Nawet nie będę narzekać. Opisywać. Złościć się.
Jestem stara, głupia i furiatka.
Młodzi ludzie znaleźli w lesie małe kociska. Przynieśli pod blok.
Z dala zgromadzenie było widać.
Pół bloku debatowało co z nimi zrobić.
Nadeszłam z lasu idąc do kotłowni.
Trafiłam w rozgardiasz.
Nie umiałam przejść obojętnie widząc dwie małe kulki.
Do OTPZ nie zadzwonią. Nie wezmą bo... Wybrać dowolny tekst . Każdy trafny będzie.
Stoi na chodniku miska z mlekiem. Wreszcie postanowili zostawić pod blokiem.
Nawrzeszczałam na nich, na ich bezmyślność, brak serca . Gdzie ważniejsze jest otwieranie okien w upały. To powód by nie pomóc. Kisić się nikt nie będzie. A bo wie pani...Trzeba być odpowiedzialnym. Kot wyskoczy. A pod blokiem zawsze ktoś nakarmi...
Po cholerę kląć na wywalacza jak samemu ma się gdzieś.
Nawet nie pamiętam co im nagadałam taki mnie szlag trafił.
Zgarnęłam malce, zadzwoniłam do Janusza by z transporterem przyszedł.
Usiadłam na ławce, tuliłam gówniarstwo i ryczałam. Ocierając nos dłonią.
Głupia, głupia stara baba.
A one uspokojone głaskaniem zaczęły mruczeć. Tuliły się do siebie i do mnie.
"Ludzie" rozchodzili się udając ,że mnie nie widzą.
Omijali wzrokiem. Ta od okna coś tam na mnie nadawała ale umilkłą widząc,że patrzę.
W kenelu siedzi Emma 0,62 waga. I Emirek 0,76.
Może qrwa pod tą klatką miałby większe szanse niż u nas
Dwa czarne węgielki. Drobne, oswojone, czystusie i dopiero co oderwane od matki.
Mam ostatniego gerberka, dwie ostatnie Convy, brak pralki...
Ale kotów ci mam dostatek.