W czwartek gusiek1 zawiozła mnie i kota do lecznicy, z którą współpracuje Fundacja Zwierzokracja.
Dziękuję gusiek1
Dziękuję Fundacji
Kota dokarmiałam. Obecnie zasmarkany. Nie miałabym gdzie go ulokować. Zwierzokracja z własnym długiem 61 500 zł
wyciągnęła pomocną dłoń
W tamtym roku wzięli Welurka
gusiek1 była pod telefonem przez dwa dni
Pierwszego pojawił się brat kocurka (i zdaje mi się, że mają jeszcze trzeciego brata. Są bardzo charakterystyczni - mają skośne oczy. Różnią się kolorem nosa), który odstąpił swoje jedzenie kotce (podobno kastrowana
). Drugiego dnia przyszedł wreszcie Skos. Już myślałam, że go nie utrzymam w ręce. Skóry na karku miał mniej niż moje zewnętrzne, już mi się wyślizgiwał. Złapałam drugą ręką, poprawiłam chwyt, posiłowałam się chwilę i wrzeszczącego wepchnęłam do transportera. Szybki telefon do gusiek1, która zaraz wsiadła w samochód, mimo że już późno było
Na miejscu w lecznicy zrobili kotu test. Niestety FeLV+
Jest ryzyko, że to nowe, nieobecne dotąd ognisko choroby. Chcę jak najszybciej pokastrować kocury. Niestety po drodze do tego planu jest jeszcze szeroka diagnostyka Norda, który dobrze się czuje tylko na antybiotyku, a bez niego ma szybszy albo wolniejszy zjazd w dół. Nord już u mnie w domu. Jak się zorientował, że nie pakuję go do transportera, tylko zostawiam z michą i kuwetą, to szybko zamilkł.
Piesa dostaje zastrzyki z gentamycyny, które robię domięśniowo. Dobrze, że jest grzeczna