Obiecane zdjęcia z domkiem
Domek od kaarolina1, bardzo dziękuję
Korneliusz nie docenił a moje łobuziaki i owszem
Zdjęcia z pierwszego dnia, kiedy był największy szał na domek. Amiś i Bąbelek tak byli nim zaaferowani, że pojawiła się zazdrość.
Rybka jest szczególnie atrakcyjna. Nie wiem, czy jest w niej kocimiętka albo waleriana, czy po prostu fascynuje kształtem, ale nawet jeśli koty nie korzystają z samego domku to przynajmniej rybką się bawią
Nie zrobiłam podziału w zdjęciach, bo sytuacja była dynamiczna
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
kaarolina1 pisze:Jak tak patrzę na kocurki, to Amiś jest taki dostojny, poważny, a Bąbelek taka dziecinka-łobuziak
Amiś jest wyższy i ma poważniejszy pyszczek, ale też ma pstro w głowie
Nie jestem w stanie uchwycić jego szajby, kiedy lata po pokoju, przysiada plackiem na podłokietniku kanapy i co jakiś czas warczy i gada.
Chociaż rzeczywiście Bąbelek potrafi patrzeć jak dzieciaczek
kaarolina1 pisze:Zabawka wygląda super-chyba nawet zamówiłam coś podobnego- taką karuzelę z piłeczką w środku:)
Karuzelę z piłeczką w środku też mają, nawet dwie różne
Przez jakiś czas się nimi bawili, potem przestali. Schowane, w końcu je znowu wyciągnę (a potem będę patrzeć, jak się kurzą
)
Do tej zabawki ze zdjęcia sypie się chrupki, więc kocurki pomimo zmęczenia (aż do polegiwania włącznie) potrafią się nad nią biedzić, żeby tylko wyciągnąć smakołyki.
kaarolina1 pisze: Pierwsze co rzuciło mi się na tych zdjęciach to jak NIESAMOWICIE błyszczy im się futerko!!!
Może efekt światła-flesza spotęgował efekt, ale lśni jak u kotków na wystawę
dodajesz jakiś tłuszcz do jedzonka?
Obawiam się, że to głównie efekt flesza
Mam starszy aparat, który chyba mocno skupia światło lampy błyskowej. To znaczy sierść matowa nie jest, ale nie wiem, czy szczególnie błyszcząca
Kiedyś podawałam olej z łososia (zaczęłam bo Amiś miał sierść jak szczotka. I chyba faktycznie po oleju mu się poprawiła), ale że Bąbelek miał najpewniej po nim zmiany na pyszczku, to kiedy przerwałam z powodu problemów z brzuchami u wszystkich kotów, to już do niego nie wróciłam.