Strona 11 z 106

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Pt mar 23, 2018 10:54
przez MonikaMroz
Witajcie
Za zgodą Asi chciałam poprosić o polecenie dobrej lecznicy w Warszawie. Może coś ktoś ma na Woli??
Bo Bagi to kot generalnie wymiotujący wszystkim. Ma 4,5 roku a u mnie od maja tamtego roku jest. Wymioty troszkę sie unormowały i teraz wymiotuje tylko klakami tak raz na tydzień. Niestety w tamtą niedziele Bagi po wymiotach kłakami wymiotowała ślina i to już byla lekko zaróżowiona ślina. Wczoraj znów klaki, a dziś wymioty zaróżowioną śliną.
Po pracy pojadę z nia na Żytnia na badania krwi ale na takie szczegółowe leczenie, może gastroskopie trzeba będzie zrobić to bym chciała juz pojechać do sprawdzonego lekarza. Dlatego proszę o pomoc i rady.

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Pt mar 23, 2018 12:15
przez ASK@
MonikaMroz pisze:Witajcie
Za zgodą Asi chciałam poprosić o polecenie dobrej lecznicy w Warszawie. Może coś ktoś ma na Woli??
Bo Bagi to kot generalnie wymiotujący wszystkim. Ma 4,5 roku a u mnie od maja tamtego roku jest. Wymioty troszkę sie unormowały i teraz wymiotuje tylko klakami tak raz na tydzień. Niestety w tamtą niedziele Bagi po wymiotach kłakami wymiotowała ślina i to już byla lekko zaróżowiona ślina. Wczoraj znów klaki, a dziś wymioty zaróżowioną śliną.
Po pracy pojadę z nia na Żytnia na badania krwi ale na takie szczegółowe leczenie, może gastroskopie trzeba będzie zrobić to bym chciała juz pojechać do sprawdzonego lekarza. Dlatego proszę o pomoc i rady.

Dziewczyny, ppodsunięcie proszę lecznice gdzie Monika może ruszyć.

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 4:58
przez ASK@
Nikt? Nic?
8O

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 6:50
przez Alija
Na trudne przypadki niezmiennie polecam dr Gójską z Gagarina na Mokotowie. Daleko od Woli, ale warto.

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 11:26
przez MonikaMroz
Asiu pozwolę sobie wrzucić wyniki badań. U Ciebie na wątku mądre głowy może coś podpowiedzą bo wg wetow z badań nie wynika ze kotu coś jest. Ja uważam inaczej bo badania nie są w normie.
We wtorek mamy usg mieć robione bo Bagi ma tkliwe okolice brzucha

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 11:45
przez ASK@
Ok.
My się łapiemy.
Nie wiem czy coś z tego będzie. Ale próbuje

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 12:00
przez OKI
Bez USG to niewiele się da powiedzieć.
Te wyniki są naprawdę niezłe.
Podniesiona hemoglobina i hematokryt to lekkie odwodnienie - czasami nawet głodówka przed pobraniem krwi daje taki wynik.
Nieco rozjechane białe krwinki - podniesione eozynofile mogą świadczyć o zarobaczeniu lub słabej reakcji alergicznej, ale podniesione są tylko wartości procentowe, więc dla mnie to mało miarodajne jest.
Mocznik minimalnie przekroczony przy prawidłowej kreatyninie - prawdopodobnie kwestia tego lekkiego odwodnienia.
Normy dla glukozy są zawyżone - wynik jest prawidłowy.
Normy dla magnezu, moim zdaniem, także są u kotów zawyżone.
Sód w górnej granicy normy - to najprawdopodobniej kwestia tych wymiotów + odwodnienie.

Naprawdę w tych wynikach nie ma się czego chycić - bez USG ani rusz.
Wymioty raz na tydzień to nie jest jakieś wielkie coś (zwłaszcza w sezonie wiosennym - zwiększone linienie), ale warto je opanować, żeby nie podrażniać wtórnie przewodu pokarmowego, bo to może prowadzić do większych problemów.

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 12:07
przez MonikaMroz
OKI pisze:Bez USG to niewiele się da powiedzieć.
Te wyniki są naprawdę niezłe.
Podniesiona hemoglobina i hematokryt to lekkie odwodnienie - czasami nawet głodówka przed pobraniem krwi daje taki wynik.
Nieco rozjechane białe krwinki - podniesione eozynofile mogą świadczyć o zarobaczeniu lub słabej reakcji alergicznej, ale podniesione są tylko wartości procentowe, więc dla mnie to mało miarodajne jest.
Mocznik minimalnie przekroczony przy prawidłowej kreatyninie - prawdopodobnie kwestia tego lekkiego odwodnienia.
Normy dla glukozy są zawyżone - wynik jest prawidłowy.
Normy dla magnezu, moim zdaniem, także są u kotów zawyżone.
Sód w górnej granicy normy - to najprawdopodobniej kwestia tych wymiotów + odwodnienie.

