OTW18- cyborgi,f.39,41,42,43,46;nowe malce f.od70

Oby leki pomogły. :ok:

ASK@ pisze:Dostałam nowe leki i zwolnienie. W tak bujanym stanie to ja tylko na wiatrak się nadaję. Oby pigułki pomogły.
Jestem zmęczona tym wszystkim.

Chcesz powiedzieć, że nadal nie zeszłaś z karuzeli?

Mam nadzieję, że leki pomogą.

A jakieś zajęcia rehabilitacyjne proponują? Nie wiem, jakie można/nie można.

Żeby Ci się polepszyło po tych lekach :ok:

**Adopcje: 11 >>**

Daleko spadł wątek.
Żyjemy.
Dzięki za kciukasy.

**Adopcje: 11 >>**

Janusz postawił budke w lesie. Gdzieś w krzakach. By w oczy nie wpadła. Fajna, duża i ciepła. Pełna ścinków polarowych.
Mam nadzieję, że koty załapia. Miał postawić jedzenie obok. Ku pokuszeniu.
Buda ( a właściwie dwie) jest podarunkiem Halinkowym. Z Koterii. Tak jak ścinki. Cały worek. Przywiozła Ania Ma. Bardzo dziękujemy. Bardzo. :1luvu:

Musimy dobrze się zastanowić gdzie drugi ustawić. Przydałoby się przy markecie ale tam wszystko na widoku

W piatek postawiłam taki domek w byłym PGR-rze. Prosiła dziewczyna która ogarnia tamtejsze stado. Wczoraj powiedziała mi, że z takiego 4 osobowego domku wyskoczyło chyba z 15 kotów. A maja tam możliwość wchodzenia do obory w której sa krowy, cielaki wiec powinno być tam im ciepło.

**Adopcje: 11 >>**

Mam nadzieję że koty zaakceptują domek. Powinien stać gdzieś pod płotem. Zawsze to dodatkowa ochrona i podpora. Ale wtedy rzucać w oczy się może. Stoi ponoć w chaszczorach na drodze. Zniszczą wszystko u nas debile jak tylko zauważa coś innego.

**Adopcje: 11 >>**

MalgWroclaw pisze:A jakieś zajęcia rehabilitacyjne proponują? Nie wiem, jakie można/nie można.

Na "to" nie ma rehabilitacji. Pomagają zajęcia na planszy ( taka mata typu gry komputerowe gdzie oczami i ciałem trzeba pracować ) gdzie trzeba się skupić by pion złapać i równowagę utrzymać. Skupić wzrok i połączyć to z ruchami. Ale ona przysługuje tylko udarowcom. U mnie wykluczono udar. Kilka ćwiczeń w szpitalu bardzo mi pomogło. Widać było efekty. Ale nie ma udaru nie ma maty.

Co do pobytu na karuzeli. Nie jest łatwo mi z niej zejść. Niestety.

Nowy to niejadek. Trudno w gust trafić. Próbuje wydostać się z więzienia. Emirek pomaga ostro z drugiej strony. Już obaj zdewastowali listwy. Bywa nowy nie przewidywalny w zachowaniu. Może ilość zwierzaków tak działa.

A taką matę da się kupić?
Któraś z organizacji dla pacjentów nie refunduje?
Znasz nazwę tej maty? Mogę spytać kogoś, kto o refundacjach wie więcej ode mnie, może akurat coś gdzieś...

**Adopcje: 11 >>**

Przeszedł...

Przeszedł Kot po Tęczowym Moście
poniósł z sobą okruchy miłości
zostawił lęk i zmęczenie
zabrał zaś Domu wspomnienie
ciepłych rąk dotyk
pieszczot głaskanie
zapach posłanka
i ludzkie kochanie.

Przeszedł Kot po Moście Tęczowym
zostawił nas nie gotowych
na pożegnanie
porzucił choroby i ból
porzucił smutne istnienie
zabrał ze sobą
mego żalu
wspomnienie
ASK@

Panna Sznureczek, Świder i Śrubka, czyli Pineska
(zdjęcia mimbli64)
Obrazek

ostatnie, Pinesia to ta z wywalonym brzuniem :1luvu:

Pinesia [*]
02.11.2014r - 21.11.2018r
Pinesia tyle czasu była u nas. Cztery cudne lata.
Trafiła w nasze progi jako 2 miesięczne, bardzo chore dziecko. Zgarnięte z Czerwińska. Przymarzała do asfaltu.
Pokonał ją FIP.
Śpij spokojnie moja dzielna Dziewczynko.