OTW18- cyborgi,f.39,41,42,43,46;nowe malce f.od70

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob cze 09, 2018 15:54 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

Słodziaczek taki, że nawet to oczko nie ujmuje mu uroku :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob cze 09, 2018 17:17 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

No a jak już przychodzi na kolana i mruczy, to w ogóle. :1luvu:

Próbowałam też zrobić jakieś zdjęcia Szabo, niestety ten od razu idzie do człowieka, jak się na niego spojrzy i chce się miziać.

Obrazek

Asiu kilka zdjęć nowych dodałam do albumu.
https://photos.app.goo.gl/UtWAtnRf4ZCUu1Tq2
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie cze 10, 2018 15:27 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

Gorąco. Uzi Syczek jakby dziś z oczkiem gorzej. Może w trakcie zabawy jakiś pazurek mu się trafił.
Ulocia za to przeszła samą siebie jak nigdy garnęła się na ręce i do tulanek.
Ulocia i UFO poszli w eter. Nawet miałam już pytanie o Ufolka ale przy zabezpieczeniach polegliśmy :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie cze 10, 2018 15:52 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

No jakoś mnie to nie dziwi. :wink:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie cze 10, 2018 18:09 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

Mnie też. Pierwszy strzał i faul.

Mnie dziś zmroziła niemoc zamówieniowa. Chciałam Feilxy 120 szt zamówić dzikom . Najlepiej wychodzi cenowo a one go lubią. A małym różowe baby coś tam Animondy. Jednego nie ma bo zapasy się wyczerpały. Drugiego nawet cień nie pozostał. Widać ,że sezon kociakowy :? A one żrą jak smoki i prawie ogniem plują jak micha pusta. Lubią urozmaicenia. Dorosły już do wody. Nawet się nią interesują. Wszędzie jest tak rozchlapane.
Ufol zaś osiągnął luzactwo pierwszej wody. Muszę zacząć komórkę nosić do nich. Jakie on pozycje przyjmuje 8O Jak leży z jajami na widoku i rozczochranym brzuchem :ryk: Cudaczek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon cze 11, 2018 7:52 Re: OTW18- maluszki...oczy takie se:( fotki 39

ASK@ pisze:
kajtek56 pisze:Aska - na dogomanii proszono mnie o wizytę przedadopcyjną dla kocurka w Otwocku. Czy Ty podjęłabyś się, to dla mnie za daleko..

Nie ma problemu tylko wszystko zależy gdzie. Dowiedz się proszę jakie to okolice.

Wizyta się odbyła. Długo by opowiadać. Niby wsio ok ale nie ok. Według mnie. Ja tam 3-miesięcznego kota by, nie dała. Innego też. Co z tego ,że daleko od szosy (w miarę). Na tyłach pola i łąki. Skoro zwierzęta nie bedą wpuszczane do domu. Nie będą tam mieszkać- Uściślając. Będą w nim tylko wtedy gdy ludzie wrócą z pracy. Na noc zamykane będą w takiej starej kuchni. W ciągu dnia mają tam dojście. Odnowiona ale zero posłanek. Zero misek. Pytam jak jest w zimie. Tak samo. Pytam więc czy kuwety będą wstawione, żarcie i jakoś ogrzane. Dziwna mina. Nie ,bo drzwi są cały czas uchylone by mogły wyjść. Pytam więc jak to się ma z tym co słyszałam. Że pomieszczenie jest ogrzewane. Jaki cel w tym by drzwi przy -20 były otwarte a ciepło buchało na zewnątrz? Wszak jedzenie i woda zamarzną. Zimno będzie tak samo jak na zewnątrz. Czy planują jakieś klapki w wierzejach by futra mogły krążyć. Nie! Idziemy dalej. Jedzenie ...whiskas. Pogadałam o tym. Szczepić...jeśli trzeba będzie...Pogadałam i o tym. Kastracja...pogadałam i o tym. Izolacja...rozgadałam się. Bo kota na żywioł chcą puścić. Na me obawy stanęło na łazience na górze. Gdy chciałam zerknąć na nią nie wpuszczono mnie. Mam obawy czy faktycznie wyrwżą chęc wstawienia kuwety i misek do łazienki. Tylko do salonu pełnego okien ogrodowych. Są one zamknięte gdy ich nie ma. Kot nie zieje. Pewnie ,że nie zwieje skoro go w domu nie będzie. Ale jak wrócą będą go pilnować by nie uciekł. Zero deklaracji ,że zabezpieczą. Poprzedni kot był puszczony na żywioł. Odszedł. Wersja dla mnie była inna niż dla DT. A może jeszcze inny był?
Jak tam trafiłam przywitała mnie pani i syn. Wyszła babcia posłuchać. Mąż nawet nosa nie wystawił. Dopiero przy wejściu wna salony okazało się ,że jest. Z reguły przyjęcie kota jest wydarzeniem dla rodziny i każdy w tym uczestniczy.Rozmowę spędziłam na ławeczce. Patrząc na wygolony trawnik. Nie zauważyłam misek z wodą. Suche stało w starej budzie gdzie zero kocyka. A mała Milka biega.
Gdybym miała nóż na gardle to pwnie tam kota bym oddała. Starszaka co to żył już na wolności. Ale zero młodzika.
Jak wiadomo nie jestem fajna w wizytacjach. Nie przepadam za domami wychodzącymi ale biorę je pod uwagę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon cze 11, 2018 9:16 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

po co byłby im ten kot, to nie wiem
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 11, 2018 12:15 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

MalgWroclaw pisze:po co byłby im ten kot, to nie wiem

Myślę ,że oni nawet nie wiedzą ,że można inaczej je traktować. Z tym ostatnim byli u weta ale ... Nie popisał się. Tak zostali nauczeni. Tak im pasuje. Widziałam zdziwko w oczach jak mówiłam ,że brak kastracji przyczynia się do bezdomności. A wzięcie kocurka tylko dlatego ,że z brzuchem nie wróci, nie rozwiazuje sprawy. Napłodzi dzieci co potem umierają w krzakach. Nawet sobie nie zdawano sprawy z chorób jakie są przenoszone przez walki i kopulację. A Wishkas to najlepsza karma bo się reklamuje. Kwestia tego czy wyciągnie się wnioski czy nie. Czy zechce coś zmienić. Wtedy jest nadzieja dla dzieci. Że one będą inaczej podchodzić do tej kwestii. Miałąm dziwne wrażenie ,ze wymądrzam się. Przyszłą taka sobie i zamiast ochy walić nauki wali :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon cze 11, 2018 13:30 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

APEL !!!!
Mam karme dla kociastych Asi.
Będzie ktos może z Wa-wy jechał do Otwocka żeby zabrac puszki ode mnie????
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pon cze 11, 2018 14:31 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

MonikaMroz pisze:APEL !!!!
Mam karme dla kociastych Asi.
Będzie ktos może z Wa-wy jechał do Otwocka żeby zabrac puszki ode mnie????


Mogę od Ciebie zabrać, zawsze wcześniej czy później do Asi trafię. :mrgreen:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon cze 11, 2018 19:57 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

To prawda. Wcześniej lub później widzimy się z Małgosią. Ona jest autorką wszystkich pięknych fot futerek.

Martwią mnie oczy U-boocika. Bardzo. Ma "świńską" urodę i kaprawe oczydła. Zasnute bielmem sprawiają dziwne wrażenie. Obserwuję, zapisuję uwagi. Nie umiem odszukać jakiegoś wyznacznika dlaczego te oczy są raz lepsze raz gorsze. Na pewno podanie p.bólowych łagodzi zainteresowanie patrzałkami samego kota. Jak nie czochra się po nich, to jest lepiej. To panikarz okrutny i bardzo źle znosi wszelkie zabiegi przy sobie. Teraz, bez zastrzyków i kroplówek , zrobił się wielkim miziakiem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 12, 2018 9:52 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

ASK@ pisze:To prawda. Wcześniej lub później widzimy się z Małgosią. Ona jest autorką wszystkich pięknych fot futerek.


Siem już dogadałyśmy z Małgosią :ok:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto cze 12, 2018 10:23 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

Sprzątam pokój gówniarstwa. Zmiotka jest w ruchu. BorzSzumiący, skąd tyle tego jest. To tylko pięć małych koteczków :placz: ja ruszam dłonia zakończoną narzędziem. A równie szybkie ruchy futrzyska wykonują. Podejmując próby zeżarcia tejże. Lub wpakowania się na tą. Darmowa przejażdżka, polowanie i zabawa w jednym. Jedno przez drugie włazi. Część siedzi w worku na żwirek. Tym od brudów. Ileż tam jest zapachów ciekawych. Działam. Resztki różne lądują w szufelce. Nie na długo. Każdy paproch czy kłąb futra jest pracowicie odnoszony na swoje lub nie swoje miejsce. Niektórzy pomagacze włażą mi na plecy lub zagadują z pretensjami ,że nie zajmuję się nimi. Dyskutanty.
Czas na klatkę. Na moje gdakanie zagląda Janusz. Ciśnienie mi podnosi swoimi tekstami do dziecisków. Zbieram z klatki posłanko, kocyk i podkład. Wręczam małżowi ze słowami 'wytrzep". Deczko spokoju będzie. Bo to jeszcze pilnować trzeba by przez jego gicze szeroko rozstawione ,nie spierniczył któryś. One szybkie ,on wolny. Potem tylko ganianki i warkolenie jest.
Zajmuję się więc zamiataniem podłogi w apartamencie. Oczywiście w każdym kątku po kociątku. Na plecach moich też. Na "dachu". Zabawa przednia. Tylko nie dla mnie.
Jeszcze na mokro arrasy :wink: dłonią białą przetrzeć. By kłaczydła wyrwać z włosia . Jeszcze zedrzeć resztki żarcia wbitego pracowicie w te kilimy. Umyć miski. Przetrzeć półki.
Raptem zamarło mi się w bezruchu. Bo dziwny odgłos mnie dotarł do usz mych.
Wypełzam przez dziurzysko, podnoszę głowę umordowaną i 8O
Janusz trzepie menele otrzymane ode mnie, za moimi plecami. W przedpokoju. Wsio fruwa. Malce też.
Poje... ciebie :strach:
Z wrażenia głos straciłam więc tylko szept wydusiłam z gardła ściśniętego.
I tak będziesz sprzątać usłyszałam.
Po czym wytrzepane fatałaszki zostały na klatce położone.
Zaczął ćwierkać ponownie do drobiazgu co opadające drobiny ułowić próbował. I te swoje giczory rozstawiać tak by im łatwiej było.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 12, 2018 12:19 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

Asia przy Twoich opisach mój mozg wykonuje mega duzo obrotów żeby móc wyobrazić sobie sytuacje :)
Jestes the best :ryk: :ok:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto cze 12, 2018 12:38 Re: OTW18- malce...oczy takie se:( fotki 39 i 41

Asia, u mnie tak samo... :ryk: Ja nie wiem, ale one mają straszny przerób! Straszny! I mają tendencje do zrobienia kipiszu w ciągu pół godziny od posprzątania im, Ja nie wiem, jak one to robią, ale są pod tym względem niezwykle zdolne! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A z Twojego opisu uśmiałam się! :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 166 gości