gonić małe zwierzęta, to jest karalne. Pies nie zapłaci mandatu, ale opiekun owszem. Możliwe, że Czaki nie jest zaszczepiony, to znowu ryzyko dla niego i ludzi. Biega po rondzie, nie wszyscy zahamują na widok psa, grozi mu niebezpieczeństwo. Diabli mnie biorą, bo okazuje się, że to ja jestem czepialska i przysparzam kłopotu innym.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw maja 24, 2018 16:47 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw maja 24, 2018 18:42 Re: Huciane koty cz.V.Jest Jadzia!

Nie wiedziałam o istnieniu tych kotów :oops:
http://filing.pl/25-twarzy-manula-najba ... a-swiecie/

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości