Jeśli rok w te czy we wte nie jest decydujący, to mam ewentualnych dwóch kandydatów:
1) Justin starszy
4. WIELKOŚĆ: średni, długołapy i smukły jak orientalne lub bengal (choć na zdjęciu nie wygląda).
5. UMASZCZENIE: czarne, kilka białych włosków na "gorsie"
6. WIEK: 7 lat
7. STAN ZDROWIA: testy FIV i FeLV negatywne
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: tak
9. UPODOBANIA I NAWYKI:opieka nad innymi, może leżeć blisko ludzia, ale boi się brania na ręce. Ciapa totalna, niejadek, brat-łata wszystkich kotów. Gdy kolana wolne od innych kotów, wskakuje na nie (lub obok) i prosi o mizianki. Dłuższe/uważne spojrzenie powoduje pośpieszną ewakuację w miejsce, gdzie zły ludź go nie dosięgnie. Przybrany ojciec Justina jr i platoniczny mąż Fiony.
2) Ciel, zwany też Cielęciną
4. WIELKOŚĆ: spory - efekt miłości do miski i dużej ilości ruchu
5. UMASZCZENIE: krówka (no, prawie pingwin)
6. WIEK:4 lata
7. STAN ZDROWIA: ogólnie OK, ale ze względu na problemy we wczesnym kocięctwie trzeba uważać na nerki (wielkość, liczne torbiele - co pół roku kontrolne USG, również profil nerkowy)
8. KASTRACJA/STERYLIZACJA: o tak, gorzej że rezultatów nie widać
(w sensie uspokojenia)
9. UPODOBANIA I NAWYKI:zabawa z kotami, przytulanie, jedzenie (więcej, więcej, więcej) - kot-rakieta i żołądek bez dna, miziak, pan rozrywka z wdziękiem i totalnym brakiem kojarzenia co jest dla niego dostępne a co nie spadający po pińć razy na tydzień z tego samego parapetu. Albo rzucający się pod nogi akurat jak idę z gorącą herbatą i kanapkami, lub wskakujący na mnie i lądujący na brzuchu akurat gdy "umieram" i zwijam się z bólu tegoż.