Miau.PL

Nowy. Syczy na mnie i prycha.

Ładny, prychacz jeden.

To duży kot. Na wysokich, chudych łapkach. Jakieś są nie proporcjonalnie cienkie do ciała. Lubi wątróbkę kurzęcą.

Mimbli64 serdecznie dziękujemy za puszki dla kociejstwa.
Podczas mojej nie obecności Janusz i koty rozrządzili się już przesyłką

czyżby Pan Janusz sięgnął do kociej spiżarki

Ten mały nowy jednak jest chudy. Dziś widziałam go po całości. Nogi to długie zapałki. Brzuszek zapadnięty, głowa jak sagan, jaja jak berety. Mocno widoczne w kostnej doopie.

ASK@ pisze:Nowy. Syczy na mnie i prycha.

Śliczny

ASK@ pisze:To duży kot....

ASK@ pisze:Ten mały nowy...

To w końcu mały czy duży

za całokształt

piotr568 pisze:

ASK@ pisze:To duży kot....

ASK@ pisze:Ten mały nowy...

To w końcu mały czy duży

za całokształt

Mniejszy ode mnie jest na pewno
To dorosły kot i będzie sporych rozmiarów jak się odpasie. Co ja z nim zrobię? Nie wiem. Pomyślę po wecie.

Nie wyrzucisz przecież. U mnie same znajdy też.

aga66 pisze:Nie wyrzucisz przecież. U mnie same znajdy też.

Nie wyrzucę. Tak jak reszty. Ale ...

Chłopak nowiusieńki trafił dziś do Koterii. Telefony to cudna rzecz. Wszystko można uzgodnić. A "znajomości" jeszcze cudniejsza Janusz się śmiał, że od drzwi został rozpoznany. A nasze nazwisko zostało skojarzone z maszynką do golenia psów Jajcarski wynalazek Zostanie tam kocina do kastracji i coś tam jeszcze. Poprosiłam też o testy. Zapłacę jeśli trzeba będzie. Chipa brak. Jak wróci to pomyślę co dalej.
Koty odetchnęły odzyskując przestrzeń. Za dużo nas za mało miejsca.
Są telefony o Emmunię. Ale... Ja jej nie oddam bez wizyty pa. A na nią "dobre domy" nie chcą się zgodzić. Owszem, mogą pa przeprowadzić. Ale u mnie
Nikt NIE czyta ogłoszeń od deski do deski. Rozumek staje na słowie 'adopcja jest darmowa".

Jakby było napisane 5 tysięcy. Albo 6 tysięcy. Ciekawe, co by było.

ASK@ pisze:Nowy. Syczy na mnie i prycha.

a coś Ty taka szybka
na pierwszej randce i już z łapami i buzi buzi i w ogóle


toż w szeregu i kolejce się ustaw kobieto
no

No co ty. Pierwsza to było patrzenie se. w oczy. Przy drugiej pod ogon dopiero zajrzałam. Niby przypadkiem ręką mi się poleciała Dla pewności. Strasznie mnie zrugał .

Powodzenia z nowym Asia... i nieustanne kciuki za zdrowie!