Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 13, 2018 16:48 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Mam mnóstwo fantów na bazarek, ale to jest czasochłonne, nie wyrabiam, naprawdę. Coś jednak zrobię, bo i luźniej w domu by było, a i pieniądze też by się przydały, zamówienie w Zooplusie muszę zrobić.

Poczekamy aż się ogarniesz.
Ja też mam za dużo rzeczy i zawsze mi szkoda wyrzucić bo się przyda. Zaczynam się martwić bo to podobno oznaka starości. :mrgreen: :ryk:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 13, 2018 17:00 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Gosiagosia pisze:Zaczynam się martwić bo to podobno oznaka starości.

E, tam.Od dziecka taka jestem. Moja siostra wyrzuca wszystko. Ma luźniutko, porządek, ale jest i tak: "Ewka, nie masz ....?". Oczywiście, że mam. Najgorzej jest z ciuchami. Waga mi się nie zmieniła od młodych lat, nie niszczę ubrań( oprócz butów), mam właściwie klasyczne rzeczy, szkoda wyrzucić i tak szafa pęka w szwach. Najgorsze są rzeczy na posłanka, zajmują mnóstwo miejsca, ale też szkoda wyrzucić. Sporo oddaję do schroniska, daję ludziom, którzy mają zwierzęta pod opieką. Dla kotów inne, dla psów inne, coś zawsze się przyda. Mnie ludzie pomagają, to i ja coś chcę zrobić. Pieniędzy nie zaoferuję, ale parę szmatek już mogę. Wiem, że są potrzebne.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sie 13, 2018 19:32 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:
Gosiagosia pisze:Zaczynam się martwić bo to podobno oznaka starości.

E, tam.Od dziecka taka jestem. Moja siostra wyrzuca wszystko. Ma luźniutko, porządek, ale jest i tak: "Ewka, nie masz ....?". Oczywiście, że mam. Najgorzej jest z ciuchami. Waga mi się nie zmieniła od młodych lat, nie niszczę ubrań( oprócz butów), mam właściwie klasyczne rzeczy, szkoda wyrzucić i tak szafa pęka w szwach. Najgorsze są rzeczy na posłanka, zajmują mnóstwo miejsca, ale też szkoda wyrzucić. Sporo oddaję do schroniska, daję ludziom, którzy mają zwierzęta pod opieką. Dla kotów inne, dla psów inne, coś zawsze się przyda. Mnie ludzie pomagają, to i ja coś chcę zrobić. Pieniędzy nie zaoferuję, ale parę szmatek już mogę. Wiem, że są potrzebne.


a ja mam taka okropna szafę ,ze sie w niej ubrania kurczą :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72501
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sie 14, 2018 13:29 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Dzisiaj nie było żadnego kota :placz: Włączony był agregat prądotwórczy, był hałas i pewno koty się bały. Całe ogrodzenie będzie usunięte, powstanie tam plac manewrowy dla autobusów i przystanki. Po drugiej stronie są przystanki, wiaty, ale nie, trzeba zniszczyć kolejne zielone miejsce. Zniknie tych kilka drzew, które się ostały i trawnik. Gdzieś koty karmić będę, ale gdzie? Mam już tego dość.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sie 14, 2018 18:38 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Dzisiaj nie było żadnego kota :placz: Włączony był agregat prądotwórczy, był hałas i pewno koty się bały. Całe ogrodzenie będzie usunięte, powstanie tam plac manewrowy dla autobusów i przystanki. Po drugiej stronie są przystanki, wiaty, ale nie, trzeba zniszczyć kolejne zielone miejsce. Zniknie tych kilka drzew, które się ostały i trawnik. Gdzieś koty karmić będę, ale gdzie? Mam już tego dość.

:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72501
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sie 15, 2018 12:46 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Dzisiaj była tylko Jadzia. Wybiegła mi na spotkanie aż pod stację rowerów. Podjadła sobie, a potem odpoczywała w trawce
Obrazek
To wszystko zniknie :evil:
Obrazek
Pozostałych czarnych kotów nie było, Czaki się pojawił, ale za chwilę gdzieś się schował, przestraszył się czegoś? Nie wiem.
Podjechałam do mieszkania Reni i pod sąsiednim blokiem spotkałam rudaska, o którym już pisałam. Podkarmia go młoda dziewczyna, która ma burą kotkę. Nie wie, czy kot jest bezdomny. Mówiła, że wzięłaby go do domu, ale "drą koty" z jej buraską, która jest dość charakterna. Prosiłam, aby popytała ludzi, czy nie wiedzą, czy kot ma dom.Poproszę też o to sąsiada Reni. Rudasek jest młodziutki, czyściutki i przemiziasty. Nie jest wykastrowany. Zrobiłam parę zdjęć. Oczywiście nakarmiłam. Dziewczyna mówi, że od trzech dni przychodzi codziennie i jest głodny.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 15, 2018 14:18 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Dzisiaj była tylko Jadzia. Wybiegła mi na spotkanie aż pod stację rowerów. Podjadła sobie, a potem odpoczywała w trawce
Obrazek
To wszystko zniknie :evil:
Obrazek
Pozostałych czarnych kotów nie było, Czaki się pojawił, ale za chwilę gdzieś się schował, przestraszył się czegoś? Nie wiem.
Podjechałam do mieszkania Reni i pod sąsiednim blokiem spotkałam rudaska, o którym już pisałam. Podkarmia go młoda dziewczyna, która ma burą kotkę. Nie wie, czy kot jest bezdomny. Mówiła, że wzięłaby go do domu, ale "drą koty" z jej buraską, która jest dość charakterna. Prosiłam, aby popytała ludzi, czy nie wiedzą, czy kot ma dom.Poproszę też o to sąsiada Reni. Rudasek jest młodziutki, czyściutki i przemiziasty. Nie jest wykastrowany. Zrobiłam parę zdjęć. Oczywiście nakarmiłam. Dziewczyna mówi, że od trzech dni przychodzi codziennie i jest głodny.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dobrze ze Jadzia przyszła. Martwię się jak wszystko wykarczuje to gdzie te biedne koty się podzieja.
Rudasek cudny :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 15, 2018 14:57 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Koty tam nie mieszkają, mają "metę" gdzie indziej, tam jednak przychodzą na jedzenie. Jeżeli będzie tam zajezdnia autobusowa, hałas, mnóstwo ludzi na przystankach to będą się bały. Nie wiem, trzeba poczekać, w praniu się okaże.
A rudasek słodki jak lukrecja. Naprawdę jest kochany, łagodny, do każdego podchodzi, łasi się.To niebezpieczne, trochę się o niego boję.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 15, 2018 16:54 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Dzisiaj była tylko Jadzia. Wybiegła mi na spotkanie aż pod stację rowerów. Podjadła sobie, a potem odpoczywała w trawce
Obrazek
To wszystko zniknie :evil:
Obrazek
Pozostałych czarnych kotów nie było, Czaki się pojawił, ale za chwilę gdzieś się schował, przestraszył się czegoś? Nie wiem.
Podjechałam do mieszkania Reni i pod sąsiednim blokiem spotkałam rudaska, o którym już pisałam. Podkarmia go młoda dziewczyna, która ma burą kotkę. Nie wie, czy kot jest bezdomny. Mówiła, że wzięłaby go do domu, ale "drą koty" z jej buraską, która jest dość charakterna. Prosiłam, aby popytała ludzi, czy nie wiedzą, czy kot ma dom.Poproszę też o to sąsiada Reni. Rudasek jest młodziutki, czyściutki i przemiziasty. Nie jest wykastrowany. Zrobiłam parę zdjęć. Oczywiście nakarmiłam. Dziewczyna mówi, że od trzech dni przychodzi codziennie i jest głodny.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



rudas prawie jak mój Tofik :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72501
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 16, 2018 6:30 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Młodziutkie to i bardzo przymilne. Do każdego podchodzi. Już rozmawiałam z sąsiadem Reni, ma się zorientować, czy rudasek ma dom. Ale nawet jeśli to przecież bywa głodny, włóczy się po osiedlu i różne rzeczy mogą się stać.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 16, 2018 13:58 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Dzisiaj nie było Jadzi, za to pojawiły się dwa czarne. Nie jestem pewna, czy jeden to nie Alibaba. Zrobiłam zdjęcia, wkleję później. Było cicho, bo nikt tam nie pracował. Jadzia chyba boi się tego czarnego, ale przecież on wcześniej był i Jadzia też się pojawiała.
Spotkałam młodego rudaska, nakarmiłam i umyłam, bo cały grzbiet miał upaprany. Chyba siedział pod samochodem. Nadal nie wiem, czy ma dom. Sąsiad Reni mówił, że wcześniej ten kot chodził z obróżką z dzwoneczkiem, ale niedaleko mieszka rudy Maniuś i on ma taką obróżkę, sąsiad mógł się pomylić. Nic, nadal sprawdzamy.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 16, 2018 15:38 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

A to czarny kocur (?). Alibaba? Nie wiem.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
I takie bardziej płochliwe, siedzi na terenie pobliskiej straży pożarnej
Obrazek

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 17, 2018 6:03 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Pisałam o jeżu u Killathy. Nadal w klatce, jeszcze kilka dni musi w niej posiedzieć, w przyszłym tygodniu będzie wypuszczony. Rana ładnie się zagoiła, kolce powolutku odrastają. Jeże to przesympatyczne zwierzątka, pożyteczne, ale strasznie paskudzą. Julek, bo takie imię dostał potrafi załatwiać się tam, gdzie śpi, gdzie je, nie ma to dla niego znaczenia. Pamiętam, że kiedy jeszcze pod hutą była buda dla kotów to wciąż trzeba było sprzątać właśnie po jeżach.

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt sie 17, 2018 7:33 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

ewar pisze:Pisałam o jeżu u Killathy. Nadal w klatce, jeszcze kilka dni musi w niej posiedzieć, w przyszłym tygodniu będzie wypuszczony. Rana ładnie się zagoiła, kolce powolutku odrastają. Jeże to przesympatyczne zwierzątka, pożyteczne, ale strasznie paskudzą. Julek, bo takie imię dostał potrafi załatwiać się tam, gdzie śpi, gdzie je, nie ma to dla niego znaczenia. Pamiętam, że kiedy jeszcze pod hutą była buda dla kotów to wciąż trzeba było sprzątać właśnie po jeżach.

A to brudasek :ryk: :ryk:
Do mnie na jedzenie przychodzą dwa - mama z maluchem. Na szczęście nie brudzą tylko czasami wywala miskę z jedzonkiem ale koty to wyczyszcza.
Śpia w lesie pod stertą gałęzi, Emi ich wyśledzila.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 17, 2018 8:59 Re: Huciane koty cz.V.t Jadzia jest.Chmurek w domku.Motka

Fajnie :D Uwielbiam jeże, szkoda tylko, że nie da się tego pogłaskać :mrgreen:

ewar

 
Posty: 54905
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości