DT Na Końcu Świata

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 12, 2021 23:00 Re: DT Na Końcu Świata

Zobaczyłam właśnie taki post:
viewtopic.php?f=13&t=164969&p=12535575#p12535575
andrzejci pisze:Nie polecam fundacja Stawiamy na łapy. Fundacja traktuje koty jak to usłyszałem "spora inwestycja" i kategorycznie zabrfania kotu kontaktu ze światem zewnętrznym.Nie ma mowy o wypuszczaniu wychodzacego kota nawet nie można go wyprowadzić na spacer na smyczy.Traktuja zwierzęta jako własność która sobie zamykają w domu bo zbyt dużo w niego zainwestowali

Na zupełnie obce forum wpada sobie nowy użytkownik, który prawdopodobnie postanowił obsmarować fundację, gdzie tylko się da, nie zorientował się nawet, że tutaj zwolenników nie znajdzie i wyrzucił z siebie żale. Że po pierwsze fundacja swoich podopiecznych uważa za własność. No tak to właśnie działa. Wydając zwierzę do adopcji, zazwyczaj przekazuje się własność, a więc wpierw trzeba tę własność posiadać. Po drugie że fundacja, która włożyła mnóstwo wysiłku oraz pieniędzy w wyprowadzenie kota na prostą, śmie nazywać proces inwestowaniem (o tyle tylko określenie jest używane błędnie, że według słownika języka polskiego odnosi się to do trochę innych rzeczy: https://sjp.pwn.pl/szukaj/inwestowa%C4%87.html. Ale użytkownikowi nie chodziło o definicję. On się oburzył określeniem.) Tak bardzo go dotknęło, że ktoś używa powszechnie rozumianych i przemawiających do wyobraźni zwrotów, a on wrażliwy na dobro kotów nie pojmuje, jak można tak nazywać łożenie ogromnej kasy na leczenie i utrzymywanie zwierząt. Bo jak ktoś tak mówi, to znaczy, że uważa podopiecznych za towar, a jeśli kocha koty, to nie wolno mu tak mówić. Proste. No a warto też wspomnieć, że prawdziwie "KOCHAJĄCY" i wrażliwy człowiek pozwala kotom latać samopas. I to jest po trzecie: że użytkownikowi nie wolno puścić kota bez opieki ani przypiąć mu smyczki i chodzić jak z pieskiem.
Wpierw zachichotałam, bo to trochę jak zarzucać kierowcy, że jest kierowcą (kwestia własności) i że nie wjedzie w drzewo (puszczanie kotów samopas). Tak irracjonalne, że nie miałam komentarza. Dopiero potem rozebrałam post na czynniki pierwsze (i napisałam odpowiedź).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro paź 20, 2021 10:10 Re: DT Na Końcu Świata

Amiś wymiotował po doksycylinie w tabletkach, przeszłam na Synergal w zastrzykach. Kończymy kurację. Po czym poznać, że zdrowieje? Ano po tym, że łzy mu lecą nie do nosa, a na zewnątrz, a ściślej mówiąc: że wrócił wypływ surowiczy z prawego oka ;) To oznaka zdrowia, a jakże.
Alisiowi paprze się lewe oko. Kocurek mruży powieki, w oku pojawia się troszkę ropy, błony śluzowe oka rozpulchnione i zaczerwienione.

Wczoraj jeden z kotów zewnętrznych, którego czasem spotykam, "napadł" mnie wściekle głodny. Wyleciał z pola, kręcił się zawzięcie, nawet nic nie mówił. Kichnął i miałam wrażenie, że mu oczy łzawią. Może też przeziębiony... Zastrzelić się można. Poleciałam po puszkę, bo po saszetce dalej chciał jeść i biegł kawał drogi. Mam nadzieję, że zaraz mu się polepszy...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw paź 21, 2021 20:20 Re: DT Na Końcu Świata

We wtorek dzwoniła całkiem sympatyczna pani w sprawie adopcji. Przedstawiłam warunki, miała policzyć, ile siatka by ją kosztowała, przemyśleć i dać dziś znać. Już po jej reakcji wiedziałam, że pewnie nie zadzwoni, więc zdziwiona nie jestem.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw paź 21, 2021 22:13 Re: DT Na Końcu Świata

Przykro mi... Wiem jak każdy telefon daje nadzieję :(

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Nie paź 24, 2021 20:50 Re: DT Na Końcu Świata

Dzięki :)

Tak w sumie to mam ochotę wrzeszczeć wniebogłosy, ale jestem tak zmęczona, że nawet nie chce mi się wyobrażać, że rozdzieram gardło.
Szykuje się wizyta z Alisiem i jego okiem, bo się nie poprawiło. Tylko terminowo kiepsko :?
Kupiłam budkę dla drugiego z zewnętrznych. Nadal do niej nawet nie zajrzał. A budka tania nie była :evil:
Ciągle odkładam zęby piesy, ale smród z paszczy robi się wprost nie do zniesienia.
Nie chce mi się zrobić zamówienia w zooplusie, bo czeka mnie kolejna porcja godzinnych albo i parogodzinnych rozważań, co Amiś zechciałby zjeść.

Nie...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie paź 24, 2021 21:32 Re: DT Na Końcu Świata

Zaglądam do Was, potrzymam kciuki :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2021 14:49 Re: DT Na Końcu Świata

Dziękuję :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon paź 25, 2021 15:12 Re: DT Na Końcu Świata

Ostatnio kupiłam w Zooplusie catz finefood edycja specjalna drób i królik. Pusia bardzo chętnie je, ładnie pachnie i ma dobry skład. Może będzie miała ochotę zjeść

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2021 15:15 Re: DT Na Końcu Świata

Obrazek
Tak wygląda puszeczka.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 26, 2021 23:35 Re: DT Na Końcu Świata

Dzięki za podpowiedź i zdjęcie :)

Byłam z Alisiem i Amisiem u wet. Obaj mają nadżerki na językach. Aliś bardzo brzydkie śluzówki oka, aż się wet skrzywiła, Amiś od poniedziałkowego wieczoru znowu płaszczy ucho. Ponownie zasyfione, swędzące. Wet zrobiła wymaz i pośle na posiew. Obaj bracia będą dostawać Tolfinę, Aliś krople do oczu Vigamox, z Amisiem czekamy na wynik posiewu, a chwilowo krople do uszu, których substancja czynna powoduje rozpad ściany komórkowej bakterii.

Zrobiłam wreszcie zakupy. Trwały chyba prawie 2 godziny. Trochę czasu straciłam z powodu zmian w niektórych artykułach. Podzielenie tego samego artykułu na kilka kategorii zależnie od wielkości pakietu spowalnia a nie przyspiesza.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro lis 03, 2021 23:47 Re: DT Na Końcu Świata

Wczoraj znowu z Amisiem u wet. Jedno ucho po leczeniu lepsze, drugie spuchnięte i bolące. Mam zakraplać Tobradex.
W wymazie żadnych bakterii i grzybów, więc leki dopyszczne nie są potrzebne.
Jest ryzyko, że to reakcja alergiczna. Nie wyobrażam sobie alergii u niejadka, boję się tego od dawna.

W piątek przyszły paczki z zooplusa. A dokładnie dwanaście sztuk. Rozpakowywałam późnym wieczorem. Albo mnie wtedy przewiało, albo się skądś zaraziłam, bo na koniec poniedziałku bolało mnie gardło. Nie znoszę bólu gardła, to jeden z najgorszych objawów, jaki może mi się przydarzyć. Na szczęście przeszłam już do kolejnej fazy: kichanie i katar. Zazwyczaj potem tracę węch, po czym zatyka mi się kompletnie nos na kilka dni, a jeszcze później kaszlę. Ciekawe, czy teraz też tak będzie. Ważne, że gardło minęło.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lis 04, 2021 20:10 Re: DT Na Końcu Świata

Tobradex to strasznie małe kropelki jak na wpuszczanie ich do ucha. Zaraz się skończą. Za takie pieniądze buteleczka powinna być dwa razy większa.

Myślałam, że zimno mi, bo jestem przeziębiona, ale koty zajęły dziwne miejsca. Położyły się na papierowych torbach po zakupach, leżących w pobliżu mojego krzesła. Bąbelek już wczoraj na jednej leżał, tylko że zwinięty w rogalik, dziś bardziej jak kwoka, więc może kumuluje ciepło. Amiś zrezygnował z drapakowego hamaka i położył się na boku na drugiej torbie. Czyli nie kumuluje ciepła.
Nie rozgryzę kotów.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon lis 08, 2021 0:55 Re: DT Na Końcu Świata

Bąbelek nie lubi mojego kaszlu. Na początku natychmiast się podrywał i zwiewał, dopiero dzisiaj późnym popołudniem zaakceptował fakt, że mną coś rzuca. Mimo wszystko kiedy leży obok na kanapie, staram się powstrzymywać. Szkoda ryzykować ;)

Drzemałam sobie z Bąbelkiem na wspomnianej kanapie. Dołączył się Aliś, który grzał mnie w nogi. Amiś spał sobie w hamaku drapaka. Cicho, ciepło, sennie. I obudził nas koci wrzask za oknem. Nie wiem, co się wydarzyło. Po chwili pokazał się jeden z zewnętrznych (tych z leczenia w łazience) cały nastroszony. Jadł w pośpiechu, oglądał się niespokojnie, potem usiadł koło budki. Aż sobie poszedł. Czemu nie wszedł do budki, nie wiem.
Każdy kot, który tego chce, powinien mieć swój dom.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon lis 08, 2021 11:01 Re: DT Na Końcu Świata

To fakt że każdy kot zasługuje na swój własny dom i dobrego właściciela :ok: :ok:
Tobie życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25465
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 09, 2021 4:28 Re: DT Na Końcu Świata

Gosiagosia pisze:Tobie życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Dziękuję :)

Jest zimno. Ale nie dla pomrowców :? Chyba trochę za mało jest tego specjalnego żwirku w podstawce, bo się ślimakom udało wleźć do michy z żarciem. Jak ja nie cierpię śluzu tych mięczaków. A w związku z tym samych pomrowców mam serdecznie dość. Rozważam ustawienie obu podstawek, żeby od miski z wodą też je przepędzić, bo potrafią nasyfić do środka odchodami.
Za to dla kotów jest zdecydowanie za zimno. Oba sprawdzają, czy mogą wejść do środka :( A ja obu muszę delikatnie wypraszać na zewnątrz :cry:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości