Strona 5 z 95

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Pon maja 21, 2018 8:55
przez Patmol
a pies? masz przecież psa
moja Sweetie jest nieustającym zajęciem dla kotów

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Pon maja 21, 2018 13:27
przez Stomachari
Piesa też im nie wystarczy. Trochę się sobą interesują, ale mało.
One potrzebują mnóstwa bodźców. Zabawki z czasem się nudzą i to chyba największy (mój) dramat. Atrakcyjny pozostaje pompon na sznurku, tylko że wtedy muszę się trochę nim namachać.

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Pon maja 21, 2018 23:02
przez Stomachari
Zrobiłam nowe ogłoszenia na Warszawę, Poznań i Łódź. Tylko zdjęcia mi się kończą, bo powinny być jak najbardziej różne od siebie, żeby administracja nie wypatrzyła. No i pomysły na teksty też na wykończeniu.
Zdjęcia muszę sama zrobić, ale gdyby kogoś naszła jakaś myśl na super tekst, to się polecam :201461

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Wto maja 22, 2018 22:45
przez Stomachari
Jak to jest, że koty przyjmują fantastyczne do zdjęć pozycje, przeurocze, zabawne, słodkie, ale tylko jeśli się siedzi daleko i to bez aparatu? Wystarczy zacząć celować obiektywem a sielanka się kończy.

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Nie maja 27, 2018 22:12
przez Stomachari
Dziś było surowe mięso. Bąbelek bardzo lubi. Do jednego kawałka wetknęłam tabletkę ziołową, która ma pomagać przy alergiach (testuję, czy zmiany na pyszczku to alergia i czy tabletka ziołowa pomoże). Nie smakują mu te tabletki. Zatem jak dotarł do niej w trakcie gryzienia mięsa, to nie wiedział, co począć :lol: Biedaczek, uśmiałam się widząc, jak wokół mięsa krąży, patrzy zdziwiony, gryzie, warczy (na tabletkę?). W końcu objadł mięso wokół tabletki, ona wypadła, ale na jedzeniu został kolor i smak. Otrząsał się ale zjadł do końca. Spryciarz :)

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Pon maja 28, 2018 0:44
przez mziel52
Stomachari pisze:Jak to jest, że koty przyjmują fantastyczne do zdjęć pozycje, przeurocze, zabawne, słodkie, ale tylko jeśli się siedzi daleko i to bez aparatu? Wystarczy zacząć celować obiektywem a sielanka się kończy.

Z tych samych powodów, co ludzie :mrgreen:

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Śro maja 30, 2018 13:41
przez Stomachari
A to w takim umyślnym unikaniu zdjęć przoduje moja kotka :) Jak się w nią celuje jakimś urządzeniem, może być nawet takie, którego nigdy dotąd nie widziała i to jest najciekawsze, to miauczy w charakterystyczny sposób (w zasadzie zarezerwowany niemal wyłącznie w tym celu), piskliwy, raz, drugi, i jeśli dalej się w nią celuje, to się oddala.

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Czw maja 31, 2018 22:42
przez Stomachari
Mlaskanie i inne odgłosy w trakcie jedzenia są przyjemne dla ucha, ale że następują po serii wrzasków, gdy nakładam żarcie, stają się wręcz błogie :mrgreen:

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Śro cze 06, 2018 20:03
przez Stomachari
Amiś
Obrazek*Obrazek


Bąbelek
Obrazek*Obrazek

Wygląda na to, że w pudełku chłodniej :)

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Śro cze 06, 2018 20:35
przez milva b
:1luvu: Bardzo śliczni panowie!

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Śro cze 06, 2018 21:30
przez Stomachari
A dziękuję :D
I cieszę się, że do nas zajrzałaś :)

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Śro cze 06, 2018 22:46
przez mziel52
Fajną łąkę masz za oknem!

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Czw cze 07, 2018 0:43
przez milva b
Stomachari pisze:A dziękuję :D
I cieszę się, że do nas zajrzałaś :)


Za mało czasu na co dzień by ogarnąć całe forum..... :oops: Czasem kładąc się spać nie wiem jak się nazywam ;)

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Czw cze 07, 2018 13:02
przez Stomachari
mziel52 pisze:Fajną łąkę masz za oknem!

Dziękuję :) Chociaż przyznam, iż niższe rośliny budziłyby więcej mojej radości ;)

milva b pisze:Za mało czasu na co dzień by ogarnąć całe forum..... :oops: Czasem kładąc się spać nie wiem jak się nazywam ;)

Fakt, forum pochłania dużo czasu :)

Re: DT Na Końcu Świata

PostNapisane: Czw cze 21, 2018 22:40
przez Stomachari
Ostatnio było gorąco. W nocy ciepło tudzież bardzo ciepło. No to okno było uchylone. Ale dziś rano zaczęło wiać i Amisia zawiało. Biedak kicha seriami cały dzień :( Ma węzły chłonne powiększone i chwilami cieknie mu z nosa. Mam nadzieję, że chociaż go gardło nie boli. Od jutra zaczynam podawać beta glukan. Oby szybko mu przeszło. Bidulek...

Oczywiście zakichany Amiś wzbudza szczególne zainteresowanie Bąbelka. Nie ma to jak zbliżyć pyszczek do pyszczka chorego kolegi. "Może się zarażę, a może się nie zarażę" :201469