Naprawdę w tych wynikach nie ma się czego chycić - bez USG ani rusz.
Wymioty raz na tydzień to nie jest jakieś wielkie coś (zwłaszcza w sezonie wiosennym - zwiększone linienie), ale warto je opanować, żeby nie podrażniać wtórnie przewodu pokarmowego, bo to może prowadzić do większych problemów.


Dziękuje.
Jeśli chodzi o eozynofile to ja stawiam na alergiczna reakcje bo ostatnio jak zaczęłam Bagi podawać pastę na klaki to strasznie silnie wydrapałam sobie pyszczek. Wiec zaraz odstawiłam i przeszło. Bo żadnych innych nowości do diety nie wprowadzałam. Je to co jadła. A odrobaczlam w maju tamtego roku Profenderem.
Usg mam we wtorek.

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 13:41
przez OKI
Ja bym generalnie była bardzo ostrożna przy stawianiu jakiejkolwiek diagnozy z tych wyników.
Te eozynofile są podniesione b. nieznanie, wynik liczbowy jest w normie, tylko procentowy jest podniesiony.
Może być, że to jakaś już gasnąca reakcja alergiczna, ale równie dobrze, to może być cokolwiek innego.
Trzeba poczekać na USG, a jeśli także nie wykaże zmian, to po prostu wprowadziłabym jakiś preparat ułatwiający pozbywanie się kłaków drugą stroną i łagodzący podrażnioną śluzówkę przewodu pokarmowego.
Są koty, które po prostu częściej rzygają niż inne - u mnie Babcia Szelma jest takim kotkiem od zawsze pawiująco-sraczkującym z byle powodu. O ile na starość sprawy biegunkowe jakoś się unormowały, o tyle dzień bez pawia, to dzień stracony :roll:
Ma 17 lat i fatalnie reaguje na dowolne dłuższe leczenie czy diagnostykę, więc poza psyllium dorzucanym co jakiś czas do mokrego żarcia (cudnie się po tym koty odkłaczają), nic z tym nie robię, bo poza tym funkcjonuje świetnie. Wyniki ma lepsze niż niejeden małolat.

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 19:24
przez ASK@
Gajcia

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 22:23
przez Alienor
Cudna z niej panienka.
A co do lecznicy w Wawie z mojego dalekiego Sosnowca trudno mi kogoś doradzić :wink:

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Sob mar 24, 2018 22:46
przez mimbla64
Super zdjęcia.
Gajcia wyluzowana i zadomowiona. :D

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Nie mar 25, 2018 7:54
przez ASK@
mimbla64 pisze:Super zdjęcia.
Gajcia wyluzowana i zadomowiona. :D

Oby każdy dzionek coraz lepszy u nich był.

Małgosiu, Ty chodzisz do Zielonki? To ją poleciłaś Domkowi Paryska i Princeski?

Kot nie złapał się. Dołuje mnie to okrutnie. Wczoraj wyłożony na słońcu nawet na mnie nie zerknął. Było mi wsio jedno troszkę, co się chyci . Bo i Rudzia się kręciła. I Budrys. Ten drugi szczególnie miło by był widziany w łapce. Ale nawet nie zerknął do niej, a przechodził obok. Futro mu się o pręty ocierało. Stałam kilka godzin w południe (był) i dwie wieczorkiem (nie było). NIC! Dzionek pełen był ludzi co obok mnie przechodzili. Objuczeni zakupami, radośni lub umęczenia...zerkali na mnie opartą o drzewo i bezmyślnie gapiącą się w punkt jeden. Szli w te i we wte. Tylko jeden człowiek idący z rodziną zatrzymał się pytając, czy mnie coś nie jest. Czy nie jest mi słabo, czy nie zadzwonić na pogotowie czy kogoś z rodziny, czy nie odprowadzić do domu. Akuratnie nie byłam słabująca. Ale gdybym była? Bardzo, bardzo im podziękowałam.
A w nocy wepchnęłam wreszcie polar pod balkon, w tą starą miskę. Śmietnikowy polar. Leżałam ci ja sobie na brzuchu. Na glebie mokrej. Grzebałam pod balkonem świecąc se latareczką i nikt nie zainteresował się co ja pod cudzesem robię. Mogłam robić wszystko. Trupa upychać na przykład. :mrgreen:
Wczoraj wszystko uprzątnęłam z żarcie. Może dziś...

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Nie mar 25, 2018 7:59
przez MalgWroclaw
Zastanowiłam się, jak wyglądałaś tam, że pan zapytał :(

Re: OTW18- czas płynie ...

PostNapisane: Nie mar 25, 2018 8:43
przez mimbla64
ASK@ pisze:Małgosiu, Ty chodzisz do Zielonki? To ją poleciłaś Domkowi Paryska i Princeski?


Chodzę, ale raczej im Zielonki nie polecałam.
Ponieważ to jest Tarchomin, to im Dominikę Borkowską polecałam z Canfelisu.
Tak mi się wydaje, bo to dawno było.