tabo10 pisze:ASK@ zamilkła,czyli woli nie ryzykować i nie będzie się więcej chłopem na forum chwalić
O to to właśnie
Chłop leży po nocy i śpi.
Nie świadom uwielbienia jakie na niego spływa
Marzenia11 pisze:Potrzebujesz pomocy w ogłoszeniach?
ja się cieszę, ze choć na chwilę pobędziesz z kotami, a one z Tobą. A potemd alej na diagnostykę i leczenie. Trzymam !!!!!
Sorki, ciągle mam zaległości.
Dzięki Marzenko. Koty już się mną znudziły.
Co do ogłoszeń. Wszystkie koty są już w sieci. Ja tylko nie mam sił wyrzucać i wrzucać by były na wierzchu. Oraz dodawać nowe, z nowym tekstem. Choć staram się ogarnąć i ten temat. Pomocą byłoby wyróżnienie ich. Mimbla64 ruszyła z tym. Za co dziękuję
Ranek był przykry. Niestety, jak zwykle. Obudził mnie ból głowy i huśtawka we łbie. Nie wiem jak to się ma do 4 rano ale się ma. Wstałam, łyknęłam leki, po ciemoku dałam michę i umknęłam chwiejnie do wyra. Za chwilkę wpadła na mnie Emma. Rozciągnął się i Emirek. Łykał jakieś resztki wczesnego śniadania. Galopkiem wpadł Uliś i uwalił z hukiem. Próby ciumciania się po swym boczku wynagrodziłam banicją. Wrócił cichcem i udawał ,że sprawy nie ma. Wśliznęła się między nich Ulosia. Dałą mi buziaka i zamknęła oczęta. A na nogach usadowił się Uzi. Jakoś się po kokosiły , rozwarczały, przytrzymały pazurkami i zasnęły. Każde zaczęło sobie mruczeć. Orkiestra powstała w różnej tonacji. Aż mnie zdenerwowało to granie. Foczysława też wsunęła głowę w moją szyję. Wyłoniła się z mroku niespodziewanie. Podstawiła się tak by całusa dostać. Niestety, potężny zad Tami nie miał gdzie się usadowić. Więc po kilku minutach wiszenia nade mną, ulokowała się obok mej głowy. Na wolnym miejscu kołderki Rudolf zameldował się z pretensjami. Jak to u rudych bywa. Wierny cień Żwirek, uspokajająco ocierał się o plujące pretensjami bydlę. Chłopaki wreszcie zamilkły po krótkiej wymianie zdań. W ciszy wczesnego i ciemnego poranka zostało tylko brzęczenie futer mruczeniem zwanym.