Huciane koty cz.V. Rudy Teoś i Fendi w DS-ie.Jest Jadzia!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto kwi 10, 2018 14:13 Re: Huciane koty cz.V.

I mowisz, ze daja rade :).
Ile wytrzymaly na razie (czasowo)?

FuterNiemyty

 
Posty: 3471
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto kwi 10, 2018 14:24 Re: Huciane koty cz.V.

Nie pamiętam :oops: Oaza bywa na balkonie, a więc narażona jest na warunki atmosferyczne, chociaż staram się zabierać ją na noc do domu. Nie zawsze, ale zdarza się. Olga jest bardzo wytrzymała, nieefektowna może, ale koty ją lubią i nie zajmuje dużo miejsca. Weź też poprawkę na to, że z drapaków korzysta dziesięć kotów.

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 10, 2018 14:51 Re: Huciane koty cz.V.

ewar pisze:Piksel szuka towarzystwa Chmurka
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Chmurek
Obrazek


Chmurek jest sliczny :1luvu: :201461 :201461 :201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72490
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto kwi 10, 2018 15:07 Re: Huciane koty cz.V.

Dzieki wielkie za info :).
Wymiziaj piekne futra.
Caly czas jestem pod wrazeniem uroku opisow stadka.

FuterNiemyty

 
Posty: 3471
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto kwi 10, 2018 15:37 Re: Huciane koty cz.V.

Dziękuję :1luvu: :1luvu:

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 10, 2018 16:10 Re: Huciane koty cz.V.

"Chmurek jest sliczny "

nie tylko Chmurek, one wszystkie są śliczne :201461
A tak na marginesie: nie widziałam jeszcze brzydkiego kota, w przeciwieństwie do psów,bo te potrafią czasem... zadziwić 8O

kajtek56

 
Posty: 362
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Wto kwi 10, 2018 17:28 Re: Huciane koty cz.V.

Ja też doszłam do takiego odchylenia, że podobają mi się wszystkie koty :D Ale i psy także. Kiedyś spotkałam psa, obiektywnie był brzydki, bo miał krótką , brudnobiałą sierść, przez którą prześwitywała różowa skóra. Miał bielmo na jednym oku, no taki był. Pogłaskałam go, a pies tak się ucieszył, że ktoś jest dla niego miły, że nie mógł opanować radości. Był naprawdę przesympatyczny i już nie widziałam uszczerbków na jego urodzie. Z ludźmi też tak trochę jest, prawda? Jeśli kogoś lubimy to uważamy, że jest ładny, nie widzimy wad. Mnóstwo jest takich starych kundelków, często zapasionych, trochę wyliniałych już, towarzyszących na spacerze starszym ludziom. Są dla opiekunów całym światem i odwrotnie, jest to wzruszające i piękne. Kiedyś opisywałam scenkę, którą mam przed oczyma. Bezdomny ( chyba?) człowiek przysiadł w cieniu obok śmietnikowej pergoli na wyrzuconym przez kogoś fotelu. Zasnął, a na jego kolanach spały zwinięte w ślimaczki dwa małe kundelki, rudy i czarny. Pan obejmował je ramionami przez sen, a one czuły się bardzo bezpiecznie. Było w tym tyle miłości, że aż mi się serce ścisnęło. Dla kontrastu wypasiona chałupa na wsi, trzy samochody na podjeździe, a w kącie nędzna buda i przy niej pies na łańcuchu. Bez komentarza...

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 10, 2018 18:56 Re: Huciane koty cz.V.

ewar nie wyraziłam się może precyzyjnie: koty są proporcjonalne, harmonijnie zbudowane, mają podobne sylwetki i ta ich wrodzona gracja, ruchy :1luvu: , a pieski... są różne np. ciało bernardyna na krótkich jamniczych nożynach, czy te rasowe - arystokracja. Owczarki niemieckie, które w wieku 2 - 3 lat powłóczą tyłem, kiedyś rasowy owczarek wyglądał inaczej i nie miał takich problemów, pieski, których "urokiem" jest maleńka mózgoczaszka, a mózg ledwo się w niej mieści :placz: i można wymieniać..
Ja mam psy niewidome, kotkę bez oka, drugą bez ogonka /no ma kikucik jak mały pióropusz/. Nie mam więc żadnych uprzedzeń co do ubytków czy niepełnosprawności, nie to miałam na myśli :)

kajtek56

 
Posty: 362
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Wto kwi 10, 2018 19:12 Re: Huciane koty cz.V.

Wiem, wiem. Rozumiem, o co Ci chodzi. W niektórych krajach ( Wielka Brytania na przykład) odchodzi się od deformowania psów, odtwarza się rasy pierwotne. Podobno weci mają zakaz odbierania porodów buldogów, bo to oczywiście cesarka. Tak słyszałam. Ma to zapobiec rozmnażaniu psów, które są celowo zniekształcane.Moja Puśka, którą kocham bardzo też jest niejako wynaturzona. Nosa nie ma tylko otwory nosowe, w ogóle taki płaski pyszczek to kłopoty zdrowotne. Kilkadziesiąt lat temu persy wyglądały zupełnie inaczej. Ja bym jeszcze zakazała ubierania psów w idiotyczne sukieneczki, malowania im pazurków, czy nawet farbowania sierści. Przełączam telewizor na inny kanał, kiedy widzę idiotki, głównie z Hollywood traktujące psy jak biżuterię.

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 10, 2018 19:42 Re: Huciane koty cz.V.

Owczarki niemieckie to była moja ukochana rasa psów. Dziś, gdy widzę te biedne zdeformowane psy, to płakać mi się chce... :(

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 10, 2018 21:27 Re: Huciane koty cz.V.

Niestety, w UK przy calej pozornej kulturze i milosci do zwierzakow domowych, traktowanie i podejscie jest na ogol czysto uzytkowe.
I produkuje sie przerasowione psy, koty, konie itp. Byla afera jakis czas temu, bo zdobywca Crufta praktycznie zalegal na lodzie poza wyjsciami, maja takie problemy z oddychaniem.
Chocby jeden z niedawnych szczytow 'dumy':
http://s3.amazonaws.com/static.orrionfa ... 1504145410

FuterNiemyty

 
Posty: 3471
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Śro kwi 11, 2018 6:43 Re: Huciane koty cz.V.

Chmurek obrasta w piórka i zaczyna rządzić w domu. Wczoraj atakował Gucię :evil: , dostał burę za to, ale czy zrozumiał? :wink: Nie miałabym nic przeciwko temu, aby któreś dało mu nauczkę, ale ja mam takie łagodne koty, one nie potrafią nawet się bronić, tylko uciekają. Chmurek tylko boi się Pusi, tak myślę, ją obchodzi z daleka. Nie, krew się nie leje, kłaki nie fruwają, ale nie podoba mi się jego zachowanie.

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro kwi 11, 2018 21:58 Re: Huciane koty cz.V.

Czas najwyższy żeby Chmurek się przeprowadził do własnego domu i tam rządził. Trzymam za niego kciuki bo tak jak moja tymczasowa kota, uciekł przed mrozami w lutym. Ona też już obrosła w piórka i nie podoba jej się, że siadam na JEJ fotelu! Roszczeniowa się zrobiła. Ewar jaki żwirek kupujesz tak z ciekawości zapytam bo Chmurek ma piękne czyściutkie łapki.
KOCI IDEAŁ zagnieździł się w moim domku.
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=184194

enig

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Od: Pon lut 12, 2018 19:58
Lokalizacja: Gdynia / Warszawa

Post » Czw kwi 12, 2018 5:32 Re: Huciane koty cz.V.

Żwirek to Greenwoods albo Cat`s Best, drewniany kruszon, a w w dwóch kuwetach mam zwykły drewniany pelet.

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 12, 2018 6:54 Re: Huciane koty cz.V.

Chmurek ma ogłoszenia, Arcana mu zrobiła, dziękuję :1luvu: Kot jest ładny, kochany bardzo. Ktoś będzie nim zachwycony. Nie jest tak, że on cały czas zaczepia inne koty. Absolutnie nie, ale nie czuje potrzeby przyjaźni z żadnym. Pusię omija z daleka, Lucy też mu dała do zrozumienia, że ma się od niej odczepić i jest OK. Tylko Guci jego obecność przeszkadza, to jest spokojna, bardzo grzeczna kotka. Gucia nie umie walczyć o swoje, odchodzi, kiedy jakiś kot zainteresuje się jej miską, na przykład. Najbardziej odpowiada jej Gabryś, często leżą obok siebie na parapecie. Kociaki są dla niej za energiczne, ale nie zaczepiają jej i Gucia je akceptuje. Na balkonie z konieczności muszą być wszystkie blisko siebie i nie dochodzi do żadnych spięć.

ewar

 
Posty: 54903
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości